KillyS Zalotka do rzęs 

super:) nie mam porównania z innymi ale działa cuda, zawsze używam jej przed i po nałożeniu tuszu, efekt jest boski:) jak z reklamy! pomimo używania tuszu z niskiej półki cenowej :) Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

Sama nie wiem jak zrecenzować zalotkę:) Zalotka jak zalotka:) Łatwa w obsłudze, ładnie i szybko podkręca rzęsy, nie wyrywa ich. Jak dla mnie ok. Daję 4*, bo zalotka jest mi niezbędna-moje rzęsy są proste jak druty:) Nie wiem czy kupię ponownie, bo jak na razie nie zanosi sie, zeby ta sie zniszczyła :D Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: w tr. 1

Zalotka... hmm.. nie zauważyłam żadnej zmiany w podkręceniu czy rozdzieleniu rzęs. Dziwię się, widząc pozytywne oceny, ponieważ u mnie zalotka nie dała żadnych efektów. :( Nie wiem, jak z wytrzymałością, bo oddałam ją kuzynce. Używam tego produktu od: 5 użyć Ilość zużytych opakowań: 1 zalotka

Kiedyś kupiłam tą zalotkę i była świetna. Teraz jednak kupiłam razem z koleżanką. I obydwie zalotki są wadliwe! Krzywe... tzn podkręcają rzęsy z jednej strony bardzo, a z drugiej prawie wogóle! Ponadto: za pierwszym użyciem UCIĘŁA mi kilka rzęs! (potem delikatnie odgięłam, działa ciut lepiej, przynajmniej nie ma właściwości nożyczek). Dobrze, że nie chciałam ich podkręcić u samej nasady... Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: 2

Co tu można wiele napisać o zalotce, szczególnie, jeżeli to pierwsza, jaką się ma? Ponad 30 lat żyłam nie mając zalotki i wcale nie czułam się z tego powodu nieszczęśliwa. Teraz zalotkę mam i też jakoś nie wpływa to na moje samopoczucie. Używa się jej łatwo, rzęs nie wyrywa, rożki trochę dziobią przy podkręcaniu, ale nie drapią i śladów nie ma. Miło, że ktoś pomyślał o dołączeniu zapasowej gumeczki. Efekty...? Hm... O czym to ja...? Kurczę, no efekty niby są, ale jakieś takie zanadto dyskretne. Dobry tusz podkręcający działa podobnie i bez zalotki. Ogólnie: fajny gadget, tyle, że zupełnie zbędny ;-] Używam tego produktu od: kilkunastu dni Ilość zużytych opakowań: 100: 10 dziennie. Żartuję :-)

Mialam zalotkę tej firmy (chyba mam nadal) i byłam bardzo zadowolona. To bardzo pożyteczna rzecz, dla niektórych nieodzowna. Nie używam jej już jednak bo dostałam inną (nie wiem jakiej firmy - jakiejś zagranicznej, nie znam a wyrzuciłam już opakowanie) I ta nowa jest ładniejsza i przyjemniejsza w użyciu