To jest najlepszy produkt do demakijażu, jakiego miałam przyjemność używać oraz na którym przez jakiś czas pracowałam.
Moja skóra jest mieszana raczej w kierunku tłustej z licznymi zaskórnikami zarówno zamkniętymi, jak i otwartymi oraz przebarwieniami po wypryskach. Jakby tego było mało- jest szalenie wrażliwa i wszystko ją irytuje.
A ten zestaw do demakijażu jest delikatniejszy nawet od płynów micelarnych na bazie wody termalnej, jest po prostu niemożliwie delikatny i jest doskonałym przykładem na to, że kosmetyki do oczyszczania nie służą tylko i wyłącznie do oczyszczania. Ten olejek wraz z ziołami oprócz tego, że pozostawia moją skórę czystą, to jeszcze sprawia, że jest gładka i nawilżona (!) oraz ma jednolity kolor, a nie jak po WSZYSTKICH innych kosmetykach oczyszczających- połowa mojej twarzy jest przez godzinę czerwona.
Olejek świetnie usuwa makijaż oczu, nawet najbardziej trwały. Zioła przywracają skórze właściwe pH i niepotrzebne jest stosowanie toniku.
Ogólnie rzecz biorąc, zestaw powinno się stosować następująco: palcami rozprowadzamy na twarzy oliwkę i masujemy, dopóki nie rozpuści makijażu. Potem nakładamy zioła (1/2 ilości oliwki) i ponownie masujemy, omijając okolice oczu. Następnie moczymy palce w wodzie- wystarczy kilka okrężnych ruchów, aby oliwka z ziołami zaczęła się bardzo delikatnie pienić- potem całość zmywam pod bieżącą wodą. Oczywiście, można się bawić w kompresy- tak jak to się robi w salonie, ale w warunkach domowych- komu by się chciało? :)
Widzę po swojej skórze i widziałam po skórach klientek, że ten zestaw czyni cuda. On nawet w pewnym stopniu wygładza płytkie zmarszczki mimiczne!
Chciałam zaznaczyć, że zestawy do różnych cer różnią się tylko (i aż) kompozycją ziół II fazy, olejek jest jeden i ten sam, i dobrze- bo jest cudowny. Nadaje się do skóry suchej, mieszanej, tłustej, wrażliwej, naczyniowej, trądzikowej, k-a-ż-d-e-j! I cudownie łagodzi podrażnienia. Znacie to uczucie, kiedy zimą wracacie do domu, skóra twarzy jest czerwona od mrozu, podrażniona i zirytowana tak, że gdyby tylko mogła, to rzucałaby takie wiązanki, że aż by uszy więdły? A tutaj jeszcze trzeba zrobić demakijaż! Jak dla mnie dotychczas to była trauma- podrażniać podrażnioną skórę. A ten zestaw jest dla niej jak kompres. Uspokaja, reguluje, stawia do porządku.
Śmiem przypuszczać, że niczego lepszego dotychczas do demakijażu nie wymyślono. Jeżeli tylko wygram w totka, to do niego wrócę. Niestety, na tą chwilę mnie nie stać na tak drogi kosmetyk do demakijażu. A szkoda. Będę tęsknić.
Używam tego produktu od: używałam przez kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zestaw