Guerlain Happylogy Krem na dzień przeciwzmarszczkowo- rozświetlający

Może nie jest to najlepszy krem na dzień jakiego używałam, ale na pewno najprzyjemniejszy w stosowaniu! :) Juz opakowanie jest zachwycające - elegancki, ciężki słoiczek (w tej chwili opakowanie wygląda inaczej, niż na pokazanym zdjęciu - ma taki sam kształt, jak pozostałe linie, np. Super Aqua). Krem ma bladoóżowy kolor, cudowny, delikatny, lekko owocowy zapach i przede wszystkim niebywale przyjemną konsystencję, coś pomiędzy żelem, kremem i musem. Wspaniale się rozprowadza, idealnie wchłania i pozostawia skórę po prostu jedwabistą. Zapewne to zasługa zawartych w składzie silikonów, ale mimo to jestem zachwycona :) Jeśli chodzi o samo działanie, to jestem zadowolona z efektów. Krem bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę, sprawia, że wygląda ona promiennie i zdrowo. Świetnie sprawdza się pod makijaż. Działanie przeciwzmarszczkowe ocenię w ten sposób, że żadne linie przez czas stosowania Happylogy się nie pojawiły ;) i pewnie jeszcze jakiś czas nie pojawią, gdyż niebawem rozpocznę kolejny słoiczek. Cena jest wysoka, ale jest to kosmetyk bardzo wydajny, o naprawdę wysokiej jakości. Używam tego produktu od: kilku miesięcy (z krótką przerwą) Ilość zużytych opakowań: jeden słoiczek, drugi już czeka :)

Wchłania się bardzo ładnie, pachnie ślicznie, choć dyskretnie, nawilża naprawdę głęboko, skóra jest po nim wygładzona, jędrna, promienna. Myślę, że z tymi pro-endorfinami to troszkę marketingowa ściema, ale rzeczywiście nawilża, poprawia kondycję skóry, a efekt utrzymuje się nawet jakiś czas po zakończeniu używania kremu. Opakowanie estetyczne, kosmetyk jest bardzo wydajny. Tylko cena odstrasza, no ale raz na jakiś czas warto sobie takie cudeńko zafundować. Używam tego produktu od: używałam rok temu Ilość zużytych opakowań: jedno

uzywam tego na dzien i na noc, jestem zadowolona jest o wiele lepszy niz chanel beauty initiale. fajnie rozswietla nadaje sie pod makijaz podklad sie nie wazy dobrze nawilza skora jest promienna i ladnie wyglada ogolnie po stosowaniu poprawila sie kondycja skory polecam wszystkim 20+ Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Używałam razem z wersją na noc. Z żadnej nie jestem zadowolona. Przyjemny zapach, bardzo lekka, nieco żelowa konsystencja. Kosmetyk zostawia jedwabisty, silikonowy film, taki jak po Idealist EL. I niestety to podrażnia i zapycha mi cerę. Na czole i wzdłuż żuchwy pojawiają się przez to mikroskopijne "grudeczki". Nawilżenie bliskie zeru. Po zmyciu makijażu wieczorem - nie ma żadnej różnicy w nawilżeniu. Z Issimą czy bez niej nawilżenie jest takie samo. Jako baza pod makijaż dla innej skóry - może byłby do zniesienia. Jako kosmetyk PIELĘGNUJĄCY - bardzo kiepski. Happy są chyba tylko szefowie koncernu... Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Krem wywołuje mieszane uczucia, z jednej strony twarz wydaje się gładka( pewnie dzięki silikonom) , nadaje się pod makijaż, ale z drugiej strony... za taką cenę to naprawdę nic nadzwyczajnego. Zgodzę się z wczesniejszymi recenzjami- przypomina kilka razy tańszy Happyderm. Raczej już nie kupię. Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań:1

To produkt dosc wyjatkowy dla Guerlaina, produkowany z mysla o nowych trendach. Slynaca z konserwatywnego podejscia do kosmotechnologii firma nagle zdecydowala sie na silikonowa baze oraz sklad majacy na celu pobudzanie komorek do produkcji endorfin. Juz z powodu wykorzystanej bazy produkt podzieli uzytkownikow na dwa obozy. Jedni beda zachwyceni inni wrecz przeciwnie - uznaja produkt za bubel. Krem daje ladne satynowe wykonczenie, znosne nawet dla mezczyzn. Po tygodniu stosowania skora faktycznie nabiera mlodzienczej swiezosci. Niestety bardzo czesto sie zdarza, ze kosmetyk powoduje pojawianie sie pryszczy (potwierdzone przez kosmetyczke pracujaca na Guerlain), szczegolnie jesli cera ma takie sklonnosci. To dosc wazne, bo kosmetyk jest skierowany do osob mlodych. Uwazam, ze swietnym pomyslem jest zdobycie kilku probek. Jesli "traficie" to bedzie to wasz produkt na kilka lat. W przeciwnym wypadku zaoszczedzicie sobie klopotu i pieniedzy. I jeszcze jedna wazna rzecz - uzywanie kremu Happylogy po 30 roku zycia raczej mija sie z celem. Używam tego produktu od: Dawno temu, jak tylko sie pojawil na polkach... Ilość zużytych opakowań: 1

Uwielbiam ten krem- jest przyjemny w użyciu jak żaden inny, głównie za sprawą cudnego, jeżynowego zapachu:) Moja skóra bardzo go polubiła-krem wyraźnie ją wygładza (choć pewnie to zasługa silikonów), świetnie nawilża i odświeża. Jego wielką zaletą jest to, że wchłania się do matu, dlatego jest idealny pod makijaż. Używam tego produktu od: 2 mies. Ilość zużytych opakowań: 1

Mam go juz dwa miesiące i nic. Doslownie nic nie zrobil z moja skórą.Nawet jej dobrze nie nawilzl,Wcale nie jest radosna i szczesliwa ( mojak ieszeń również)Ogólnie wcale nie umywa sie do Chanel beaute intale.Zwykły kremik podobny do loreala HappydermuGdyby kosztował 15 razy taniej bylby ok ,ale w tej cenie ? Mowię stanowczo NIE. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml

Dobry krem, pieknie pachnie, nieźle sie wchłania, nieźle nawilża. Zostawia lekki tłustawy film na skórze, ale w granicach przeze mnie akceptowalnych. Jakichś spektakularnych efektów jeśli chodzi o rozjaśnianie nie zauważyłam. Ogólnie jest to nie wątpliwie dobry krem - aczkolwiek może nie koniecznie za te pieniądze. Używam tego produktu od: 3-4 tygodnie Ilość zużytych opakowań: kilka próbek (w sumie ok 20 ml)

Jestem raczej surowa, gdy przychodzi do oceny kosmetyków. Ten krem to jeden z niewielu, które bez wahania oceniam bardzo wysoko. Mam duszę odkrywcy - lubię próbować nowych rzeczy i często to robię. Jest sporo dobrych kremów, których przez lata używałam, ale moja buzia najwyraźniej polubiła Happylogy, dlatego wracam do niego jak bumerang. Póki go używam, nie mam żadnych, ale to żadnych problemów ze skórą. Cera jest gładka, rozświetlona i wyraźnie wypoczęta. Do tego krem jest wysoce komfortowy w użyciu. Delikatny. Ślicznie pachnący. Konsystencja wersji dziennej - coś pomiędzy kremem a żelem, gęsty, odżywczy, a jednocześnie lekki. Silikon w składzie, ale nie za dużo - nie ma efektu maski. Wersja na noc - cięższa i trudniej rozprowadzająca się - działa jak magiczny kompres - rano budzę się z porcelanową buźką. Dla niektórych wadą może być brak filtrów. Ja dnie spędzam głównie w pomieszczeniach, a moja skóra praktycznie nie łapie słońca - więc osobiście dla mnie to bez znaczenia. Być może są kremy obiektywnie lepsze, zwłaszcza na spacery po świeżym powietrzu (np. Clarins Multi-Active), ale żaden z nich nie robi mojej cerze tak dobrze jak ten. Używam tego produktu od: odkąd się pojawił. 4-5 lat? nie pamiętam. Ilość zużytych opakowań: 10+

Używałam go będąc w ciąży. Nie wiem czy to zasługa tego kremu ale stosując go wtedy miałam śliczną gładką skórę twarzy, często znajomi zwracali uwagę mówiąc że mam piękna cerę. Ładnie nawilżał, wygładzał i rozświetlał. Słoiczek o oryginalnym kształcie. Jedyne czego mogę się doczepić to ten alkohol w składzie. Używam tego produktu od: 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: 1

Całkiem miły krem. Dobrze się rozprowadza na twarzy, nieźle wchłania. Pozostawia buzię miękką i gładką. Dlaczego więc tylko 3 gwiazdki? Po pierwsze za brak filtrów. Dla mnie to rzecz obowiązkowa w kremach na dzień. Po drugie - kosmiczna cena. Przesada. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

bardzo dobry ale jak za krem nawlżający to może zbyt wysoka cena. Nie mniej jednak jak to u Guerlaina opakowanie śliczne, piękny zapach, poza tym to poprzez sylikon w składzie krem ma rewelacyjny poślizg i długo po aplikacji utrzymuje się uczucie nawilżenia, a skóra jest gładziutka. Minus za to, że krem jest wyjątkowo nie wydajny Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: kilka próbek i mały słoik

1 słoiczek tego kremu zużyłam jakiś rok temu. Skusiłam się na niego w strefie bezcłowej, więc na szczęście moje rozczarowanie nie bolało aż tak bardzo ;) Po pierwsze brzydki, tandetny (!) słoiczek, po drugie intensywny, nieprzyjemny zapach, po trzeciez nie spełnia ani jednej ze swoich magicznych obietnic, a po czwarte skóra sie po nim błyszczy i jest jakby "zaklejona". Miałam już jednak gorsze kremy, stąd "**" Używam tego produktu od:używałam ;) Ilość zużytych opakowań:1

Chyba brak mi słów jak opisać ten fantastyczny kremik...Świetnie się rozprowadza -skóra po zastosowaniu staje się delikatna jak aksamit.Idealny pod makijaż. Zarówno mój mąż jak i znajomi zauważyli, ze moja buzia stała się promienna ( to chyba zasluga pigmentu szczęścia;), pomimo, że od kilku miesięcy nie przespałam nocy-"młoda" mama) i gładka jak u dziecka...Polecam wszystkim kobietom po 25 roku, w celu zachowania młodości. Jest bardzo wydajny, więc warto wydać na niego tę małą fortunkę ,którą kosztuje. Używam tego produktu od:3 m-cy Ilość zużytych opakowań:1

Krem kupiłam po przeczytaniu recenzji - i po wytropieniu na allegro 30 ml w cenie nie wywołującej zawału. Bo jest drogi, za drogi i nie wiem, czy będę go szukała ponownie. Nie zarzekam się - kobieta jest zmienną, zresztą dopiero z nim zaczęłam ;) A nuż powali mnie na kolana...? Jak poprzedniczki - stwierdzam, ze słoiczek jest ładny, ale mało praktyczny. Zapach serii mi odpowiadał i tu poczułam się trochę oszukana. Alkohol przebija! Rozsmarowuje sie z silikonowym poslizgiem, czyli świetnie. Wchłania błyskawicznie, pozostawiając leciuteńki film. Nawilża przyzwoicie. I tyle na razie...Używam tego produktu od:pare miesięcy temu Ilość zużytych opakowań: 1 Edytuję:Miły kremik - i tyle. Zaczełam, zuzyłam, nawet dośc szybko. Na pewno nie jest wart swojej ceny...

Jest to naprawde fantastyczny krem. Rzeczywiscie wprowadza mnie w dobry nastroj :) Zalety: + piekny zapach + daje silikonowa gladkosc skory + dobrze nawilza + jest doskonaly pod makijaz + ach, ten sliczny sloiczek Niestety dla mnie jest ciut za malo "tlusty" bo mam bardzo sucha cere. Dlatego musze sie czasem ratowac innymi kremami. A tylko 4 gwiazdki za te horrendalna cene.

Pojawił się na moim szlaku poszukiwań idealnej silikonowej bazy pod makijaż, więc kupiłam i jego. Bez zachwytów. Jako lekka - nawilżająca i wygładzająca - baza pod makijaż pewnie u innych użytkowniczek się sprawdzi. U mnie niestety się nie sprawdził. Ja używam podkładów kompaktowych, nie płynnych czy kremowych i ten krem jest za "wilgotny" - pudrowy kompakt, nakładany gąbką, nie rozkłada się na nim ładnie i równo - zostają smugi. Jako krem nawilżający (pod sam puder) bardzo miły: wygładza (silikony w składzie i jeszcze do tego wyciąg z owsa), lekko domyka pory, ujednolica cerę i ładnie nawilża. Dość szybko, acz nie bez śladu, wchłania się nawet w tłustą skórę, a konsystencja jest lekka i taka ... jedwabista. Nie uczula i nie podrażnia "wrażliwca". W "uszczęśliwiajace skórę" działanie i "pobudzanie jej do produkcji endorfin", czego ma dokonywać specjalny kompleks pro-endorfin, oczywiście nie uwierzyłam, ani przez chwilę. Jest dość płynny, nie rozumiem więc dlaczego Guerlain zrezygnował z wygodnego dozownika na rzecz tego niehigienicznego słoja ... żebyż on chociaż był szklany? Ja w tym kremie wyczuwam jednak charakterystyczną nutę zapachową, może trochę bardziej owocową, ale jednak jest to nieodrodne dziecię serii Issima ;-) Ilość zużytych opakowań: 1 i chyba wystarczy.