Gucci Envy nie zalicza się do łatwych i przyjemnych zapachów. Otwarcie jest mocne i ciężkie, pierwsze akordy to: pieprz, mahoń, lawenda, sporo kadzidła, trochę kardamonu, gałki muszkatołowej i imbiru. Od początku jest bardzo bogato i z ogonem. Po pierwszym kopie projekcja osłabia się po kwadransie by po kolejnych 15 minutach znowu uderzyć z całą stanowczością. Z nuty głowy już tylko delikatnie pobrzmiewają kardamon, imbir, pieprz i lawenda, które za chwilę zanikną. Na pierwszy plan wychodzi kadzidło, tytoń i cedr. Zapach jest bardzo siny, świdrujący, projekcja jest niesamowita wręcz.
Po 2-3 godzinach od aplikacji przebijają się delikatnie jakieś kwiatki, ale szybko "więdną". Poza tym, że przyprawy i lawenda ulotniły się zapcha niewiele się zmienia.
Po następnej godzinie projekcja zaczyna delikatnie się osłabiać, nie ma już takiego powera. Ujawniają się akordy skóry.
Z czasem kompozycja łagodnieje (choć dla niektórych to nadal będzie killer). Cały czas prym wiedzie kadzidło w towarzystwie tytoniu i skóry, delikatnie ujawnia się wetyweria.
Po 6 godzinach od aplikacji zapach uspokaja się, ale nadal jest bardzo wyrazisty. Przez ostatnie godziny Envy jest leniwy, ale nie brak mu charakteru.
Im bliżej końca tym bardziej kadzidło słabnie i zza niego wyłania się wetyweria.
Po kompozycji daje się odczuć, że ma już swoje lata na karku, ale nie dlatego, że jest dziadkowaty, co to to nie! Teraz już w mainstreamie nie robi się takich perfum. Envy nie był skierowany do mas, a dla koneserów, którzy docenią jego kunszt. Ten orientalny Gucci może się nie podobać, bo jest dosyć inwazyjny, ale ciężko nie zauważyć, że to bardzo dobry zapach stworzony z dobrej jakości komponentów. Uważam, że Envy to doskonale skrojone pachnidło, nic bym w nim nie zmienił.
Ze względu na swoją niesamowitą projekcję i trwałość trzeba rozważnie aplikować ten zielonkawy płyn (2 chmury wystarczą), bo przesadzić nie jest trudno. Envy jest doskonały na chłodniejsze pory roku do koszuli, ale nie tylko. Niestety Gucci wycofał ten produkt z dystrybucji, niepokoi mnie trend wycofywania kultowych zapachów i zastępowania ich gniotami.
Trwałość jest znakomita, ponad 10 godzin wyraźnie i niezbyt blisko skórnie, kolejne 4-6 bliżej skóry.
Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: odlewka