Kanebo Bibułki matujące Sensai Silky Purifying 

Chciałam kupić zachwalane wszędzie bibułki Shiseido, ale ekspedientka w Douglasie poleciła mi te bibułki, jako tańsze i lepsze. Pomyślałam, że co za różnica, bibułki to bibułki, obojętne jakie. Były to moje pierwsze bibułki. Mimo wszystko, kiedy czytam recenzję innych bibułek, to wiem, że zakupiłam bubel. Mam skórę mieszaną, przetłuszczającą się strefę "T" i suche policzki, a więc bibułki nie powinny mieć ze mną większego problemu. Jednak, żeby zmatowić skórę potrzebowałam od 2 do 4 bibułek. Efekt zmatowienia utrzymywał się od 15 minut do "aż" przeszło godziny. Na szczęście zmęczyłam już to nieszczęsne opakowanie. Szkoda, że nie zdawałam sobie sprawy wcześniej, że bibułki mogą utrzymać mat nawet na kilka h (dowiedziałam się tego dopiero teraz, czytając recenzje), bo tak to już wcześniej pozbyłabym się tego "cuda". Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 1 normalne, 150 szt.

Tak jak moja poprzedniczka, też mam bibułki Sensai w czarnym opakowaniu. Bibułki mają brązowy kolor, papierem jest trochę szorstki. Jakoś po tych bibułkach spodziewałam się wiele, może dlatego że z większości kosmetyków Kanebo jestem zadowolona, jednak rozczarowałam się. Wcześniej używałam bibułek Bobbi Brown, z których jest bardzo zadowolona, i jak iż nie było Bobbi Brown, a nie wiem ile mi zostało w opakowaniu kupiłam Kanebo. Nie są jakoś specjalnie drogie, kosztuję 49zł za 100szt. Bobbi Brown 100szt- 25zł! Działanie, w porównaniu do Bobbi Brown, gdzie wystarczyła jeden papierek, tutaj potrzebuję dwóch, a i tak super nie matują cery, pewnie dlatego że nie mają pudru, ale moim zdaniem powinny lepiej wchłaniać sebum. Pudru, podkładu nie ścierają. Opakowanie estetyczne. Wypróbować warto, ja na pewno wiem że zostanę wierna bibułkom Bobbi Brown. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Moje Kanebo nie są silky ale "fresh face paper", w czarnym kartoniku. Wyglądają cokolwiek dziwnie - takie brudnobeżowe gazetkowe papierki ale spełniają wszystkie funcje jakich oczekuję od bibułek matujących. Matują, ściągają sebum, są chłonne, nie rwa się. Pozostawiają twarz świeżą. Nie niszczą makijażu. Niestety nie są tanie, ale tańsze niż Shiseido na przykład, są "brzydsze" od Sheido i grubsze nieco. Jakością uważam niewiele im ustępują, choć nie ma takiego matu, ale wiadomo nie ma pudru. W sumie po dłuższym zastanowieniu może to i lepiej ? Dla mnie są idealne ale nie wiem czy je kupie jeszcze, bo będę wypróbowywać inne.

Od produktu Kanebo oczekiwałam więcej .. roczarowałam się .. słabo matują, kiepsko chłonią przetłuszczenia na twarzy ... dodam, że bibułem matujacych używam sporadycznie (tylko imprezy lub w miejscu, gdzie jest gorąco ... a sytuacja wymaga makijażu), bo mam cerę normalną (z tendencją do przesuszania) ... ogólnie NIE POLECAM ... Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: oddałam koleżance

Przetesotowalam juz wiele bibulek matujacych i te sa dosc slabe. Jedyna ich zaleta jest to, ze jest ich duzo - 150 sztuk. I na tym plusy sie koncza. Bibulki sa strasznie cieniutke i dra sie okrutnie. Musze zuzyc dwie sztuki, zeby jako tako smatowic buzie. Nie wchlaniaja dobrze nadmiaru sebum. Kiepsko zmieniaja kolor w miejscach, gdzie juz sa zuzyte. Na pewno nie kupie ich nigdy wiecej. Używam tego produktu od: jakiegos czasu Ilość zużytych opakowań: koncze 1

Będą lepsze dla osób z mieszaną cerą. Osobom z cerą tłustą jedna bibułka nie wystarczy na zmatowienie całej twarzy. Pod tym względem lepsze są Shiseido. Ale Kanebo też mają swoje zalety (w porównaniu do bibułek Shiseido): - przyjazna cena :) - nie pozostawiają na twarzy proszku Co do opakowania- poręczne i trwałe. Używam tego produktu od: 1 opak. Ilość zużytych opakowań: 1 opak.

O tych bibułkach wyczytałam właśnie na wizażu :-) i przy okazji poleciałam do Douglasa, byłam miło zaskoczona ich ilością w opakowaniu i ceną, estetycznym pokrowcem, a po użyciu- jakością. Jestem z nich zadowolona i podejrzewam, że nie będę już szukała innych, ponieważ odrzuca mnie cena w porównaniu z ich ilością w opakowaniu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

osoby z tłustą strefą T, jak ja, są skazane na tego typu produkty. absorbantki Kanebo dobrze wchłaniają nadmiar sebum, ale mają jedną zasadniczą wadę - są dość małe. co prawda rozmiarem nie odbiegają od innych dostępnych na rynku, ale mi 1 nie wystarcza na zmatowienie całej twarzy... Używam tego produktu od: ok. tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo dobre bibułki, odpowiedniego rozmiaru [mi jedna bibułka wystarcza na całą twarz]; nie zostawiają proszku, bezuszkodzeniowo odświeżają make-up; opakowanie przyjazne dla użytkownika, z tworzywa sztucznego; Używam tego produktu od: tego miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie mam doświadczenia z bibułkami, ale jestem zadowolona z tego produktu. Dobrze wchłaniają sebum, ich wielkość jest w porządku i nie zostawiają pudrowego wykończenia, co dla mnie osobiście jest zaletą, bo biały proszek na mojej twarzy nie jest tym, co lubię w sobie najbardziej ;-) Opakowanie wyżyn estetycznych nie osiąga, ale jest sympatyczne i dobrze sprawuję się noszone w torebce. To najważniejsze. Przy tej cenie i ilości bibułek, produkt naprawdę wart polecenia :-) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 (w trakcie)

Fajne bibułki w ładnym opakowaniu.Są dość duże, dobrze absorbują sebum.Nie dorównują Purnessom Shiseido ale na ich korzyść przemawia cena i ilość.Jak dla mnie są ok. Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:nadal1

poleciła mi je pani w douglasie i jestem bardzo zadowolona..na głowę bije dermike zarówno cenowo ( dermika 50 szt ok 25 pln), wizualnie (kanebo ma etui z tworzywa sztucznego w uroczą panterkę ) jak i jakościowo. Na minus jest tylko wielkość - mogłyby być ciutke większe ...ogólnie bardzo dobrze spełniaja swoją funkcję Używam tego produktu od:2 m-cy Ilość zużytych opakowań:1