For Your Beauty Spinki do włosów `Aleta` 

Mam długie, proste i cienkie włosy. Czasem lubię zapleść sobie boczny warkocz, wtedy po drugiej stronie parę kosmyków zawsze się wysunie. Do ich ujarzmienia używam tych spinek, gdyż klasyczne wsuwki mnie kłują, łamią mi włosy i szarpią przy wyciąganiu. Tutaj prosty klik a moja fryzura wygląda tak jak chcę. Czarny kolor zlewa się z moimi ciemnymi włosami, więc jakoś bardzo nie odznaczają się na mojej głowie. Poza tym przeważnie wystarcza jedna by spiąć te wystające pasmo włosów. Jedynym minusem tych spinek jest to, że po jakimś czasie czarna obramówka zaczyna się kruszyć a spinka przestaje trzymać.

Spinki kupiłam już jakiś czas temu marząc o tym, że w końcu znajdę produkt, który będzie realnie trzymał moje ciężkie, gęste i słabo podatne na trzymanie włosy w ryzach. Niestety i tu się rozczarowałam. W zestawie mamy cztery spinki w kolorze klasycznej czerni, która pasuje zawsze do wszystkiego. Spinki wykonane są z lekkiego, niestety dla moich włosów zbyt lekkiego plastiku. Są łatwe do spięcia - po włożeniu spinki we włosy wystarczy ją tylko lekko docisnąć do momentu usłyszenia charakterystycznego "kliku" i już. Niestety nie obejmują jednorazowo zbyt dużo włosów (chyba, że ktoś ma cieniutkie niteczki), w dodatku w trakcie ruchu np. zwykłego spaceru mają tendencję do nagłego ześlizgiwania się z włosów i "odmykania", zdarzyło mi się to kilka razy w ciągu jednego godzinnego, niezbyt intensywnego spaceru. W efekcie co chwilę musiałam się zatrzymywać i poprawiać spinki, które i tak po pewnym czasie robiły swoje. Niestety nie są one przeznaczone dla bardzo gęstych i grubych włosów. Z cienkimi zapewne sobie dają radę. Nie wrócę.

Jedyne spinki ktore potrafia ujarzmic moje włosy podczas ich spiecia. Zawsze jak zepne wlosy, cos lata mi po szyji i nieprzyjemnie laskocze. Te spinki naprawde są dośc mocne w trzymaniu. Fakt musze stosowac 2 na raz bo wlosow jest sporo :) Ale są bardzo dobrej jakosci. Kupuje nowe opakowania tylko dlatego bo je gubie co chwila. Nie zdarzylo mi sie jeszcze wyrzucic jakiekolwiek spinki, z powodu zepsucia.

Mam długie, grube, proste włosy, na których mało która spinka długo się utrzyma. W ogóle moje włosy trudno upinać, ponieważ są ciężkie i grube. Potrzebowałam spinek, którymi popodpinam pojedyncze kosmyki, które spadają mi na twarz. Długo szukałam, aż trafiłam na te spinki w Rossmannie. W tej chwili są to jedne z niewielu tego typu spinek, na których mogę polegać. Nie wysuwają mi się z włosów po 2 minutach, jak inne których próbowałam wcześniej. Łatwo się zapinają i odpinają. Po jakimś czasie zaczyna z nich odpryskiwać farba, ale to w sumie jak z każdych, a też nie jest tak,że następuje to jakoś specjalnie szybko - uważam,że starczają na dość długo przy codziennym użytkowaniu. Czasem zdarzy się w zestawie spinka, która zapina się tylko na tych cieńszych pasmach, a na grubszych odskakuje - a może to kwestia zużycia? W każdym razie dla mnie to nie jest zbyt uciążliwe i po prostu spinam nimi właśnie te cieńsze pasma włosów. Dla mnie najważniejsze jest,że te spinki długo trzymają się na moich włosach, więc do reszty się już nie czepiam ;) Fabrycznie spinki są zamocowane na plastikowym kartoniku i zabezpieczone plastikową torebeczką.