Nie regeneruje, a producent twierdzi, że powinno, jednak już sam skład temu przeczy.
Używam tego serum (Absolut Repair Cellular), wymieniłam sie za inne z siostrą, której to nieodpowiadało (przetłuszczało jej włosy, twierdziła, że napusza, ma włosy farbowane na ciemny kolor, troszkę zniszczone).
Ja mam wlosy rozjaśniane, suche-zniszczone od rozjasniania, prostowania (nie rozjasniam juz od prawie roku i próbuje je zregenerować,).
Użyłam jej serum na wypróbowanie, byłam ciekawa czy rzeczywiście takie kiepskie i moje odczucia były całkiem inne, plusy:
-piękny zapach! Delikatny, taki subtelny, ale świeży! Utrzymuje się przez cały dzień słabnąc, ale delikatna woń "zadbanego, fryzjerskiego włosa" wyczuwalna jest przez cały czas
-opakowanie, wygodne, zgrabne
-POMKA! dozuje ODPOWEDNIĄ ILOŚĆ PRODUKTU! pierwsze kliknięcie nie przetłuszcza moich włosów, jak uważam, że chce je jeszcze potraktowac większą ilościa serum, dozuje kolejną porcję produktu (ja na moje wlosy daję 3 porcję, dwie dozy na wilgotne włosy i jedną dozę na ułożone juz i suche włosy)
-moim zdaniem świetnie się wchłania nie pozostawiając tłustej powłoki, a dając świetny poślizg
-włosy rzeczywiście są bardziej gładkie
-bardziej sypkie
-bardziej błyszczące
-bardziej miękkie
-wyglądają na zdrowsze
-nie puszą się!
Dla mnie BOMBA i jak widac nie zauważyłam minusów, najwyraźniej jest to rzeczywiście serum dla bardzo zniszczonych włosów.
Jedynym minusem jest skład...sam silikon, zero odżywiaczy typu olej arganowy.
Mimo wszystko oddałam siostrze moje serum za to serum, bo mój włos naprawdę lepiej z nim wygląda, a od odżywiania mam maski, poza tym silikon chroni włosy, dermatolog powiedziała, żebym unikała parabenów a nie silikonów, bo silikon nawilża i chroni i jets ok w odpowiedniej ilości, także nie każdy jest antysilikonowym maniakiem w dzisiejszych czasach, nawet jesli to lekarz.
I pozwoliłam sobie na silikonowe serum, łudzę się, że faktycznie może ochroni włosy przed rozdwajaniem się jak twierdzi producent...zobaczymy, może akurat urosną...i przestaną się łamać w 100% (po masce Joico, Davines włosy mam w lepszym stanie).
Wydajne, cena średnia, na allegro tanio, ma aż 50 ml!
Ja swój olejek Joico 25 ml kupiłam za 40 zł (równiez baaardzo wydajne), czy Mila (prawdopodobnie to niska półka) 30 ml za 20 zł, a tutaj mamy 50 ml za 40 zł i to kolejny udany olejek (z każdego z wymienionych byłam zadowolona, ale staram się nie uzywac jednego olejku przez dłuższy czas, żeby włos się nie przyzwyczaił i w moim odczuciu 100 ml samego olejku to dużo za dużo).
Polecam dla poprawy wyglądu zniszczonych włosów, za regenerację ręki sobie uciąć nie dam.
Edit: 25.03.2013 r
Edytuję i odejmuję gwiazdkę, bo ma to być serum do bardzo zniszczonych włosów, a :
-nie regeneruje (ale mimo wszystko lubiłam, bo nadawało świetny wygląd włosom zniszczonym)
-przy dłuższym używaniu przesusza...
Za to przesuszenie odejmuję gwiazdkę, a nawet półtorej gwiazdki.
Serum do bardzo zniszczonych włosów nie powinno przesuszac, bo one same w sobie są już suche.
Raz na jakiś czas ok, ale do częstej pielęgnacji się nie nadaje, bo wcale nie pielęgnuje, zresztą skład mówi sam za siebie, nie ma co pielęgnować.
Wolę jednak zainwestować w coś co i nadaje ładny wygląd i nie szkodzi włosom przy regularnym stosowaniu, a są takie kosemtyki.
Używam tego produktu od: ok mies
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego