Essence Sun Club, All Over Shimmer for Eyes, Face & Body (Nabłyszczający puder do twarzy i ciała) 

Otrzymałam to cudo od przemiłej wizażanki (pozdrawiam! :) ) w ramach wymiany. Mam wersję dla blondynek. Jedyną wadą tego produktu - moim zdaniem - jest nazwanie go przez producenta bronzerem / brązerem / pudrem brązującym. Zdecydowanie nie mieści się on w żadnej z typowych kategorii: na bronzer jest zbyt ciepły, zbyt pomarańczowy i metaliczny (absolutnie nie da się nim wykonać konturowania), na rozświetlacz - za ciemny. Dla mnie to jest "ocieplacz" do twarzy i ciała, który - ze względu na jego "mokrą" konsystencję, metaliczne wykończenie i dużą ilość pomarańczowych pigmentów - trzeba nabierać bardzo lekką ręką i nakładać puchatym pędzlem do pudru. Zalety: + nakładany niezbitym pędzlem bardzo ożywia koloryt twarzy, "budzi" ją + dzięki supermocnej pigmentacji jest niesamowicie wydajny + świetnie sprawdza się na szyi, ramionach, dekolcie, nawet plecach :) - podkreśla opaleniznę albo wręcz ją tworzy + ma cechę, której szukam i którą rzadko znajduję: metaliczność zamiast perły! :love: + doskonały w roli cieni do powiek - metaliczne brązo-rudości w załamanie powieki, jasny paseczek jako rozświetlacz w kąciku oka i na łuku brwiowym + różowy paseczek może posłużyć jako różo-rozświetlacz + cudowny zapach - pamiętacie z dzieciństwa chińskie gumeczki do ścierania? to jest to! :D + świetne, proste opakowanie Wady: - kiedy mi się skończy, nigdzie go nie znajdę :( już teraz nigdzie go nie ma Podsumowując: jest idealny na wakacje - lekki i wielofunkcyjny, przepięknie pachnie, dobrze wygląda na toaletce. Uwielbiam! Używam tego produktu od: sierpień 2013 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Tego produktu trzeba używać naprawdę z dużą rozwagą. Jedno nieprawidłowe nałożenie na pędzel i pociągnięcie może spowodować tworzenie nieestetycznych brązowych placków na twarzy. Zwłaszcza, że jest za ciemny! Często zdarzyło się, że musiałam po prostu ratować się pudrem w kamieniu, żeby jakoś poprawić wygląd twarzy, bo wyglądałam tragicznie. Sam w sobie nie jest aż taki zły, trzeba po prostu bardzo uważać, bo można zrobić sobie krzywdę ;-) Ja jednak wolę bardziej naturalny i subtelny wygląd a ten kosmetyk mi tego nie zapewnia. Jako cień też się nie nadaje - jest nietrwały. Na pewno duży plus za cenę i wydajność - od roku nie zużyłam nawet połowy opakowania. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Jestem początkująca jeśli chodzi o bronzery i nabłyszczacze, szukałam czegoś na wiosnę i lato, poczytałam trochę na wizażu, może on nie ma super pozytywnych opinii ale postanowiłam zaryzykować, nie jest on w końcu bardzo drogi więc co mi szkodzi;) nie żałuję zakupu. Z pierwszym użyciem byłam ostrożna, delikatnie omiatałam twarz dużym pędzlem i całkiem fajny efekt stworzyłam a muszę dodać że jestem trupio blada, zwłaszcza teraz po zimie, mam wersję dla blondynek i u mnie bronzer sprawdza się bardzo dobrze. Używam tego produktu od: ok 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: początek pierwszego

Kupiłam ten produkt bo spodziewałam się ładnego rozświetlającego bronzera (mam wersję dla blondynek) ale niestety trochę się zawiodłam. Zacznę od tego że ten produkt absolutnie nie nadaje się dla jasnych cer :) Nakładałam go bardzo lekką ręką i mimo to kończyłam z marchewkowymi plamami na twarzy. Powstawanie plam spowodowane jest konsystencją tego produktu - nie jest to suchy puder a raczej coś na pograniczu. W konsystencji przypomina mi cienie Kobo albo Infallible z Loreal\'a. Ewentualnie da sie coś zdziałać bardzo zbitym pędzlem ale to odbija się znowu na nasyceniu koloru i mamy zamknięte koło :) Natomiast jako cienie sprawuje się super :) Tutaj konsystencja jest atutem tak samo jak mocne napigmentowanie. Co prawda poszczególne paski są do siebie kolorystycznie dosyć podobne pomijając jasny paseczek i róż. Myślę że będę zabierać ten produkt na wakacje kiedy nie potrzebuję zbyt wielu kolorów ale zależy mi na ładnym podkreśleniu opalenizny :) Daję mu tylko 3 gwiazdki bo jednak kupiłam go z innym przeznaczeniem ;) Zużyję bo zużyję ale na pewno nie kupię ponownie. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Przede wszystkim nie jest to puder! Pozostawia metaliczną poświatę i nałożony na całą twarz z pewnością zrobi z nas robota :P Posiadam wersję dla blondynek i nawet ta jest za ciemna. Produkt jest bardzo napigmentowany a przez to daje przerysowany efekt. Do tej pory myślałam, ze każdy produkt wystarczy umiejętnie nałożyć by wyglądał naturalnie. Niestety jednak nie. Jako bronzer do twarzy zbyt ciemny, jako cień do powiek świetny. Najjasniejszy paseczek - rozświetlacz jest bardzo dobry, szkoda tylko, że najwęższy... Warto wspomnieć też o tym, że jest bardzo, bardzo, bardzo wydajny.

Mam odcień dla blondynek. Kupiłam z myślą o rozświetleniu. Mogę go używać tylko jako bronzer, co przeżyłabym, gdyby faktycznie rozświetlał, a robi to mizernie. No i ten odcień! Na pewno nie dla blondynek! Gdyby było więcej najjaśniejszego paska... Bardzo mocno napigmentowany, łatwo przesadzić, trudno rozetrzeć. Jeśli ktoś ma "ciężką rękę" albo jest początkujący niech trzyma się od tego produktu z daleka! No i nie pachnie ładnie, a na pewno nie kokosem. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego (i ostatniego)

Kupiłam go z myślą o wyjeździe na wakacje, miał mi służyć jako bronzer i rozświetlacz w jednym. Nazwa jest trochę nieadekwatna bo jeśli ktoś myśli o tym produkcie jako puder rozświetlający to będzie zawiedziony. +Moje oczekiwania spełnił na wyjazd miałam rozświetlający bronzer, jednocześnie cienie w jednym produkcie +Jak w przypadku całej serii – ładny zapach +Efekt „rozświetlacza” jedynie przy nałożeniu minimalnej ilości i bardzo dokładnym roztarciu +Całkiem ładny kolor (01-ibiza sun) +/- Bardzo mocna pigmentacja – trochę ciężko się z nim współpracuje, łatwo przesadzić z ilością, można uzyskać efekt plam, trudno nałożyć go równomiernie na obydwu policzkach -Zdecydowanie zbyt cienki biały pasek Nie mniej jednak produkt ten jest dobry ale na pewno nie na co dzień, nie nadaje się do malowania w pośpiechu i trzeba mieć dobry pędzel. Fajny właśnie na wyjazd gdy ciężko zabrać ze sobą wszystkie kosmetyki Używam tego produktu od: wakacji Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

używam pudru tylko na bardzo opaloną skórę, ponieważ zimą jestem blada i puder stworzyłby na mojej twarzy dwa placki marchewkowe. Opalam się na czekoladowo, więc wybrałam wersję dla brunetek. Na lato jest świetny, chociaż czasami mam wrażenie, że trochę za bardzo się błyszczy/opalizuje i trzeba uważać żeby nie przesadzić. Szczególnie widoczne jest to na zdjęciach. Na skórze tworzy metaliczną jednolitą powłokę, dlatego trzeba bardzo uważać z nakładaniem. Mimo wszystko po umiejętnym nałożeniu policzki wyglądają bardzo świeżo i soczyście i to bardzo mi się w nim podoba. Ja zdecydowanie preferuję matowe bronzery, ale w okresie urlopowym się z nim nie rozstaję:) wieczorem wystarczy jeden ruch pędzlem po kościach policzkowych i twarz promienieje. Nazwa podpowiadam nam, że jest to all over shimmer. Ja zdecydowanie odradzam stosowanie na całą buzię własnie z uwagi na zbyt nachalny połysk. Ale jako cień do powiek na pewno się sprawdzi. + śliczny zapach kokosu + baaardzo wydajny + umiejętnie użyty tworzy ładny efekt ale tylko na opalonej buzi/ciemnej karnacji + dużo tańsza alterantywa do Bobby Brown shimmer brick - nie dla bladziochów. Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Plusy: - meega wydajny - kilka kolorow w jednym opakowniu - niska cena - przy umiejetnym stosowaniu mozna uzyskac naprawde fajny efekt - ładny zapach :) Minusy: - jak dla mnie brak :) Posiadam odcień dla blondynek, pomimo, że jestem brunetką. Dla jasnych karnacji może się nie nadawać.Ja jestem jednak zadowolona z tego produktu i polecam go szczególnie średnim i ciemnym cerom. Używam tego produktu od: lato 2012 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam obydwie wersje, dla blondynek i brunetek. Zasadniczo nie różnią się od siebie, ten dla blondynek jest równie ciemny - za ciemny jak dla mnie. Na plus trwałość, wydajność i cena, ale raczej więcej nie kupię. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2 sztuki

Jako bronzer/roz do twarzy za ciemny, mimo ze mamy koncowke lata i jestem opalona. Wyglądam jakbym miała na policzkach brązowo-pomaranczowe plamy. Jak ktos sie lubuje w tapecie to bedzie zadowolony. Jako cienie byłby ok, gdybym wyglądała dobrze w brązach, ale to moj prywatny problem. Do zaakcentowania na wyjście rowka między piersiami - idealny:D Estetycznie miły dla oka, opakowanie ok, ale dla mnie zbedny kosmetyk, zajmuje mi miejsce, a nie jest na tyle fatalny bym sie go miała całkeim pozbyc. Może jeszcze wymysle dla n iego jakies zastosowanie. Używam tego produktu od: czerwca chyba Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Świetny do podkreślana wybranych części twarzy lub ciała. Wyraźnie, ale nie tandetnie iskrzy i błyszczy na skórze, nie tylko do letniego makijażu. Pięknie pachnie, jest miękki w nakładaniu i nieosypujący, łatwo nim tworzyć dodatkowe efekty makijażowe. Można nanieść go lekko na powieki, ramiona czy oczywiśćie kości policzkowe, albo użyć jako typowy bronzer. Posiadam wersję z białym paskiem, mam go już ponad rok i nie wiem kiedy mi się skończy- taki jest wydajny, a używam często. Nie podkreśla niedoskonałości skórnych, lekko opalizuje i nabłyszcza np. wcześniej zmatowiony make-up- ładnie go wykańczając. Polecam na wszystkie pory roku:) Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: wciąż pierwsze

zawsze gdy kupowalam kosmetyki to zmienialam je co jakis czas bo to plamy i wgl robily mi rozne pudry i bronzery, trzeba bylo latac po domu szukac swiatla dobrego i takie tak bajery ... czasochlonne szczegolnie kiedy rano musialam wstac z nim jest inaczej NIEMA ZADNYCH MINUSOW !! - pieknie pachnie kokosem - mam wersje dla brunetek ale to praktycznie zadne roznica - naklada sie go dobrze kazdym pedzlem - nie robi plam - wyglada naturalnie - dosyc przystepna cena ;) 16 zl to nie duzo ;)) - starcza na bardzo dlugo - uzywajac go na cialo daje piekny efekt ja tak uzywam oraz jako bronzer -jako cienie sprawdza sie takze swietnie KAZDEMU KTO MA WATPLIWOSCI GORACO POLECAM TEN PRODUKT ! Używam tego produktu od: 2 TYGODNIE Ilość zużytych opakowań: JEDNO

Mam Sun Club Highlighter Powder 01 Summer Glow z Essence i bardzo go sobie chwalę - ale trochę niewygodnie używać go w podróży, w warunkach biwakowych itp., sięgnęłam więc po All Over Shimmer jako poręczniejszą alternatywę. Niestety, nie do końca spełnił moje oczekiwania. Przede wszystkim mój blondynkowy zestaw jest bardzo silnie napigmentowany i dość ciemny, za ciemny abym mogła go używać nonszalancko, tak powiedzmy w biegu. Jest też okrutnie - jak na mój gust - metaliczny. Nie o takie metalicznie metaliczny, jak farbka do ram obrazów, efekt mi chodziło (nie muszę wyglądać jak Drwal z filmu o Dorotce szukającej Czarownika z Oz), szukałam (jak już wspomniałam) czegoś o znacznie delikatniejszym efekcie Highlighter Powder, ale w kamieniu. Da się ten produkt sensownie wykorzystać, bo ma swoje zalety. Przede wszystkim - cena, jak zwykle niska, a trwałość bardzo dobra. Jako cienie do oczu - kolory są idealnie skoordynowane, da się z tego zrobić naturalnie wyglądający, trwały letni makijaż, można się pobawić kolorkami i pójść w stronę wieczorowego oka, można lżej podkreślić powieki, co kto lubi. Tak go chętnie wykorzystuję i na pewno w tym celu zapakuję na wakacje (choć znów - ten metaliczny połysk nie do końca jest dla mnie). Jako róż czy highlighter (do zaakcentowanie np. kości policzkowych) - ok, może być, tylko trzeba ostrożnie go nakładać, starannie nabierać na pędzel kolorki - bo lubi wychodzić zbyt pomarańczowo-opalony, za ciemny (stanowczo za mało jasnocielistego paska), no i lubi układać się w plamy nie do roztarcia. Jako typowy nabłyszczacz? eee, chyba nie bardzo - wyjdzie za ciemny. Jako bronzer? tylko dla ciemnych cer, moim zdaniem. Ogólnie - jak to z Essence bywa - ładnie pachnący, dość wydajny, fajnie zapakowany, tani, miły produkt o wielu zaletach, szału moim zdaniem nie robi, może go mieć, ale nie trzeba. Jeśli ktoś lubi metaliczne wykończenie - na pewno da mu więcej gwiazdek niż ja i będzie zadowolony.

Dostałam w spadku od koleżanki, której uważała go za zbyt mocny i zbędny. Dziwię się, gdyż umiejętnie stosowany jest kosmetykiem o co najmniej 3 zastosowaniach. Używam go: - jako rozświetlacz na kości policzkowe - jako cienie do powiek - nabłyszczacz do ciała na wieczór lub na lato Jest cudowny!!! Mocno napigmentowany, wspaniale połyskuje. Nałożony na kości policzkowe ożywia buzię i nadaje jej subtelny GLOW :) Nakładany jako cień do powiek na bazę z KOBO, trzyma się cały dzień, tafla koloru wygląda bosko i stale ludzie mnie pytają jak i czym wykonałam taki piękny makijaż. No i do tego cuuuudowny zapach kokosa :D Do tego jest mega wydajny. Używam około roku prawie codziennie i ubytku prawie nie widać. Kocham!

Kupiłam go przypadkowo, bo mało kosztował. Mam wersję BLONDES 01 IBIZA SUN i jestem nim zachwycona. Pięknie konturuje i nadaje blask mojej cerze. Nakładam go na policzki na czoło, żuchwę i nad ustami. Dobrze też się nadaje do rozświetlania makijażu oczu. U mnie trzyma się cały dzień. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Kupiłam wersję dla blondynek i muszę śmiało stwierdzić, że to był trafny zakup. Puder tworzy na mojej twarzy delikatną poświatę, co powoduje, że moja cera nabiera blasku, jest świeża i wypoczęta. Z początku nakładałam ten puder tak, że tworzyły się na policzkach brzydkie placki, ale z czasem nauczyłam się go idealnie nakładać. Moim zdaniem to jeden z najlepszych pudrów jakie miałam. Plus należy się również za cenę- jest przyzwoita. No i wydajność- używam codziennie, a puder wogóle nie znika :-) Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Wedlug mnie jest to dobry kosmetyk w niewielkiej cenie (mam wersje 6 paskow dla blondynek). Dobrze napigmentowany, a wiec niewprawne w makijazu osoby moga zrobic sobie na policzkach placki. Daje swietny metaliczno-perlowy polysk, rozswietlenie jest zdecydowanie widoczne. Jako cienie do powiek jeszcze nie probowalam i nie ciagnie mnie do tego. Nie wyobrazam sobie tez konturowania twarzy tak blyszczacym kosmetykiem, od tego sa raczej matowe bronzery. Uzywam go czasem na policzki, najlepiej wyglada kiedy nabierzemy troche wiecej z rozowego paska. Pomimo iz mam ciemna karnacje, to wzielam wersje dla blondynek - i tak jest ciemna, takze tej ciemniejszej wersji nie polecalabym, chyba ze dla czarnoskorych, albo komus komu zalezy na silnym brazowym rozswietleniu, ale to chyba nie wyglada zbyt dobrze.