Palette Intensive Color Creme Krem koloryzujący z olejkiem z pomarańczy - Odcienie czerwone i brązowe

Na farbowanie Palette porwałam się dwa razy w życiu. Po pierwszej porażce z kolorem "Brąz", (który wyszedł czarny mimo dostosowania się do zaleceń producenta) , sięgnęłam też po jasny brąz (który wyszedł jako ciemny brąz). Często farbuję włosy eksperymentując z różnymi markami. Palette w największym stopniu wpływa na strukturę niszcząc włosy. Owszem kolor jest mocny i intensywny, ale z drugiej strony - nadzwyczajnie ciężko pozbyć się go z włosów kiedy chcemy je potem rozjaśnić. Moim zdaniem w drogeriach dostępne są farby w cenach porównywalnych do pallete jednak nie niszczące włosów w tak dużym stopniu.

Korzystałam z odcienia : Intensywny ciemny rubin + cena + kolor zgodny z opisem/zdjęciem na opakowaniu - śmierdzi amoniakiem - podrażnia oczy podczas farbowania - niszczy włosy - dobrze, że farbowałam tylko końcówki... - kolor szybko się wypłukuje - włosy wypadają po farbowaniu :( niestety - farba trudna do usunięcia z mebli, kafelków nawet na świeżo - przez przypadek przetarłam się włosami z nałożoną farbą o drzwi i niestety plamy zostały mimo szybkiej akcji ratunkowej :/ - uczula! nie mam skłonności do alergii w przypadku farb do włosów, jednak po tej miałam całe czerwone i lekko spuchnięte uszy :( efekt minął dopiero po umyciu włosów zwykłym szamponem :( Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Wypróbowałam wiele farb od zwykłych drogeryjnych po profesjonalne i zdecydowanie odradzam używanie tej farby! Przez jakiś czas byłam platynową blondynką. Pewnego dnia coś mnie tknęło i zachciało mi się przycienić włosy tą farbą. Wyszedł brąz dość ciemny. Namiętnie farbowałam tą farbą. Po pewnym czasie przy moich odrostach zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Nie moglam ich wyrównać. Zaczęły rudzieć, farba dobrze nie łapała i z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej. Nie dawałam już rady i poszłam do dobrego salonu fryzjerskiego a tam fryzjerka, która robiła mi koloryzację od razu poznała, że farbuje tą straszną farbą bo ich farba nie chciała chwycić moich włosów i mówiła, że zdarzało się jej już wcześniej spotkać ze skutkami tej farby. Trochę poprawiła tą różnicę pomiędzy odrostem a resztą włosów jednak nadal nie było idealnie. Dopiero się to zmieniło gdy całkowicie zrezygnowałam z tej strasznej farby! I całe szczęście! Odradzam ją znajomym. Jednej z koleżanek gdy zafarbowała na czarno farbą palette włosy zaczęły wypadać garściami(to, iż to była wina tej farby potwierdził dermatolog). Tak więc radzę omijać ją z daleka. Choć moja przygoda z tą farbą skończyla się dobrych kilka lat temu do dziś pamiętam co przez nią przeszłam. \\n \\nplusy: \\n-intensywny kolor i jak na farbę drogeryjną nawet długo się trzyma \\n-cena \\n \\nminusy: \\n-dosłownie wżera się we włos! \\n-jest bardzo silna \\n-śmierdzi \\n-zły skład \\n-niszczy włosy \\n \\n

Od farb do włosów oczekuję przede wszystkim zgodności koloru obiecanego oraz tego co po 30 minutach od nałożenia pojawia się na mojej głowie. Ja używam koloru ciemny brąz i średni brąz. Mój naturalny kolor- ciemny blond albo jasny brąz, taki typowy nijaki, bardzo płaski i nienasycony. PLUSY: -kolor- jest idealny- nie ma rudych refleksów, jest głęboki, nasycony, taki jak na pudełku, -kolor jest bardzo naturalny, bez sztucznych refleksów z jakimś granatowym, mahoniowym czy innym refleksem, nikt nigdy nie zwraca uwagi na mój kolor w stylu: "o nowy kolor" co poczytuję jako sukces, poświadczający o naturalności koloru. - kolor jest trwały (zaznaczę że używam wielu masek i odżywek więc to pewnie również ich zasługa), w przypadku fary Syoss było o wiele gorzej, po tygodniu kolor zmieniał barwę i bardzo się wymywał, - włosy po farbowaniu tą farba zawsze lepiej się układają i są bardziej posłuszne, - nie dostrzegam by włosy były jakoś bardziej zniszczone czy coś w tym stylu, może mam po prostu mocne włosy, - włosy są równomiernie zafarbowanie na całej długości, choć to zależy w dużej mierze on naszych umiejętności w nakładaniu farby. MINUSY: - bardzo mocno farbuje skórę wokoło linii włosów, trzeba te ślady zmywać kwasem glikolowym by zeszły, bo mydło czy żel nic nie daje. OGÓŁEM polecam dla szukających naturalności w kolorze! Używam tego produktu od: 5 LAT Ilość zużytych opakowań: WIELE

Produkt po prostu niszczy włosy.... Ale może zacznę od poztywów: + cena + rzeczywiście radzi sobie z nierównośmiami koloru + kolory wychodzą ładnie a teraz szara, smutna rzeczywistość.... - uczula skórę głowy - krostki + swędzenie gwarantowane - śmierdzi, oj jak śmierdzi... - przez pierwsze 2/3 mycia ma się wrażenie, że włosy są w lepszej kondycji, ale w rzeczywistości psuje włosy, przesusza je, lubią się plątać po myciu - kolor szybko się wypłukuje. NIE, NIE, NIE.... nigdy więcej - chociaż przyznam ze skruszoną miną, że sama używałam jesj kilka razy, bo dobrze pokrywa kolorem :(( Używam tego produktu od: 3 lata Ilość zużytych opakowań: 5 dużych

Ta farba to jedna wielka masakra. (Oceniany kolor to R15) Plusy: BRAK. Minusy: - Włosy po niej zaczęły mi tak wypadać, że nadal nie mogę chyba dojść z nimi do porządku, choć naturalnie jest lepiej niż zaraz po użyciu tego pomiotu szatana. - Skuszona ładnym kolorem, po kilku myciach zostałam brutalnie sprowadzona na ziemię - piękny ciemny rubin wymył się na różowo... tyle z moich szczeniackich wtedy marzeń o czerwieni. - Niszczy włosy chyba jeszcze bardziej, niż standardowa farba. nie, nie i jeszcze raz nie, dziękujemy, nie zapraszamy ponownie. Nie zasługuje nawet na jedną gwiazdkę, więc dostaje pół, farba Belzebuba ! Używam tego produktu od: jakoś ponad rok temu Ilość zużytych opakowań: 1, nikt nie zmusi mnie, żebym sięgnęła po kolejne D:

Uzywałam sredniego brazu i intensywnej czerwieni Nie zniszczyły mi włosów, sa wydajne, maja typowy zapach amoniaku. Czerwien bardzo szybko wypłukała sie z moich włosow lecz przy farbowaniu na brazowy nie zauwazyłam wypłukiwania sie koloru Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: ok 12 opakowan

Kupiłam farbę tylko dlatego,że spodobał mi się odcień,którego nie mogłam znalesc u innych marek. Wszystko pięknie i ładnie gdyby nie to,że po pomalowaniu włosów zaczęłam dosłownie łysieć! Włosy wychodzą garściami, z grubego końskiego ogona zrobiła mi się mysia kitka... Oszczędziłam na farbie ,a teraz funduję sobie kurację przeciw wypadaniu włosów, na regenerację. Co więcej,włosy są matowe i okrutnie suche. Malowałam włosy już wiele razy,ale z czymś takim spotkałam się po raz pierwszy. Absolutnie nie polecam. Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

używałam odcieni intensywna czerwien, jasny brąz, sredni braz i ciemny brąz Farba nie zniszczyła mocno włosów, smierdzi jak większośc farb, dla mnie plusem jest brak aplikatora. Mimo nasmarowania czoła i karku kremem farba nie chciała zejsc ze skóry. Brązy ładnie lśniły i trzymały sie przez długi czas, wszyscy myśleli ze sredni brąz to moj naturalny kolor włosów. Czerowony mimo tego ze nie miałam rozjasnianych włosów spłukał sie do rudego po 3 myciach , odrosty w kolorze ciemny blond zafarbował na intensywny pomarańczowy. Do brązów pewnie wróce, dla czerwieni szkoda zachodu Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań:13

Jak na Palette, to na prawdę jestem mile zaskoczona. JAk już wcześniej ktoś pisał, ja także skusiłam się na kolor. Wszystko wyszło prześlicznie, a włosy nie są ani zniszczone ani suche. Ba! Są nawet bardziej miękkie i bardziej błyszczące niż wcześniej. Z czystym sumieniem polecam :) Dodam, że użyłam koloru RI5 - Intensywna rubinowa czerwień. Nie wiem czy jeszcze z niej skorzystam, ponieważ zwyczajnie chciałabym zmienić kolorek na inny, niekoniecznie rudy :) Używam tego produktu od: raz użyte Ilość zużytych opakowań: 1

Dokładnie znam opinie na temat farb palette ale jednak się skusiłam bo żaden kolor mi tak nie odpowiadał (z opakowań ) zwłaszcza za taką cenę (dałam 12,50 zł w drogerii Natura) Kolor który wybrałam to G4 kakao z serii golden gloss. Nakłada się bez problemu, nie szczypie w głowe, nie nagrzewa się, nie spływa z włosów i nie śmierdzi jakoś bardzo. Dodałam jednak do farby przed wymieszaniem składników, krople jedwabiu CHI. I nie wiem czy to jego zasługa, czy jego w połączeniu z rzekomym olejkiem z pomarańczy zawartym w farbie, ale włosy podczas spłukiwania były gładkie i miłe w dotyku. Później nałożyłam odżywkę pantene pro-v gęste i mocne i po spłukaniu włosy tym bardziej nie do poznania :) Jedyny minus jaki zaobserwowałam to że pomimo gładkich włosów i praktycznie żadnych problemów z rozczesywaniem końcówki stawiały lekki opór. Pare włosów wypadło, ale to normalne. Gdyby nie to , to dała bym full gwiazdek. Ze względu że ufarbowałam się na kolor ciemny, jednolity zbliżony do mojego bo chcę zapuścić swój kolorek to nie wiem czy kupie ponownie. Ale zaznaczam że tak - bo jeśli miałabym nadal farbować włosy to właśnie tym kolorkiem z tej serii. Używam tego produktu od: 1 Ilość zużytych opakowań: 1 tydzień

Ładny odcień, na poczatku jak kazdy braz wychodzi za ciemno, ale po paru myciach splukuje sie, i wlosy maja taki sam kolor jak na opakowaniu, ogolnie nie jest zly, ale jednak nie jestem przyzwyczajona do takiego jasnego brazu, pozatym z czasem robi sie rudawy :/ także nie kupie tej farby ponieważ odcien jest dla mnie za jasny ale ogolnie warta polecenia :) dodam jeszcze że użyłam koloru WN5 - Złoty czekoladowy brąz Używam tego produktu od: obecnie nie używam Ilość zużytych opakowań: ok 2-3