Maybelline New York Dream Satin Liquid Podkład satynowy

Szukałam podkładu o satynowym wykończeniu oraz takim, który będzie lekki, nie wytrze się szybko i równie szybko też się nie wyświeci. Oczywiście nie ustaję w poszukiwaniach, a w trakcie zakupiłam sobie Maybelline w odcieniu 10 Ivory. Podczas takich poszukiwań ważna jest też dla mnie cena, bo wiadomo, każdych złotówek żal, gdyby się nie sprawdził, ale tych o mniejszej wartości żal mniej :D Tak więc podkład kosztował mnie całe 17,99 zł i uważam, że to nie był wcale drogi zakup. No co ja tu będę gadać, podkład jakoś tam się sprawdza. Może jakaś rewelacja to nie jest, ale w dobie non stop noszonych maseczek daje radę. Ja już nawet tak bardzo się nie staram z nakładaniem podkładu tam, gdzie noszę maseczkę (a w pracy noszę całe 8 godz.), więc dla mnie jest ok. Podkład tradycyjnie 30 ml w buteeczce z pompką. Dobrałam sobie odcień pasujący do kolorytu cery, taki, który nie ciemnieje, ładnie się rozprowadza gąbką, mimo dość gęstej konsystencji. Kosmetyk wilgotny po aplikacji, wymaga ostrożnego przypudrowania dla nałożenia pozostałych kosmetyków. Nie warzy się, nie ciastkuje, ładnie wygląda na twarzy. Daje taką idealną satynkę, którą lubię, nie tworzy maski (tapety, szpachli, jak kto woli) przy dokładaniu doodatkowej warstwy. Fakt, ja poprzestaję na jednej, bo wolę bardzo naturalny efekt. Fanki mocnego krycia mogłyby czuć się więc zawiedzione. Wracając do efektów po 8 godz. pracy: no, trochę jednak się ściera, trochę jednak jest nietrwały. Wybaczam, bo w sumie to nie jest podkład na wielkie wyjścia. Aha, u mnie w zmarszczki mimiczne nie wchodzi, suchych skórek nie podkreśla. Jedyna wada, jaką widzę, a przede mną pisały o tym inne Panie, to pompka, która bardzo lubi robić psikusy, u mnie już po tygodniu padła całkowicie, a że nie jest odkręcana, to strasznie się namęczyłam, by jakoś buteleczkę otworzyć i przełożyć podkład do innej ze sprawną pompką. Poza tą wadą, podkład jest dla mnie bardzo poprawny, chociaż nie sądzę, bym ponownie go kupiła ze względu na wspomniane powyżej problemy z pompką, nie lubię się denerwować z byle powodu :D

Podkład znajduję się w wygodnym opakowaniu szklanym z aplikatorem za pomocą pompki - na pewno jest to wygodny sposób aplikacji. Konsystencja jest płynna bardziej niż gęsta - przez co opakowanie ciągle się brudzi. Produkt w miarę dobrze rozprowadza się po twarzy i jest dość wydajny. Jeśli chodzi o gamę kolorystyczną odcieni to również jest dość średnia. Podkład jest dość lekki i nie jest mega kryjący - jeśli ktoś potrzebuje dobrego krycia to niestety trzeba szukać czegoś innego. Dużą zaletą zastosowania podkładu jest efekt rozświetlenia - ja lubię gdy cera ma promienny wygląd. Natomiast trwałość podkładu jest dość kiepska, szybko schodzi z twarzy.

Swojego czasu bardzo często kupowałam ten podkład. Podobał mi efekt jaki dawał. Taki lekki i bardzo nawilżający. Trzeba przyznać że krycie jego to jest raczej takie średnie ale jak dla mnie wystarczające, nie robi efektu maski. Podkład nie wchodzi w zmarszczki nie podkreśla suchych skórek. Stosując go z kremem na dzień uzyskujemy totalne nawilżenie i na skórze to połączenie prezentuje się wprost bosko. Duży plus za opakowanie z pompką, bardzo lubię ten rodzaj opakowania.

Ten podkład to była dla mnie nadzieja na coś lekkiego, świeżego i przede wszystkim nawilżającego. Mając suchą skórę szukam w podkładu, który da mi własnie taki efekt. Nie powiem ma bardzo ładny efekt rozświetlenia dzięki satynowemu wykończeniu. Niestety jak dla mnie to tylko taka zaleta dosyc ze kolor drugi z kolei okazał sie za ciemny a nie należę do bladych twarzy to jeszcze okropnie wchodzi w zmarszczki i załamania. Dlatego czuje sie rozczarowana bo zapowiadał sie naprawde obiecująco.

Fajny, lekki podkład. Konsystencja rzeczywiście lekko napompowana powietrzem jak dla mnie idealna, nakłada się bardzo dobrze, nie podkreśla suchych skórek, rzeczywiście nie jest mocno kryjący ale akurat to w codziennym makijażu mi pasuje wyjątkowo. Rzeczywiście ma coś z satynowego wykończenia, skóra nie jest totalnie zmatowiona i przesuszona i mi się to podoba w tym podkładzie. Podkład fajnie współgra z kremem na dzień i ogólnie z cerą ładnie się do niej dostosowując. Szklane opakowanie z pompką- super.

Gesty, jednak mam wrażenie, ze po pewnym czasie znowu zgęstniał?? Średnie krycie, widać i czuć go na twarzy, tak jakby na niej siedział, przez co podkreśla strukturę skory, nie zastyga, migruje, szybko się wyświęca, potrafi podkreślić suche skórki, trochę oksyduje. Ogólnie nie polecam, nie mam pojęcia komu sprawdziła by się ta konsystencja...

Miałam go i polecam najbardziej dla osób które nie borykają się z wieloma niedoskonałościami na skórze. Podkład jest bardzo lekki. Daje delikatne krycie. Raczej nie wybudujemy nim krycia. Nie za kryje dużych niedoskonałości. Polecam osobom z idealną cerą :)

Stosuję od kilku miesięcy . Jest lekki nie obciąża twarzy, delikatna konsystencja, wydajny,równo kryje. Fajnie się rozprowadza. Polecam osobą które maja gładką cere bez zaskórników. Nie wysusza skóry twarzy. Daje delikatne krycie wiec nadaje się do delikatnego makijażu (lekkiego) jeżeli musisz coś zatuszować to nie jest dla Ciebie .

Podkład o dosyć lekkiej konsystencji i średnim kryciu, moim zdaniem bardziej nadający się na co dzień niż na większe wyjścia. Na pewno potrzebuje pomocy korektora przy wiekszych niedoskonałościach, jednak ja wole go dołożyć niż mieć efekt maski :) Z pewnością przebija swojego brata w musie, który jest dla mnie stanowczo za ciężki. Wielki plus za pompeczkę, uwielbiam opakowania w takiej formie :)

Nie dla mnie. Po tym podkładzie pojawiło sie wiele niespodzianek na mojej twarzy. Jest dość gesty i jak dla mnie ciężki. Na mojej twarzy tworzył maskę. Niestety nie polecam

Podkład jest dosyć rzadki i raczej słabo kryje, przez co trzeba użyć korektora żeby zakryć wypryski czy inne niedoskonałości. Poza tym nawilża, zatem nadaje się do skóry suchej oraz jest całkiem trwały. Jednakże efekt jaki daje jest jak dla mnie dosyć nienaturalny więc raczej więcej go nie kupię.

Podkład jest lekki i świetny na codzień ale nie ma zbyt mocnego krycia. Z moją cerą jest to niezbędne. Cena nie jest zła jak na taką jakość. Konsystencja jest według mnie zbyt płynna.

Ja się pytam gdzie to satynowe wykończenie? Lubię markę za tusze i mam też dwa podkłady ale ten to słabiak. Przeczytałam : Szukasz lekkiego podkładu którego nie widać na twarzy, nie przesusza cery i nie robi maski? Nie zastanawiaj się i kupuj. No i kupiłam, jest słabo. Podkład wygląda dobrze zaraz po nałożeniu przez jakieś dwie godziny. Ładnie stawia się z cera nie zależnie czym go nakladam, palce, gąbka czy pędzel. Po czterech godzinach świece się na całej twarzy i ciemniejsze. Ma średnie krycie ale nie oczekuję od niego że będzie jak kamuflaż, od tego jest korektor. Ciężko wydobyć go do końca i z czasem gęstnieje. Wyrzuciłam bez żalu. Podkłady z Maybelline tak średnio mi pasują zdecydowanie lepiej jest z pudrem i korektorem. Tak ostrożnie podchodzę do zakupu ale też dostaje w prezencie tak że przeważnie mam jakiś. Podsumowanie :jeden z najsłabszych podkładów jakie dane mi było używać.

Zawiodłam się.. Lubię podkłady Maybelline ale ten nie przypadł mi do gustu. Jest rzadki dobrze się nakłada ale strasznie słabo kryje bez korektora ani rusz. Przyjemny zapach, dość wydajny, nawilża ale nie jest trwały,fajne opakowanie z pompką.

Bardzo się zaprzyjaźniłam z tym podkładem i to dopiero niedawno, kiedy już powoli widać koniec produktu w buteleczce. "Satynowe wykończenie"- nie wiedziałam co to jest, ale teraz kojarzyć mi się będzie tylko z tym podkładem i do niego będę porównywać inne tego typu produkty opisane jako "satynowe"... Długo przeleżał w szufladzie, pożyczany przez różne osoby, rozdawany w małych plastikowych słoiczkach znajomym, aż wreszcie, kiedy stan mojej cery nieco się pogorszył i zaczęłam bardziej świadomie zwracać uwagę na makijaż, sięgnęłam po to cudeńko i moja buzia odwdzięcza mi się za to pięknym, zdrowym wyglądem przez cały dzień, aż do wieczora kiedy zmywam makijaż. Żałuję, że nie sięgnęłam doń wcześniej. Najlepiej przed nałożeniem podkładu użyć dobrego kremu nawilżającego (nie żałować!) odczekać aż się wchłonie, następnie baza (dobrze współpracuje z sylikonowymi) i Satin Liqiud nałożony mokrą gąbeczką. Na mojej suchej skórze, takie działanie zapewnia świetny efekt od rana do wieczora.

Podkład zakupiłam w atrakcyjnej cenie w biedronce. Posiada wygodną szklaną buteleczkę z pompką. Po wyciśnięciu na dłoń i rozsmarowaniu konsystencja wydawała się idealna. Podkład zapowiadał się świetnie. Niestety po nałożeniu na twarz efekt wyglądał inaczej.... cera błyszczała, wyglądała nienaturalnie. Trochę tak, jakby dusiła się pod podkładem. Po jakimś czasie cera była także zaczerwieniona, a ja czułam ogromny dyskomfort. Nie byłam w stanie dokończyć tej buteleczki. Podkład oddałam po prostu komuś, żeby nie leżał i zajmował miejsca.

Kupiłam kiedyś za okazyjną cenę, żeby wypróbować. Podkład ma ładne satynowe wykończenie, co dla mnie jest bardzo fajne, gdyż nie lubię mieć "suchego" matu na twarzy. Krycie średnie, w sumie jak większość podkładów drogeryjnych, także nic nowego. Nie czuć go na twarzy za co duży plus, nie tworzy efektu maski, lekki. Ogromny minus, przez który po niego nie sięgnę to ciemny kolor, wpadający w pomarańczowy. Miałam najjaśniejszy, a i tak okazał się zły, po nałożeniu ściemniał jeszcze bardziej. Gdyby nie to może bym do niego wróciła.

Jezeli szukasz lekkiego podkładu, który nie robi maski, nie wysusza cery to polecam! Wiadomo, że w tej cenie nie jest on jakoś mega trwały ale spokojnie do 10 h ładnie wygląda na twarzy. Satynowe wykończenie wygląda super <3