Czy polecam? Hmmm... no nie jest źle
Buszując w gąszczu kosmetyków drogeryjnych, kiedy to na gwałt poszukiwałam barwniczka do policzków a nie mogłam znaleźć swojego ulubionego Bourjois w oczko wpadł mi produkt
z Astora. Po krótkiej walce samej ze sobą, postanowiłam zaryzykować i kosmetyk wylądował
w mojej toaletce, a potem zagościł na mojej twarzy.
Lubię ten róż. Efekt uzyskany przy jego pomocy przypomina ten po użyciu kosmetyku Bourjois.
Ale jak każdy produkt ma swoje wady i zalety.
PLUSY
Zacznę od dobrych wiadomości :
- eleganckie opakowanie z lusterkiem;
- bardzo ładna paleta kolorów;
- wielofunkcyjność, można stosować jako róż i cień do powiek;
- bez względu na rodzaj wybranej palety kolorystycznej pasuje do większości osób;
- dobrze się z nim pracuje, ładnie się rozciera, dobrze nakłada;
- nie robi plam, więc jest dobry dla początkujących;
- można go stopniować;
- ładnie prezentuje się na buzi, odmładza twarz, nadaje jej młodzieńczego wdzięku;
- daje ładny, satynowy efekt;
- trzyma się kilka godzin, nie ściera, ani nie znika z twarzy;
- paleta kolorów zawiera w sobie odcienie matowe i rozświetlające;
- udanym pomysłem jest umieszczenie w palecie trzech zbliżonych kolorystycznie barw, które można stosować odzielnie, a także mieszać ze sobą;
- dobry produkt do codziennych poprawek, z uwagi na pędzelek i lusterko.
MINUSY
A co mnie drażni?
- cena, w moim odczuciu za wysoka, zwłaszcza, że promocja na produkty Astora występuje bardzo rzadko;
- opakowanie, trudno się otwiera, ponadto pędzelek lubi wyskakiwać z pudełka;
- czasami mam wrażenie, że jest za jasny i niewidoczny, troszkę się trzeba naprodukować, żeby osiągnąc zadowalający efekt;
- bywa, że się kruszy- w opakowaniu.
KOLORY
w odcieniach ciepłej brzoskwini
w odcieniach chłodnego różu
TRWALOSC
wytrzymuje kilka godzin w niezmienionym stanie, po czym intensywność barwy stopniowo zaczyna się zacierać i łagodnieć, by w końcu całkowicie stopić się kolorystycznie z podkładem i zniknąć
WYDAJNOSC
standardowa dla tego typu produktów drogeryjnych, ale nieporównywalnie mniejsza niż u Bourjois
ZAPACH
raczej neutralny, lekko pudrowy
CENA
za wysoka, ok 30- 40 zł
UZYWANIE
w miarę komfortowe, ale tak jak już wyżej wspomniałam trzeba nieźle się namachać , żeby efekt na policzkach był widoczny, co może być zarówno wadą jak i zaletą.
Ponadto ja nie używam dołączonego aplikatora, z uwagi na fakt, że lubię korzystać ze swoich pędzli, ale dla osób które takowych nie posiadają, bądź muszą poprawiać makijaż w ciągu dnia, to dobra propozycja.
OCENA
Waham się pomiędzy 3 a 3,5
ale dam 3,5.
W moim odczuciu to sprawiedliwa ocena.
Nie jest to zły produkt, ale jego cena jest znacznie zawyżona. Ponadto dla niektórych efekt po jego użyciu może być zbyt delikatny. Ten produkt nie ma szans przebić mojego faworyta z Bourjois w związku z czym raczej do niego nie powrócę.
Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno