Hebe Professional, Osłonki na pędzle 

Mam pędzle hebe z których jestem zadowolona, kupiłam więc i bez namysłu te osłonki. Na początku byłam z nich zadowolona, jednak po dłuższym użytkowaniu zauważyłam, że te które używam do większych pędzli nie da się już użyć do mniejszych, tracą swoją elastyczność. Można powiedzieć, że mogą być wielokrotnego użytku, tylko jeśli użyjemy ich do tych samych pędzli czy podobnych rozmiarów także do domowego użytku są zadowalające.

Mam te osłonki już od dłuższego czasu i bardzo dobrze mi się sprawują. Kupiłam je z myślą o braniu pędzli w podróże i tak też z nich korzystam. Mam też dwa pędzle z naturalnego włosia, które wymagają suszenia po umyciu właśnie w tych osłonkach. Osłonki są wykonane z białego, elastycznego materiału, który dobrze „wchodzi” na każdy rozmiar pędzla. Zakładam je oczywiście od trzonka. Mają oczka o bardzo dobrej wielkości, pędzle szybko schną, a włoski są na swoim miejscu. Osłonki rozciągają się troszeczkę, ale nadal nie przeszkadza to w użyciu. Są bardzo długie, na tyle, że pozwoliłam sobie kilka przeciąć w połowie i używam ich do pędzli do oczu, o mniejszej objętości. W takiej roli też dobrze dają sobie radę. Cena jest przystępna, a osłonki znajdziemy w drogeriach Hebe, więc dostępność też ok. Ogółem jest to dobry produkt, który już wiele razy mi się przydał i będę do niego wracać.

Do niedawna miałam masę pędzli syntetycznych do makijażu oka oraz dwa z naturalnego włosia stricte do blendowania. Nie odczuwałam potrzeby zaopatrywania się w osłonki, bo te dwa pędzle suszyłam starą metodą trapera - owijałam po umyciu w gazetę żeby się nie rozcapierzyły. Od kilku miesięcy moja kolekcja powiększyła się i to znacznie. Kupiłam dwa zestawy pędzli z naturalnego włosia oraz kilka pojedynczych sztuk. Siłą rzeczy zaczęłam rozglądać się za osłonkami do pędzli i natrafiłam na te z Hebe. Osłonki nie są drogie. W opakowaniu zbiorczym jest pięć sztuk. Całość w wygodnej, zamykanej saszetce. Po umyciu pędzli osuszam delikatnie w ręcznik papierowy i nadaję im kształt. Następnie wkładam do osłonki - od trzonka zaczynając (!) delikatnie przesuwam wzdłuż siateczki, ostatecznie włosie ma być mniej więcej w połowie osłonki. Następnie suszę pędzle w pozycji horyzontalnej w przewiewnym miejscu. Po wyschnięciu delikatnie wyjmuję z osłonek. Dzięki temu moje pędzelki z naturalnego włosia zachowują swój kształt i nie rozcapierzają się, włoski nie są powyginane ani połamane. Te osłonki z Hebe są naprawdę bardzo przydatne i krótko mówiąc sprawdzają się. Kupiłam sobie dwa opakowania, czyli mam dziesięć sztuk osłonek. I choć mam o wiele więcej pędzli z naturalnego włosia, to nie potrzebuję większej ilości osłonek, bo i tak jednorazowo nie myję ich nigdy więcej niż dziesięć sztuk. Mimo wielokrotnego używania osłonki wyglądają bez zarzutu, nic złego się z nimi nie podziało. Saszetka w którą były opakowane jest nadal funkcjonalna i przechowuję w niej osłonki pomiędzy kąpielami pędzelków. Osłonki mają na tyle duże oczka, że pędzle szybko schną, ale jednocześnie dobrze trzymają w ryzach włosie i ostatecznie pędzel wygląda bez zarzutu. Polecam. Jak masz pędzle z naturalnego włosia to te osłonki sprawdzą się i pomogą przy ich myciu i suszeniu.

Cóż, osłonki jak osłonki. Nie ma co się nad tym rozwodzić. Są w dobrej cenie, elastyczne więc dają radę z każdym pędzel. Włosie ładnie się zachowuje, bez problemu wysycha. Nie niszą się też szybko. Hicior dla osób, które mają pędzle z włosa naturalnego i chcą o nie zadbać. Po prostu.