Yves Rocher Pro-Rétinol 100% Végétal, Minuit 

Mój ukochany kremik na noc, na zimę. Taki klasyczny tłusty dobry krem nowej generacji. Jeden tych kosmetyków z witaminą A, który nigdy nie zrobił mi krzywdy i mimo swojej tłustości niczego nie zapchał. Działanie wygładzające widać nie od razu, ale po zużyciu jednego opakowania, w dodatku najlepiej, jeśli się go długo i pracowicie wklepuje (na noc, nie powinien kleić się do poduszki..) Wydajny, jakby było go nie 40 a co najmniej 50 g. Dlaczego zniknął ze sklepów Yves Rocher? Czemu tak często znikają najlepsze rzeczy?? Nie wiem, czy go jeszcze kiedyś kupię, bo nie wiem, czy YR będzie na tyle dobry, żeby do niego wrócić. Mimo wszystko nie tracę nadziei... Używam tego produktu od: ho, ho... Ilość zużytych opakowań: co najmniej 5

Krem zdecydowanie odżywia skórę i dodaje jej blasku. Kremik jest gęsty, ale dzięki "śliskiej", lekko maślanej konsystencji dobrze się go aplikuje na skórę. Na dodatek przyjemnie pachnie:) Efekt widoczny już po pierwszej nocy. Polecam:) Używam tego produktu od: 2005 Ilość zużytych opakowań: 2

Kończę używać kolejne, ostatnie już opakowanie i płaczę z każdym użyciem... już go nie ma w sklepach!!! A przecież to jest cudo na noc! Mam skórę mieszaną i używam go wyłącznie na noc - reguluje tłuste miejsca i natłuszcza przesuszone, co w konsekwencji daje absolutnie wyrównaną skórę twarzy. Rano buźka jest jak pupcia niemowlęcia z równym kolorkiem, bez zaczerwienień, bez zapuchniętych oczu. Teraz naprawdę wierzę mojemu mężczyźnie, że najładniej wyglądam po przebudzeniu ;-) Widzę to co rano w lustrze! Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3

Rzeczywiście dodaje blasku, stosuję go z małymi przerwami od jesieni, bo na fali promocji YR zakupiłam drugie opakowanie, czujac, że jest to dobry krem,...ale jednak nie dla mnie. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i na czole zaczyna mi się chyba łojotok (za 2 tygodnie idę do dermatologa). Nie dziwię się Waszym zachwytom, bo przy normalnej lub suchej cerze, to naprawdę musi być balsam. Szkoda, że nie udało mi sie go wymienić na targowisku - jest za dobry, żeby go wyrzucić, a ktoś mógł mieć z niego z pewnością więcej pożytku ode mnie ;-)

Krem ma miły budyniowy (?) zapach i takąż konsystencję. Zostawia troszke tłusty filtr, ale mi to nie przeszkadza. Buzia rano jest wypoczęta, matowa, mam wrażenie, że rozjaśnia nawet mój rumień. Cena jest dośc wysoka, chociaz krem wydajny no i są częste promocje. Szkoda, że producent go wycofuje.. Będzie mi go brakowało..

Krem może odstraszyć masełkową konsystencją i tym, że pozostawia świecącą warstwę, ale spełnia obietnice producenta. Pachnie owocowo (może to ta papaja?), ma pomarańczowo-żółty kolor. Pudełeczko też ładne (szkoda, że w Polsce nie ma wymiennych wkładów). Co do działania - rano budzę sie z twarzą matową, ładnie zaróżowioną, zwężonymi porami. Wiem, że w składzie tego retinolu jest pewnie co kot napłakał, może to ta gliceryna tak dobrze działa. Jak już zauważono, krem wchłania się powoli, więc może część dobrodziejstw przechodzi na poduszkę. Tym niemniej efekt poranny jest świetny. A teraz pytanie z zupełnie innej beczki - dlaczego YR go wycofuje??? Teraz będę musiała poszukać innego kremu na noc. We wchodzącej serii Inositol dla tej samej grupy docelowej kremu na noc nie przewidzieli. Zapasu robić nie zamierzam, bo nie znoszę być psychologicznie podchodzona przez działy marketingowe koncernów kosmetycznych. Cena nie w promocji niestety odstrasza(ła).

Lubie YR. Dziwnym trafem (odpukać!) jeszcze zaden specyfik z tej firmy mnie nie uczulił, więc moge kupować w ciemno. Tak tez było z Minuitem. Ma dość specyficzna gesta konsystencje, pięknie pachnie, co jest dla mnie miłą odmianą po moich w wiekszości bezzapachowych kosmetykach. Skóra rano jest wypoczęta, najedzona i nieco rozjaśniona. Niestety seria zostaje wycofywana, wiec niedługo dane mi bedzie cieszyc sie minuitem. Ciekawe, czy znajdzie sie godny następca... :(

bardzo gesty, jak maslo. zostawia na twarzy lepka, bylszczaca warstwe. niezbyt latwo sie rozsmarowywuje. i o dziwo, mimo tej ciezkosci, cera wcale nie jest po nim "dobrze odzywiona". suche miejsca jak byly tak sa, brak mi tego czegosc, co daja inne kremy - miekkosci twarzy, gladkiej skory, ktorej sie az chce dotykac. krem po prostu srednio nawilza i tyle. do tego mocny zapach, ktory lubie, ale ostatnio podchodze scpetycznie do bardzo mocno pachnacych kremow do twarzy. mysle, ze tak mocny zapach jest zbedny. moze to przez to szczypala mnie czasem skora po aplikacji? no coz, dalam do wykonczenia mamie. duzo bardziej podoba mi sie ten zielony, defense do twarzy i oczu, czy jak mu tam bylo...

Zużyłam połowę opakowania i jego plusy nie mogą coś przyćmić niezadowolenia. Co do plusów: - piękny zapach, - gęsta i miła w rozprowadzaniu kosystencja, - praktyczne i wygodne opakowanie, - efekt dość wypoczętej rano twarzy. Minusy: - straszne świecenie twarzy - wprawdzie i tak po jego użyciu idę spać, ale mam wrażenie ślizgania się twarzy po poduszce ;-), - przez to mam wrażenie, że krem nie wnika w głąb skóry, tylko w całości zostaje na wierzchniej jej warstwie, przez co mam wątpliwości co do faktycznych jego efektów, - nie widzę żadnych spektakularnych efektów po jego użyciu w postaci trwałej poprawy kondycji cery. Póki co zmuszona jestem poszukiwać czegoś innego, ale nie wykluczam, że kiedyś jeszcze po niego sięgnę.

Mam cere tlusta, mimo to nie przeszkadza mi jego wybitna tlustosc. W OGOLE NIE ZAPYCHA MOJEJ CERY!!! A to jest jednym z podstawowych kryteriow oceny. Stosuje go glownie latem na noc (tej zimy przerzucilam sie na kwasy), i co zauwazylam? Daje skorze ukojenie - po sloncu, po chlorowanej i slonej wodzie, po wymeczeniu skory upalem - lagodzi podraznienia, delikatnie wysusza drobne zmianki, delikatnie nawilza i odzywia skore. Generalnie JEST DELIKATNY. Pierwszy raz kupilam go z mysla o retinoidach zawartych w tym kremie, jako terapii dla skory tlustej-tradzikowej. Pod tym wzgledem rzeczywiscie wygladza skore, ale jego dzialanie jest delikatne ;) . Jednak po dluzszym (2-3 miesiace) stosowaniu kremu naprawde widac roznice. Dodatkowo efekt utrzymuje sie jeszcze pare tygodni po odstawieniu kremu - skora jest wygladzona, promienieje, a ewentualne niepodzianki/ranki po ich usuwaniu o wiele szybciej sie goja. Nie znam jego dzialania antyzmarszczkowego, ale podejrzewam, ze nie jest zbyt spektakularne. Mysle jednak, ze dla osob przed 30-stka to wystarczy. NAPRAWDE POLECAM!

Co mnie w tym kremie urzekło? Piękny zapach, gęsta, treściwa konsystencja, morelowy kolorek i przede wszystkim jego działanie, ktorego efekt mogę codziennie rano śledzić w łazienkowym lusterku. Teraz konkrety: jest dosyć gęsty, nie wchłania się błyskawicznie i powoduje wieczorne świecenie się twarzy, ALE nie zapycha porów, nie wzmaga produkcji sebum, świetnie nawilża i odżywia cerę, znacząco wpływa na poprawę jej kondycji, wygładza, nie podrażnia, a wręcz koi. Jest doskonały na zimę, jesień, wiosnę i lato, ale gdy na dworze hula wiatr i chłodzi mróz, a w mieszkaniu grzeją kaloryfery jest wręcz niezbędny.

Dla mnie ten kremik jest swietny, zdecydowanie odzywia moja skore i poprawia jej koloryt, rano twarz jest rozwietlona i miekka, gladka. Aha, no i cena jest dobra, bo zawsze kupuje go w promocji z 50% obnizka (nieraz na zapas po 2 sztuki). Bede mu wierna dopoki moja cera nie zacznie domagac sie czegos "mocniejszego" ;-)

To jeden z kremów, które bardzo miło wspominam i mam ochotę znowu kupić. Bardzo dobrze działa na skórę, nawilża, odżywia i natłuszcza. Ma obłędny zapach - to jeden z kremów którego zapach uwielbiam, inne kosmetyki mogą nie pachnieć :). Nakładając go na skórę czuję się luksusowo, bo ma również świetną konsystencję, jest jak łagodny balsam na skórę. Uratował moją twarz po słońcu, kiedy to wybrałam się nad morze tylko z filtrami i okazało się, że skóra jednak się wysuszyła. Przez kilka dni smarowałam nim twarz rano i wieczorem. Przywrócił równowagę, za co go naprawdę cenię. Nie uczula ani nie podrażnia mojej wrażliwej cery. Nie zatyka porów, nie jest komedogenny. Wracam do niego co jakiś czas... zazwyczaj gdy mogę go kupić 50% taniej :)

Całkiem przyzwoicie odżywia skórę, dodaje jej blasku. Rano skóra wygląda na wypoczętą. Trochę poprawia koloryt. Spodziewałam sie jednak może czegoś więcej za tą cenę, a w dodatku troszke denerwuje mnie tłusta (bardzo tłusta;)) warstwa na twarzy, niby nie przeszkadza, bo to przecież na noc, ale jednak nadmiar nie wchłonie się, tylko wytrze w poduszkę:) Dobry krem, ale będę szukać chyba dalej kremu idealnego :) 25.10. Dodam, ze skończyłam własnie opakowanie, i musze pochwalić ten krem za to, że działa bardziej długofalowo - czyli po pewnym czasie używania widac, że skóra jest w wyrażnie lepszej kondycji. W sumie to dorzucę mu gwiazdkę, bo jak dotąd jest chyba najlepszy.

Bardzo dobry krem, który spełnił moje oczekiwania. Pięknie odżywia buzię, rozjaśnia, rano cera jest wypoczęta i rozpromieniona. Na dodatek pięknie pachnie i świetnie się wchłania, mimo dość gęstej konsystencji. Słoiczek cieszy oko.

Polecam zastosowac kilka próbek tego "balsamu" na twarz. Dla mnie sie nie nadaje, mam mieszana cerę, po pierwszej nocy wysypało mnie nawet na nosie, tłuszcz spływał mi po czole. Potem stosowałam mniejszą aplikacje tego kremu i to samo. Odtawilam i spokój. Za późno przeczytałam ten koszmarny dla cer mieszanych z problemami jak i zdrowych normalnych cer skład: parafina, glikol propylenowy, talk, urea.... fuj za duzo tego jak na jeden krem, nie polecam.

Używałam tego kremiku zimą, był ratunkiem dla mojej przesuszonej cery. Cudownie nawilża,odżywia i ujędrnia. Bardzo dobrze się wchłania,co prawda pozostawia tłustą powłokę na twarzy ale mi to nie przeszkadzało. Jest to kosmetyk wart polecenia i napewno do niego wrócę.

Kupiłam ten krem zachęcona pozytywnymi komentarzami na wizażu i nie żałuje. Od pewnego czasu poszukiwałam kremu, który odżywiłby mi cerę i nie zawiodłam się - po przebudzeniu skóra jest napięta i wygląda na super wypoczętą. Na początku przeraziła mnie jego konsystencja - jeszcze nigdy nie używalam kremu który zostawiałby mi na twarzy taki tłustawy film - nie znoszę tego - ale postanowiłam się przemóc i dać mu szansę. I w przypadku tego kremu cieszę się, że nie bylam taka stanowcza. Mimo, że mam tendencję do tworzenia zaskórników - ten krem nie wywołuje ich wysypu - zachowuje status quo cery - jeśli chodzi o ten problem - choć mam wrazenie ze jest ich nawet nieco mniej - choć takiego efktu według producenta spodziewać się raczej nie powinnam :)) Ogólnie polecam osobom po 25 roku zycia które nie mając głębokich zmarszczek chcą sobie podreperowac cerę. Jesli chodzi o mnie to na stałe zagości w mojej kosmetyczce. Załuję tylko - ze nie mieszkam w mieście w którym jest sklep Yves Rocher - i nie mogę skorzystac z ich promocji i obejrzenia innych produktów tej marki; ale znalazłam na to sposób - allegro - gdzie mozna kupić nawet taniej niz w sklepie:)