For Your Beauty Przyrząd - myjka do mycia i masażu 

Myjka występuje w wielu przepięknych odcieniach. Można ją kupić w każdym Rossmannie za parę groszy. Jest dobrze wykonana, mam ją już trochę czasu a wciąż wygląda jak nowa. Przyczepiony jest do niej porządny sznurek, który trzyma się w miejscu. Myjka bardzo mocno spienia produkty myjące przez co bardzo przyjemnie się jej używa. Nie ma co więcej wymagać, to po prostu bardzo spoko myjka.

Lubie te myjki, długo mi słuzą, dobrze myją, dobrze spieniają żel pod prysznic, mój mąz tez je lubi. Myjka nie drapie i nie podraznia skóry. Kupujemy je od kilku lat i za kazdym razem kupuje sobie inny kolor.

Jest to mój ulubiony przyrząd do mycia ciała. Nie bawię się w żadne peelingujące gąbki i inne wynalazki. Jeśli zresztą chcę sobie zrobic peeling ciała to nakładam produkt również na tę myjkę, a potem traktuję nim skórę. Dostępna jest w wielu kolorach, ma niską cenę. Jest dobrze "zbita" w chwili zakupu, co naturalnie zmienia się wraz z upływem czasu. Po około miesiącu/dwóch miesiącach dość znacznie się odkształca i wtedy też zmieniam ją na nową. Bardzo dobrze spienia żele pod prysznic i domywa skórę. Posiada uszko, za które można ją powiesić pod prysznicem i łatwo odsącza się z nadmiaru wody. Jestem bardzo zadowolona i raczej w najbliższym czasie nie będę eksperymentować z niczym nowym :)

Bardzo lubię używać czegoś do spieniania żelu do kąpieli. Kiedyś używałam gąbek, ale od kilku lat przerzuciłam się na myjki, bo mam wrażenie, że po prostu spieniają żel lepiej a do tego są bardziej szorstkie, a tym samym dają mi dodatkowy peeling skóry (i jakoś mi się lepiej trzyma myjkę właśnie aniżeli gąbkę). Tę kupiłam sobie w dwóch kolorach, nie, żeby to miało jakiekolwiek znaczenie, bo kolor nie ma nic do działania :) Jeśli chodzi o używanie to jest po prostu jak każda typowa myjka, na minus jest to, że nie ma żadnego ssawkowego zaczepu, więc jak się nie ma haczyków w łazience, to nie ma tego jak powiesić, ja sobie doczepiłam taką ssawkę z mojej poprzedniej myjki i przyczepiam ją do ściany do wyschnięcia, ale jakbym tego nie zrobiła to w sumie nie wiem, jak bym miała ją przechować pomiędzy myciami. Po 2 miesiącach niestety myjka straciła też swój okrągły kształt, na początku była mocno zbita i dość sztywna, teraz niektóre 'firanki' się odkształciły, są dłuższe i wystają poza 'kłąb', na razie jednak nie wystaje to tak mocno, żebym musiała już ją wyrzucić. Jeśli chodzi o mycie to oczywiście ona robi to, co chcę, żeby robiła, czyli spienia żel i daje peeling ciała, szczególnie fajne jest to, kiedy mam to dodatkowe domywanie pod pachami, gdzie używam antyperspirantów w sticku, bo mam wrażenie, że one troche oklejają, więc jak użyję sobie takiej myjki to od razu mam wrażenie czystej skóry w tym obszarze. Generalnie jestem na tak, trwałość nie powala, ale też nie jest to produkt, który ma być super trwały. Poczekam jeszcze miesiąc (czyli 3) i zmienię sobie na tą drugą, którą mam w zapasie.

Zanim przystąpiłam do recenzowania tej myjki poczytałam opinie innych wizażanek. Dużo z nich uważa, że to zupełnie nieekologiczne, bo generuje plastikowe odpady. Uważam, że mają i nie mają rację. Zaopatrzyłam się w taką myjkę kilka lat temu. Nanosząc żel dłonią bezpośrednio na skórę, bardzo szybko zużywałam go. Mając taką myjkę widzę, że jeden żel pod prysznic starcza mi zdecydowanie na dłużej ! Wystarczy odrobinka żelu , spienić i możemy się myć . Uważam, że bez myjki generowałabym dużo więcej plastiku w postaci plastikowych butelek po żelach pod prysznic. Dodatkową zaletą jest to, że przy myciu peelingujemy i masujemy swoje ciało. Poprawiamy ukrwienie i ujędrniamy skórę. Ze względów higienicznych taką myjkę trzeba powinno wymieniać się co trzy miesiące, robię to trochę rzadziej, ale dezynfekuję ją za pomocą specjalnych środków. Jest to produkt tani, dobry, dostępny. Można poszaleć kolorami! Używam ich już kilka lat i na pewno będę używać dalej.

Nie lubię tego typu produktów do mycia ciała. Są kiepskie w utrzymaniu czystości, zbiera się w nich masa bakterii, często należy je wymieniać, są mało ekologiczne. Dobrze spieniają produkty i pięknie wyglądają, ale według mnie nie są warte uwagi i to tyczy się nie tylko myjek tej marki, ale ogólnie. Dla samego kolorku, wolę wybierać inne rozwiązania.

Myjki For Your Beauty używam już dłuższy czas. Początkowo byłam do niej sceptycznie nastawiona (myślałam, że nie będzie zbyt dobrze myć), ale się myliłam. Myjka ta bardzo dobrze myje nasze ciało, używane produkty do kąpieli dobrze się pienią, mycie ciała staje się prostsze i przyjemniejsze. Mam wrażliwą skórę na całym ciele, dlatego też obawiałam się myjki, jednak okazało się, że niepotrzebnie. Myjka nie podrażnia, nie drapie, jest raczej delikatna. Wykonana z trwałej siateczki wystarcza na długi okres, kolor przez cały czas używania pozostaje ten sam. Cena bardzo niska jak za tak dobry i świetnie wykonany produkt.

Używam tej myjki z Rossmanna już jakieś 5 lat. Wiem że są opinie że nie jest to zbyt higieniczne i lepiej nakładać żel pod prysznic bezpośrednio na skórę ale ja używam tylko naturalnych i delikatnych żeli i taki sposób sprawiłby że zużywałyby mi się w kilka dni. Myjka bardzo fajnie spienia żele pod prysznic i dzięki temu sprawia ze są wydajniejsze. Kosztuje 3 zł dzięki czemu mogę je często wymieniać. Są dostępne w każdym Rossmannie. Jest też delikatna dla skóry, więc jeżeli ktoś ma skórę skłonną do podrażnień to bez obaw może stosować tę myjkę - nie robi się nią peelingu. Dodatkowo mimo niskiej ceny jest porządnie wykonana. Jeszcze nigdy żadna nie rozwaliła się, jedyne co to dość szybko się rozciągają ale nie przeszkadza mi to i nie wpływa na użytkowanie.

Kupuję te myjki odkąd w moim mieście powstał Rossmann - czyli już dobre naście lat. Wcześniej również stosowałam myjki (oczywiście innych firm, głównie no-name) i do tej pory jest to mój ulubiony przyrząd do codziennego mycia ciała. Może to dziwnie zabrzmi, ale gdy pierwszy raz ją kupowałam, to myjka zaskoczyła mnie tym, że najpierw siatka jest związana jednym sznureczkiem, a ten do powieszenia jest dopiero przywiązany do niego. W moich dotychczasowych myjkach siatka była związana tylko tym sznurkiem do powieszenia, który często się luzował, a myjka się zwyczajnie rozwalała. Na szczęście teraz dwa sznurki to raczej standard, choć i tak nie zawsze, niestety. Myjka świetnie spienia wszelkie kosmetyki do mycia ciała. O wiele lepiej niż gąbki, które porzuciłam na rzecz siatek (ale jakąś gąbkę do szorowania się zawsze w domu mam). Jest miękka i delikatna dla mojej skóry, dokładnie ją czyści i nie drapie. Łatwo ją wypłukać z piany. Wszystkie mają niezłą trwałość, nie rozciągają się zbyt szybko. Po wieczornej kąpieli do rana spokojnie wyschną, nie tylko powieszone przy ciepłym grzejniku. Kolor również nie blednie. Nie jestem w stanie doczepić się tu do niczego. No może tylko do tego, że wybór kolorystyczny jest dość mały, w moim rosie ciągle trafiam na różowe i szare. Ale to tylko moje własne widzimisię. Cena jest całkiem niska, mimo, że ciągle wzrasta. Pamiętam jeszcze, jak kupowałam je po 1,99 zł na promocji - teraz to już niecałe 3 zł. Jednak znalazłam myjkę z Ravi, która jest tak samo dobra jak ta, a jednak jej cena regularna jest (póki co) niższa, niż cena promocyjna myjki z Rosmanna. Swoją drogą - jeszcze nigdy nie zapłaciłam za żadną myjkę więcej niż 4 zł, więc w tym przedziale cenowym nie szukam niczego lepszego. Mimo, że czasem kupuję inne myjki, do tej chętnie wracam na promocji. Zwyczajnie ją lubię.

Myjkę używam zwykle okazyjnie, nie jestem fanką takich rozwiązań. Trochę szoruje po skórze, mimo, że super nabiera nią się produkty myjący i rozprowadza po ciele, to więcej wsiąknie go w myjkę, niż jakby używało się dłoni. Desing ok, pomysł ok, jeśli pragnie się trochę relaksu, jednak wrażliwa skóra może nie być ucieszona. Ja używam jak sobie o niej przypomnę, ale na co dzień nie jest do opcja dla mnie.

Kąpiel jest dla mnie przyjemnym rytułałem. Staram się kreować klimat, by poza myciem skóry miało to również walory relaksujące (choć nie zawsze na coś takiego mogę sobie pozwolić): pięknie pachnący (i najlepiej jeszcze mocno nawilżający) żel do mycia czy kąpieli i ciepła woda, otulająca ciało. Często jednak ten przyjemny czas zaburzała ważna kwestia - oczyszczanie samego ciała, mojej delikatnej i wrażliwej skóry, dla której pocieranie tradycyjną gąbką, nawet przy słabszym nacisku,powoduje lekkie podrażnienie i dyskomfort, dla mnie coś niedopuszczalnego. Od dawna nosiłam się z zamiarem kupienia coś innego niż gąbka, jednak bardzo często zapominałam o tym zakupie aż do czasu, kiedy podczas spaceru po Rossmannie zawędrowałam do działu z akcesoriami do kąpieli i po uważniejszym przestudiowaniu półek zwróciłam uwagę na myjki. Cena była niska, sam produkt wyglądał bardzo zachęcająco i kusił obietnicą łagodności, jakiej nie mogły dać mi gąbki. Pomyślałam, że spróbuję, tym bardziej, że kiedyś dawniej miałam podobną, ale innej marki. Myjki nie są zapakowane, mają jedynie doczepioną etykietę marki. Całość jest sporych rozmiarów jak na tego rodzaju produkt i bardzo dość miękka w dotyku. Jej design jest ładny i przypadł mi do gustu; bardzo podoba mi się fakt, że w tego typu myjkach fałdy materiału są ułożone w sposób, który sprawia, że produkt kojarzy się z kwiatem róży (co tutaj jest bardzo widoczne) - szczególnie że posiadam kolor różowy. Produkt ma biały sznureczek, dzięki któremu możemy zawiesić myjkę gdzieś w łazience. Całość jest, moim zdaniem, odpowiednio wytrzymała (zbyt mała wytrzymałość była problemem kiedyś, w czasie używania mojego pierwszego produktu tego rodzaju). Produkt tworzy ładną pianę z nałożonych na niego kosmetyków takich jak żel do kąpieli; późniejsze wymywanie go z resztek piany nie jest również trudne. Co jednak najważniejsze, myjka przyjemnie i bardzo łagodnie myje skórę, w moim przypadku bez większych podrażnień, dzięki czemu nie muszę już skupiać się na odpowiednim nacisku na skórę, a jednocześnie mam pewność, że delikatna i cienka skóra jest odpowiednio umyta, a nawet lekko i w odpowiedni, nie powodujący negatywnych skutków ubocznych, wypeelingowana. Żałuję, że tak w pośpiechu tak długo zapominałam o wcześniejszym zakupie tej myjki i zniechęciłam się do kupowania tego rodzaju produktu. Dzięki niej moja skóra wreszcie nie jest podrażniona i nie boli, mimo jej dokładnego wymycia, a kąpiel jest w pełni przyjemna.

Myjka do mycia ciała sprawdza się u mnie świetnie. Lubię je za to, że są delikatne dla ciała, nie ranią skóry. Nałożone produktu współgrają z myjką, dobrze się pienią. Rozprowadzanie jest przyjemne. Pozbywają się zabrudzeń z ciała, nie ma z tym najmniejszego problemu. Niestety nie uważam, że gąbka może być przeznaczona do jakiegoś masażu. Po prostu do umycia ciała i tyle. Co do trwałości to rzadko kiedy rozpada mi się ta gąbka w krótkim czasie. Najczęściej mam ją dość długo i wymieniam ją raczej z przyczyń higienicznych.

Tego typu myjka nie jest moim ulubieńcem, owszem dobrze nabiera produkt i spienia ale mycie jest raczej delikatne a czasami trzeba trochę mocniej zadziałać na skórę aby ją złuszczyć. Próbowałam kilka razy i zawsze brakowało mi czegoś w kąpieli, zdecydowanie wolę rękawice.

Kawał czasu używam tych myjek i nie wyobrażam sobie wrócić do zwykłej gąbki. Myją o wiele lepiej, co widzi się nawet nakładając po kąpieli balsam, który lepiej się wchłania. Są wystarczająco szorstkie, żeby bardzo dobrze oczyścić, ale nie powodują bólu na ciele podczas szorowania. Żele do mycia bardzo dobrze się na nich pienią. Wadą tych myjek faktycznie jest to, że potrafią się szybko rozpaść. Miałam ich kilka. Niektóre zaczynały się rozpadać od razu, niektóre po dłuższym czasie używania, a inne trzymały się do końca. Zależy jak się trafi.

Zużyłam kilka sztuk w różnych kolorach, dawałam kilka szans, ale miłości nie będzie. Myjka na pewno jest bardziej higieniczną opcją niż gąbka. Łatwo ją wypłukać, szybko schnie, nie zbiera takiej ilości bakterii i grzybów. Jej budowa pozwala na łatwe spienienie kosmetyków do mycia, rozprowadza pianę dość dobrze. Niestety po ok. 2 tygodniach zaczyna się rozłazić, szybko rozpada się całkowicie. Niby nie jest droga, ale irytowało mnie zmienianie myjki co 2-3 tygodnie. W jednej ze sztuk po kilku dniach odpadł mi również uchwyt. Na razie odpuszczam zakup kolejnych sztuk, szukam czegoś bardziej trwałego.

Ostatnio udało mi sie upolowac w Rossmanie myjke w pieknym rozowym kolorze. Jak dla mnie sprawdza sie super, zreszta to juz nie pierwsza myjka tej firmy jaka mam. Myjki sa bardzo porządne, jak dla mnie starczaja conajmniej na 2 lata. Pozniej niestety w efektcie zuzycia kuszcza sznureczek który trzyma cała strukturę myjki. Ale to i tak uwazam bardzo dlugo jak na taką myjkę.

Od zawsze używam podobnych myjek są one niezastąpione pod prysznicem. Po pierwsze żel do kąpieli bardzo ładnie się pieni a po drugie łatwiej utrzymać jej czystość niż np. gąbki. Myjkę zakupiłam odruchowo bez zbędnego zastanawiania się jednak w domu okazała się strzałem w dziesiątkę. Jest dobrze wykonana, używam jej ok 4 miesięcy i nie zmienia swojego kształtu, dobrze się płucze z pozostałości żelu. Delikatnie masuje ciało a przy tym dokładnie je oczyszcza.

Bardzo miękka, ale skuteczna gąbeczka! Właśnie takiej myjki szukałam. Jest śmiesznie tania, ale dobrze wykonana. Świetnie sprawdza się w codziennej kąpieli, delikatne masuje i pobudza skórę. Dzięki niej zużywam znacznie mniej żelu pod prysznic niż dotychczas. Bardzo łatwo się wypłukuje i szybko schnie. Dużą zaletą jest sznureczek, który ułatwia jej przechowywanie.