Lavera Trend Sensitiv, Volumen-Mascara Tusz do rzęs pogrubiający

Przerzuciłam sie na kosmetyki ekologiczne. Nadszedł czas na mascarę. Żal mi było porzucać Max Factora , poza tym trochę się obawiałam, bo kosemtyki eko często są "wymagające", jak ktoś gdzieś eufemistycznie napisał. Miałam rację. Przezornie wypróbowałam tusz w sobotę. Po pomalowaniu całkowicie o nim zapomniałam, potem przyjęłam pocztę od listonosza, który patrzył na mnie inaczej niz zwykle... potem poszłam do łazienki i spojrzałam w lustro... Panda, panda, panda...(to łagodna przeróbka Hughgrantowskiego słówka wypowiadanego w kościele w "Trzech weselach i pogrzebie") Poza tym tusz nie pogrubia, jest rzadki i w ogóle beznadziejny. Troche mnie przeraża perspektywa kolejnej próby z innym eko... Gwiazdka za ekologiczny skład

Mam ten tusz i niestety ale rzadko go używam. Na pewno delikatnie wydłuża i pogrubia ale nie trzeba wiele by rozmazać sobie nieestetycznie oko. Tusz też kruszy się. Absolutnie nie na wyjścia podczas mżawki czy większego deszczu, bo bardzo łatwo spływa. Plusem jest to, że to sama natura ale niestety jest przy tym nietrwały i niezwykle łatwo rozmazujący się.

Nie potrzeba deszczu, łez czy potu, żeby ten tusz się rozmazał... Szybko zrezygnowałam z malowania dolnych rzęs, w przypadku górnych da się to jeszcze przeżyć. Efekt jest bardzo delikatny, po jednej wartwie właściwie żaden... Ja nakładam dwie, ale tusz się rozmazuje, schodzi, więc po kilku godzinach wyglądam jak po jednej. Jak dla mnie koszmar. Używam tego produktu od: czterech miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Zakupiłam ten tusz pod wpływem recenzji, niestety totalna porażka. Może przy króciutkich rzęsach się sprawdza. Wizażanki powinny najpierw określić swoje predyzpozycje a potem się wypowiadać. Osobiście posiadam długie,raczej rzadkie rzęsy które przy codziennym używaniu tuszu przeżywają od czasu do czasu kryzys i strasznie marnieją by po jakimś czasie i zasileniu odżywką ponownie się odrodzić :). Odżywki używam jak sobie o niej przypomnę :). Dlatego sądziłam że ten tusz będzie doskonałym rozwiązaniem. Taki kosmetyk dwa w jednym, tusz a zarazem odżywka :), co rozwiąże mój problem z ich systematyczną pielęgnacją. Więc zakupiłam to "cudeńko" i po trzymiesięcznym okresie mogę powiedzieć tylko tyle że ich nie niszczy. Tak proszę Państwa to wszystkie plusy! Do minusów: - po paru godzinach panda murowana (trzeba zerkać do lusterka i robić poprawki), - kruszy się, - jak dostanie się do oczu to piecze pewnie za sprawą olejku rycynowego. Podsumowując Za cenę 55zł +/- dostajemy tusz który nie robi praktycznie nic. Większe efekty odżywienia miałam po Constance Carroll używanej nieregularnie. Nie oczekiwałam po tym tuszu spektakularnych efektów, wystarczyłby mi delikatny efekt w sam raz do pracy i faktycznie efekt jest baaaardzo delikatny, ale za pandę i kruszenie dziękuję :/! Do plusów również można dodać to że spokojnie zmywa się przy myciu twarzy, ale to samo miałam przy tuszu Pierre Rene za 12zł. Używam tego produktu od:3 m-cy Ilość zużytych opakowań:1

Jest to pierwszy tusz naturalny jaki zakupilam. Tusz bardzo ladnie podkresla rzesy, aczkolwiek nie jest zbyt intensywny w swoim dzialaniu. Bardziej na dzien niz na wyjscie wieczorne z tancami. Nie podraznia oczu i bardzo latwo sie zmywa a przy tym pielegnuje rzesy. Używam tego produktu od:dwoch miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam czarny tusz, używam go od tygodnia i jestem z niego bardzo zadowolona. Ma tradycyjną szczoteczkę. Przede wszystkim nie skleja rzęs, nadaje im naturalny wygląd. Nie rozmazuje się po kliku godzina na dolnej powiece, więc nie ma "efektu pandy". Demakijaż jest samą przyjemnością. Zapach produktu przyjemny. Opakowanie bardzo estetyczne. A co najważniejsze nie zawiera szkodliwej chemii. Używam tego produktu od:1 tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.