Abacosun, Winoterapia, Wine Cream (Krem z winem do ciała)

ale raczej nie nadaje się do twarzy, przynajmniej mojej - normalnej z tendencją do sporadycznego przetłuszczania się. Powiem szczerze - nie była z niego zbytnio zadowolona - niestety troszkę ją obciążał zapychając pory...

Za to do ciała: bajka! Po odkręceniu słoiczka, z którego możemy wybrać preparat do ostatka (uwielbiam ten typ opakowań), otacza nas wspaniały zapach - przyrównałabym go do winogron zanurzonych w jogurcie, ewentualnie wina domowej roboty...Wspaniały aromat, który nieźle utrzymuje się na ciele i piżamce.

Konsystencja - jedwabista w dotyku, w cieszącym oko, jasnofioletowym kolorze. Krem ma dosyć lekką konsystencję i szybko się wchłania. Nawilża i natłuszcza skórę w zauważalny sposób, a następnego dnia można zauważyć, że również ujędrnia.

Co do zmarszczek - orzec trudno, jeszcze ich za bardzo nie mam, także i oddziaływania nań nie zauważyłam ;-)

Jednak poszukiwaczkom nowych, soczystych zapachów w łazience i dobrego, uniwersalnego preparatu do pielęgnacji ciała krem z winem spokojnie mogę polecić! ;-)