Palette Deluxe Gold Gloss Blonds, Farba do włosów 

Otóż moja przygoda z tą farbą zakończyła się dzisiaj, gdy po 5 dniowym siedzeniu w domu wróciłam od fryzjera. Chciałam zafarbować odrosty i na moim średnim blondzie wyszły mi rudawo-żółte wręcz obrzydliwie brzydkie włosy. Moze gdybym miała ciut jaśniejsze swoje naturalne efekt nie byłby tak drastyczny. Ogólnie farby z Palette bardzo podobno niszczą włosy. Niby lepiej kupić zwykłą farbę z Joanny za tzw. "piątke" niż Pallete. Po farbowaniu próbowałam użyć płukankę, by je troche rozjaśnić i ciut było poprawy, lecz rudawy poblask został. Nie wiem może taki efekt wyszedł tylko na moich włosach, lecz nie polecam. Lepiej iść do fryzjera i zrobić z włosami jak należy. Mogę pochwalić jedynie odżywke, która jest ok i łatwy sposób rozprowadzania farby.

Uzywam odcienia 345. Stosuję ją od dłuższego czasu i za każdym razem jestem tak samo zadowolona. W pudełku znajduje się; -buteleczka z utleniaczem -tubka z farbą -maseczka -rękawiczki i oczywiście instrukcja co i jak:) Już samo przygotowanie mieszanki koloryzującej jest bardzo łatwe i bezproblemowe; zawartość tubki wyciska się do buteleczki z utleniaczem i miesza się ja poprzez energiczne trząchanie buteleczką. Moje włosy nie najgrubsze ale i nie najcieńsze , długości za ramiona więc ilość farby jest w zupełności wystarczająca. Aplikacja jest bardzo wygodna dzięki temu że mieszanka znajduje się w buteleczce. Jako że odrosty nieznacznie różnią się kolorem od reszty zawsze nakładam farbę na całą długość. Zazwyczaj zaraz po nałożeniu czuje delikatne pieczenie ale to zaraz mija i po 30 min. spłukuję, później szampon i te rzeczy i... cudowna maseczka!!:) Włosy po jej użyciu są jak marzenie (nie przesadzam). Producent zaleca trzymać ja na włosach 2 min.- tak też robię. Już spłukując ją czuję efekt- moje włosy nigdy nie były miększe. Można je bez problemu rozczesać palcami. I ten zapach:) Czuć go w całym domu a i na włosach( utrzymuje się aż do następnego dnia!) Susząc włosy nadal zachwycam się ich miękkością:) Odrosty idealnie pokryte! Piękny kolor (bardzo naturalny), miękkie i pachnące włosy:) Sama przyjemność:) Używam tego produktu od: długo Ilość zużytych opakowań: kilka

Oceniam 204 Złoty świetlisty migdałowy blond. Pierwsze farbowanie włosów - nerwy, niepewność. Ciężko określić naturalny kolor moich włosów, mysz z złotymi pasemkami. Nie znosiłam ich odcienia więc za zgodą mamy kupiłam ten odcień od Palette. - śmierdział! choć podejrzewam że nie ma rozjaśniacza który nie cuchnie - dwa opakowania ledwo starczyły na moje średniej długości włosy + cena, kupiony na promocji + genialna odżywka z pereł! + kolor wyszedł boski!!!! Złocisty blond żywcem wzięty od Claudii Schiffer. Jestem maksymalnie zadowolona, na pewno wrócę do niego. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: dwa

Postanowiłam coś w sobie zmienić.Z natury mam ciemny blond, ale od kilku lat farbowałam włosy na jasny blond. Ostatnio z Palette Deluxe nr 218 postanowiłam przejść na nr 204. Jestem rozczarowana. Włosy ze srebrzystego blondu stały się lekko żółte. Na odrostach efekt jest fatalny. Wyglądam jak nasłoneczniony agent z CSI NY... Porażka! Zdecydowanie odradzam, chyba że chcesz być żółtą kurką ;) Używam tego produktu od: 1 tygodnia Ilość zużytych opakowań: jedno

Farbuję samodzielnie odcieniem 204. Po pierwszym farbowaniu byłam zachwycona. Kolor wyszedł świetny, farba równomiernie pokryła zarówno odrosty jak i resztę włosów (wcześniej farbowane inną farbą). Ma nieprzyjemny zapach ale o umiarkowanym nasileniu - nie dusi. Po roku stosowania zauważyłam: - odrosty pokrywa dobrze aczkolwiek kolor różni się od reszty włosów, ta różnica z czasem się zmywa ale jest widoczna - raz udało mi się uzyskać jednolity kolor na całej długości włosów po podgrzaniu odrostów suszarką - jakość jest adekwatna do ceny, farba przy dłuższym stosowaniu bardzo niszczy włosy, pocieszające może być jedynie to że na rozjaśnianych aż tak bardzo nie widać - dołączona odżywka jest dobra, poprawia kondycję włosów na pewien czas Ogólnie po roku porzucam Palettę na rzecz L\'oreala INOA. Być może wrócę ale nie obiecuję:) Używam tego produktu od: roku z kawałkiem Ilość zużytych opakowań: ok 14

moje włosy są ciemnego koloru myszowatego i muszę przyznać że jestem zaskoczona efektem! odrosty niczym się nie różnią od pozostałych włosów, a przed farbowaniem była kolosalna różnica - odrosty brązowe, reszta blond. jednak jakby nie patrzeć nie jest to platyna, a wybrałam odcień 100... włosy są tak jakby lciuteńko kurczakowate... wcześniej robiłam włosy u fryzjera, jednak wypróbowałam tą farbę i przy niej pozostane bo efekty są takie same a cena... Używam tego produktu od: ... Ilość zużytych opakowań: 1dno

Farby Palette stosowałam już parę razy, na przemian z Lorealem i w tym starciu zdecydowanie wygrywa Palette. Mam cienkie, dosyć gęste i lekko zniszczone włosy - wbrew opinim Palette nie powodowało ich wypadania, kondycja włosów po farbowaniu była lepsza niż przed, kolory piękne. Farby Loreala od Palette w moim przypadku odróżnia to, że prawie w ogóle nie zmieniają koloru. Ale do rzeczy. Swoje ciemno-blond włosy chciałam rozjaśnić. Kupiłam więc odcień 218 Srebrzysty Blond i nałożyłam na włosy na ok. 30 min (zalecane jest 45 min, jednak nie chciałam otrzymać bardzo jasnego blondu). Efekt? Piękny, połyskujący na złoto piaskowy odcień średniego blondu. Farba nie zniszyczyła mi włosów, są miękkie i pachnące odżywką. Posumowywując: + piękny kolor + dobra odżywka + nie zniszczyła włosów + farba jest tania (ok. 15 zł) - zapach; jest duszący przy nakładaniu. Jednak, albo rybki, albo akwarium: wolę to wycierpieć i cieszyć się pięknym kolorem włosów. - mało farby. Ledwo starczyło na moje włosy sięgające do linii pach. Te dwa czynniki złożyły się na odjęcie jednej gwiazki. Zdecydowanie polecam ! Używam tego produktu od:dzisiaj Ilość zużytych opakowań:1

Farbowałam włosy odcieniem 204 złoty świetlisty migdałowy blond na trochę ciemniejszy sprany perłowo beżowy blond. Co prawda nie mam zaufania do farb Palette i zazwyczaj omijam je szerokim łukiem, ale szukałam ładnego ciepłego odcienia o złocistym blasku i to był jedyny kolor który mi się spodobał w sklepie, postanowiłam zaryzykować :) PLUSY: - Kolor wyszedł bardzo ładny (nie żółty, nie pomarańczowy), włosy ładnie się święcą, naprawdę mają złocistą poświatę. - Farba o dziwo nie śmierdzi. - Zazwyczaj nie zwracam specjalnej uwagi na odżywki dołączone do farb, ale ta jest genialna, nawet w dotyku jest "kaszmirowa" :D rzeczywiście szkoda że nie można jej kupić oddzielnie. - Często myje włosy, ale kolor dalej jest ładny, nie żółknie. MINUSY: - Włosy były trochę przesuszone po farbowaniu, ale po kilkukrotnym odżywieniu szybko wróciły do stanu sprzed farbowania. - Farba nie do końca złapała odrosty, są odrobinę ciemniejsze, ale różnica jest minimalna. Nie wiem czy kupię ponownie bo lubię testować nowe farby i odcienie, ale możliwe że wrócę do tej farby bo jestem bardzo zadowolona z rezultatu, chciałabym przetestować też miodowy blond :) Używam tego produktu od: 2 tyg. Ilość zużytych opakowań: 1

Sama ją zgłosiłam, więc i napisze recenzję. Otóż miałam włosy mocno zniszczone rozjaśnianiem. W między czasie leczyłam je Waxem i innymi odżywkami aż nadszedł czas na odrosty. Wtedy użyłam Pallete kolor xxl mroźny blond i włosy wyszły mi całkowicie siwe :( pobiegłam do sklepu i znalazłam tę farbę. Kupiłam kolor 204 Złoty świetlisty migdałowy blond i wyszedł piękny ciepły kolor, identyczny jak na opakowaniu. co więcej włosy były nie tknięte o ile nie czuł się lepiej. Do opakowania dołączona jest świetna odżywka z proteinami kaszmiru i pereł o ile pamiętam. I szkoda, że nie można jej oddzielnie dostać, bo działa cuda ;). Dzisiaj jestem ponad miesiąc po ostatnim farbowaniu ( dziś też znowu będę robić odrosty) Włosy nadal są bardzo ładnie, nie zżółkły, mają złote refleksy, jedynie poprzednio robione odrosty, zrobiły się ciemniejsze, ale nie żółte. Dzisiaj jednak to zlikwiduję ;) Używam tego produktu od: ok. 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2.