Maybelline New York Line Definer, Liquid Eyeliner (Eyeliner w formie flamastra) 

Mam 23 lata, od 15 roku nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez eyelinera. Więc malować kreski umiem \\n \\nMinusy: \\n*bardzo słaba pigmentacja: kolor wychodzi szary,a nie czarny! \\n*nieporęczny pędzelek: żeby namalować kreskę trzeba go docisnąć, a więc z cienkiej kreski nici \\n*szybko się rozmazuje, nie polecam na imprezy \\n \\nZalety: \\n*niesamowicie wydajny \\n*w przypadkowym kontakcie z oczami nie podrażnia. \\n \\nUzywam go wyłącznie wtedy, kiedy się spiesze i nie mogę znaleźć żadnego innego pod ręką. \\n \\nO wiele lepszy jest Inglot, Soft Precision Eyeliner.

Jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Bardzo łatwo się nim robi precyzyjną kreskę. Kreska jest ładna i kruczoczarna. Mam go bardzo długo a jeszcze się ani nie wyczerpał ani nie wysechł, a używam go dość często. Używam tego produktu od: ponad 6 m-cy Ilość zużytych opakowań: 1 szt

Mój pierwszy eyeliner. Zakupiłam go po przeczytaniu recenzji, ze jest dobry dla poczatkujących, więc akurat dla mnie, jako że bylam zupełnie niewprawiona. Po pewnym czasie, kiedy w koncu nabrałam nieco wprawy i kreski wychodziły już w miare ładne, zaczęłam stosować tego eyelinera do codziennego makijażu. Wtedy mi odpowiadal, jednak teraz, znając już sie w miare na tym i mając w swych dloniach nie jeden eyeliner wiem, że nie był on wcale taki dobry. Pigmentacja straszna! On był bardziej szary niż czarny! Kreski były dość delikatne. Trwałoscią też nienajlepsza. Ścierał sie po pewnym czasie. Czasami na jednym oku miałam całą kreskę, a na drugim juz delikatnie była niepełna. Z czasem stwierdzam, ze rownież lepiej sie maluję normalnym pędzelkiem niz takim flamastrem. Używam tego produktu od: używałam jakieś 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Jesli ktoras z Pan chce miec nad okiem gruba szara kreche ktora rozmyje sie po 2 godz.to polecam ten produkt:-( Stosuje tego typu kosmetyki od ok.15lat, bo nie ma to jak czarna trwala ladnie narysowana kreseczka nad okiem ale ten produkt to prawdziwa porazka. Robiac makijaz trzeba kilkakrotnie poprawiac kreske bo mazak przerywa, pisze raz ciemniej, raz jasniej, albo wcale, w efekcie otrzymuje sie gruba kreche, ktora za chwilke jest juz rozmazana- PORAZKA Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: jeden pisak

Jeden z moich ulubionych linerów. Kreska jest mocna i ciemno czarna. Przy użyciu pisaka łatwo zaaplikować. Wydajny. Ładne schludne opakowanie. Trwały, nie rozmazuje się i nie odbija na powiekach:) Polecam! Używam tego produktu od: obecnie Ilość zużytych opakowań: 1 i używam nadal

masakra! od tego eye linera są lepsze nawet takie po 10 zł, bo chociaż kreska jest czarna. używałam go razem z tuszem tej samej lini - a pomiędzy czernią kreski a rzęs była baardzo duża różnica. jeżeli ktoś chce mieć szare kreski to polecam! nigdy więcej go nie kupię. Używam tego produktu od: kiedyś Ilość zużytych opakowań: 1 op

Zacznijmy od tego, że dostałam go od przyjaciółki. Kupiła go, na imprezę, a że na co dzień nie używa niczego poza podkładem, maskarą oraz błyszczykiem, podarowała go mi. Pierwszym i ostatnim (chyba) minusem na pewno jest to, że znika po kilku godzinach. Co jest dla mnie niekomfortowe, bo nie lubię poprawiać make-upu w jakiś toaletach, czy szkole. Nie am na to czasu. Plusem na pewno jest super opakowanie- flamaster, który ułatwia aplikację, nawet tym początkującym. Kolor tuszu jest intensywny i nie odbija się na powiece. Na razie używam go do codziennego makijażu. Już się kończy niestety, nie wiem czy kupie drugie opakowanie, zwłaszcza, że na rynku jest wiele innych cudeniek, które chcę przetestować. :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

zużyłam w sumie 3 opakowania, później próbowałam czegoś nowego.. wróciłam niedawno i klops.. czerń nie jest już czernią, wydaje mi się też, że produktu jest mniej.. i cena podbita szkoda, bo był bardzo wygodny Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 3 szt

Zdecydowanie nietrafiony zakup. Kreskę rysuje się bardzo ciężko, po jakimś czasie osiągnęłam efekt podobny do tego gdybym używała prawdziwego flamastra - kreska ma czarne boki i w środku szary - na oku wygląda komicznie. Kolorowi bliżej do szarego niż głębokiej czerni, którą obiecuje producent. Zdecydowanie nie warta swojej ceny. Flamaster, który wyglądał tak obiecująco nie sprawdził się. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ten eyeliner po dość długim polowaniu (ciągle brakowało go w drogerii), jednak po przetestowaniu natychmiast wróciłam do płynnego eyelinera. Miał być czarny... Nie jest. Kreski są szare. I to jasnoszare. Miał być precyzyjny... Nie jest. Przy próbie narysowania cienkiej kreski flamaster nie zostawia żadnego śladu na skórze. Trzeba przycisnąć mocniej a wtedy kreska wychodzi gruba, nierówna, kolor jest niejednolity, smuży się. Okropne. Kreski wyglądają lepiej, gdy robię je np. na ręce (twardsze podłoże), no ale powieka to nie ręka i chyba nikt nie będzie sobie wbijał w oko eyelinera ani podkładał dykty pod powiekę żeby tylko zrobić kreskę. Nie wiem, w jaki sposób można się upiększyć smarując się tym paskudztwem. Dowolny płynny eyeliner za 5 pln bije ten wynalazek na głowę (skuwkę?). Wyrzucone pieniądze. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Pierwsze co go dyskwalifikuje to , to iż utrzymuje się na powiece kilka godzin i zaczyna znikać co bardzo źle wygląda ;/ Minus jedyny i zarazem największy. Plusy: + cena ( kupiłam go w promocji za 8zł) +łatwość w aplikacji +robi sie nim ładną precyzyjna kreskę Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Nie wiem, czy ja trafiłam na trefną sztukę, czy po prostu on tak ma, ale wysycha tak szybko, że jak chce umalować drugie oko to już nie mam czym :( A kolor tego produktu to na pewno nie jest czarny, może grafitowy, ale nie czarny, a widać u mnie bardzo tę różnice ponieważ mam naturalnie czarne rzęsy i brwi. Jedyne co jest dobre w tym eyelinerze to naprawdę łatwo się nim maluje, i jako pierwszy eyeliner do ćwiczeń jest idealny, ale tylko do tego. Niestety zawiodłam się na nim :( Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno nie skończone bo wysycha

Całkiem ciężko zdobyć go w drogeriach. Poluję na niego od kilku miesięcy, ale zawsze znajdzie się ktoś szybszy ode mnie! Cwaniaki... Plusy: + szybko rysuje się kreskę, ale nie sposób szybko się jej pozbyć ;) + ponad to ów kreska jest idealna, dokładnie taka, jaką chcę uzyskać + choćbym nie wiem jak była zaspana ona zawsze będzie perfekcyjna! niewiarygodne :D + mocna czerń zamiast ledwo pokrywającej szarzyzny + nie rozpływa się na całej powiece, jest tam, gdzie ją zostawię + nie uczula oczu + maksymalnie wydajny, używałam go chyba przez pół roku, do dziś nie wierzę... Minusy: - dość drogi, jak na czarny flamaster ;) Gdyby nie cena, pewnie kupowałabym go cały czas, jednak w dobie kryzysu ekonomicznego trzeba czasami przerzucić się na zwykłą kredkę :( Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ten eyeliner, gdy zaczynałam moją przygodę z kreskami na powiekach i bałam się, że niewyćwiczona ręka nie poradzi sobie z pędzelkiem lub kałamarzem. Flamaster wydawał się bezpiecznym rozwiązaniem. Obecnie zdecydowanie wolę linery w żelu + skośny pędzelek, ale do tego wciąż mam sentyment... bo to bardzo porządny produkt. + czerń jest czarna, nie jakieś szare popłuczyny, może heban to to nie jest, ale nasycenie jest przyzwoite + nie zasycha, mam na stanie dość stary (z półtoraroczny) egzemplarz, który rzuciłam w kąt po zakupie innego i wciąż jest wilgotny + łatwy w manewrowaniu + namalowana kreska nie kruszy się + łatwo go domyć - trochę trzeba poczekać, aż liner zaschnie na powiece - łatwo o odbicie się na powiece, gdy mrugniemy za wcześnie - skuwka brudzi się - nie można nim namalować cieniusieńkiej linii zagęszczającej tylko rzęsy - nie wytrzymuje całego dnia, konieczne są poprawki - co prawda mam opadającą powiekę, więc warunki są utrudnione, ale muszę powiedzieć, że odbija się czasem łuczkiem na powiece Teraz jestem wierna Inglotowi, często robię też kreski cieniami na mokro, ale nie wykluczam, że kiedyś go jeszcze kupię, ta forma jest świetna do torebki lub w podróży. Używam tego produktu od: długiego czasu Ilość zużytych opakowań: jeden zużyty, drugi na stanie

Jest bardzo wydajny, przy "weekendowym" stosowaniu starcza na ponad rok, myślałam o nim w samych superlatywach dopóki przypadkiem nie trafiłam na wibo liner w pędzelku. Trzy razy tańszy, bardziej czarny, łatwiej się rozprowadza = lepszy \\nAle sentyment do maybellina zostaje i oceniam go dobrze, za trwałość i wydajność.

Dobry do robienia grubszych, idealnych kresek, łatwy w użyciu, aczkolwiek ciężko jest zrobić cieniutką kreskę. Co jakiś czas trzeba poprawiać, bo może brudzić górną powiekę. Ładna czerń. Zalety: - łatwy i szybki w użyciu; - łagodny dla oka; - wydajny; Wady: - po dwóch, trzech godzinach zaczyna znikać i blednąć; - czasem się rozmazuje na górnej powiece; Ogólnie eyeliner dobry, jedyny minus, że trzeba często go poprawiać. Używam tego produktu od: pół roku. Ilość zużytych opakowań: 1.

Mój pierwszy eyeliner i totalny niewypał! Ktoś tutaj napisał, że jest idealny do uczenia sie.. chyba pisania na szkolnej białej tablicy, chociaż też wątpie, bo kolor niezbyt wyrazisty. - pisak zbyt gruby, niemożliwością jest dla mnie zrobić cienką kreske - kolor już po nałożeniu blednie - a po niecałych 2 godzinach znika, ewentualnie rozmazuje na całej powiece -fatalne opakowanie, które z trudem się otwiera jak i zamyka - cena To coś nie jest warte nawet 3 zł, a co dopiero 30! Wypróbuje z pędzelkiem z Miss Sporty i Lovely. Nigdy więcej mazaków! Używam tego produktu od: około miesiąca używałam i dałam sobie spokój Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe,od miesięcy leży na toaletce, dam w prezencie wrogowi hahah

bardzo go lubię. ma bardzo ładny czarny kolor, utrzymuje się długo, łatwo zrobić na nim poprawki, ma wygodną chodź trocheę twardą końcówkę ale i tak go uwielbiam.cena w miarę ok polecam wszystkim Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 2 małe