Ostatnio moje wlosy byly w nieciekawej kondycji i na etapie wypadania, takze zaczelam kupowac bardziej naturalne w skladzie szampony. Natknelam sie na ten w internecie, gdzie mial b dobre opinie (podobnie jak cala seria carrotki) i znalazlam go przypadkiem w sklepie holland and barret za 6 funtow. Wydawalo mi sie to ciut zbyt duzo za szampon, ale w koncu ma te cale marchewki w skladzie, 99.4 proc naturalnych skladnikow, brak parabenow oraz mineraly i jest tym naturalniejszym odpowiednikiem, ktorego byc moze potrzebuja moje wlosy, tak wiec sprobowalam. Pojemnosc rowniez jest dobra, bo 500 ml (standardowa duza butla).
Opakowanie jest plastikowe, przezroczyste, co pozwala latwo sledzic ubywajaca zawartosc. Jest na pewno mniej "wypasione" niz L\\\'Oreale i inne ale wdzieczne i naturalniejsze.
Zakretka jest rowniez niemilosiernie :) plastik fantastik, ale prosta i szybka w otwieraniu. Przypomina mi herbal essences.
Szampon pachnie prawdziwymi swiezymi marchewkami z tylko odrobina cukru. Rozumiem,ze ten zakup moze po czasie przeszkadzac lub sie znudzic, jednak ja jestem nadal na etapie "lubenia";). Ogolnie sugeruje,ze jak ktos nie lubi marchewek, to niech nawet nie probuje zakupu, bo zapach do delikatnych nie nalezy.
Konsystencja jest pol-gesta, pol-lejaca sie. Jak dla mnie w sam raz, po dove i head and shoulders mialam troche dosc tych gestowcow, gdzie latwo nalozyc ich zbyt duzo.
Yes to carrots ma lsniaca, pol-leista ale dobrze przyczepna do skory glowy forme. bardzo ladnie sie pieni i szybko splukuje.
Nie zauwazylam ani razu,zeby mi obciazyl glowe. Owszem, zalezy to tez od odzywek,jakie po nim stosowalam ale juz poniekad wiem, ktora jest ciezka a ktora nie, wiec szamponu winic nie bede.
Pasuje mi ten szampon i jestem zadowolona. Nie wiem, jakie beda moje odczucia, keidy zuzyje cala duza butle, bo lubie produkty zmieniac, ale do tego ciezko mi sie przyczepic.
Dobrze oczyszcza i mimo,ze stosuje codziennie to nie wysusza. Jest wlasnie dosc delikatny do czestego stosowania.
Nie podraznia, nie spowodowal u mnie lupiezu.
Tak na marginesie liczylam,ze pomoze mi z wypadajacymi wlosami no ale sie przeliczylam. Producent jednak tego nie obiecuje i ten produkt nie byl rowniez do tego zaprojektowany,wiec..
Ogolem ogolem ciekawa, naturalna pozycja na rynku szamponow.
Polecam i mysle,ze kupie ponownie, a jesli nie carrotke, to yes to cucumber lub tomatoes, dla odmiany
EDIT: Niestety zauwazylam,ze przyczynia mi sie do wypadania wlosow!!!:( Bardzo sie martwilam jakis czas temu,co jest tego przyczyna, w ogole go o to bym nie posadzila - naturalny sklad itp! Nawet obwinialam moj biedny Head and Shoulders....Po ponownym myciu nim wlosow problem wypadania wrocil :(:( Teraz wiem,ze to on byl tego sprawca rowniez wczesniej! Szampon dokupilam, bo moj chlopak go uwielbia, wiec ostatnio chcialam do niego wrocic... Juz wiem,ze nie jest dla mnie!!!
PS To jest ewenement, gdyz zaden szampon nie spowodowal mi lupiezu a co dopiero wypadaniaL:(
Ogolnie przestrzegam, choc moze u wiekszosci sie sprawdzi..
.