Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

BeneFit Creaseless Cream Shadow / Liner (Liner i cień w słoiczku) 

3,4 na 512 opinie
flame2 hity!
25% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,4 na 5
Kupi ponownie: 25% osób
  • ev6
    ev6
    2 / 5
    26 marca 2017 o 13:58
    nope.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Benefit to taki mój odwieczny przedmiot pożądania, jak tylko wyszłam z etapu studenciaka i było mnie już stać na kosmetyki tej marki, to kupowałam upatrzone rzeczy ;) Poza jednym tuszem nie zdarzały mi się rozczarowania, ze wszystkiego byłam bardziej niż zadowolona - ale ten cień to zupełne nieporozumienie. Nie tworzy na powiece równej, cienkiej warstwy, ale jakby skorupkę, nawet jeśli nie ma prześwitów, skorupka ta sprawia wrażenie popękanej. Wszystko przez to, że nie da się nałożyć równej tafli odbijającej światło. Nie wiem jak inne cienie (ja w zestawie kupiłam miniaturkę w złocisto-beżowym, połyskliwym kolorze), jednak jak widzę po innych opiniach, jest to po prostu przypadłość tych cieni. Nie ma to związku z nakładaniem - cienka warstwa tak się zachowuje, czy to nałożona płaskim pędzlem, czy dokładnie wtarta palcem - nie ma różnicy. Do tego stopnia nie polubiłam się z tym cieniem, że odłożony do szuflady po czasie zastygł na kamień i pękł na kilka części. Przypomniałam sobie o nim jakiś czas temu, żal mi się zrobiło tej benefitowej skamieliny i trochę przywróciłam ją do stanu używalności duralinem - ale za bardzo nie wpłynęło to na zachowanie cienia. Jak był złośliwy, marudny i kapryśny, takim też pozostał. Co tu dużo mówić, nie dodaje makijażowi urody, co go po prostu dyskwalifikuje. Jak nakładam cień, to ma upiększyć make up, a nie go zepsuć! Wydajny jest (niestety), nawet jak zaschnie, można go reaktywować jak terminatora, choć chyba - nie warto. Dałabym 1, bo na tyle zasługuje, dostanie 2 za moją sympatię do marki oraz za ładne opakowanie (chciałam je na coś zostawić, ale z góry uprzedzam - ta prześliczna naklejka z ptaszkami po czasie zaczyna się przesuwać i odklejać. Więc chyba też nie za bardzo)
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 6 grudnia 2015 o 16:32
    Pomyłka!
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Wśród tylu smaczków z firmy Benefit to jest jedną wielką porażką. Nakładałam na 1000 sposobów a i tak na powiece wyglądał jak skorupa. W dodatku zbierał się w załamaniach i nierówno rozprowadzał. Brrr... wylądował w koszu. :( Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • pris
    pris
    4 / 5
    13 lutego 2014 o 22:44
    Świetny produkt, ale nie uniwersalny
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Bardzo lubię cienie w kremie - BeneFit w tym wypadku jest mocnym zawodnikiem (bo w ogóle marka jest moim zdaniem świetna), chociaż ten produkt ma swoje cechy, o których warto wspomnieć. Przede wszystkim pigmentacja - raczej niska, jeśli znacie choćby Color Tattoo Maybelline czy Chubby Stick Clinique to Benefit jest oczko niżej. Daje raczej poświatę czy połysk, ale kolor jest bardzo subtelny i dyskretny. Niezwykle ciężko go nadbudować kolejnymi warstwami - konsystencja jest dość lekka i śliska. Nie będzie to efekt cieni w kremie Chanel czy Armani, który jest po prostu uderzający i wręcz wieczorowy. Mam kolor Bikini-Tini, czyli szampańsko-perłowy, naprawdę świetny "nudziak" czy kolor bazowy. Rozprowadzam go po całej powiece (jest niezwykle maślany i gładki) - idealnie się na tej podstawie trzymają cienie prasowane, a i sam kolor BeneFitu jest naprawdę elegancki. Jest to zdecydowanie mój wybór bazy pod makijaż oczu w ciepłych odcieniach, bo nie dość że podbija inne kolory to jeszcze utrwala cały makijaż - faktycznie się nie roluje. Konsystencja jest dość maslana, kremista, mniej żelowa (jak choćby Color Tattoo). Drobinki są mikroskopijne, dużo mniejsze niż w innych innych znanych mi perłowych cieniach w kremie; przez co makijaż jest bardziej rozświetlony, subtelny - po prostu ładny. Druga rzecz, że przy tak niskiej pigmentacji stosowanie tego produktu jako eyelinera to raczej nieporozumienie. Kolejna to cena - moim zdaniem za duża zdecydowanie, tym bardziej że przy średnim tempie zużywania nie mamy szans na utrzymania cienia w dobrej formie - cienie w kremie szybko zasychają, pękają i z opinii innych użytkowniczek wiem, że Benefit też to czeka. Opakowanie jest przepiękne (jak to Benefit), bardzo retro. Polecam, ale tylko jeśli przebolejecie taki wydatek za tak lekki, słabo napigmentowany cień/bazę z odrobiną koloru. Ja szukałam dokładnie tego koloru jaki kupiłam, czyli szampańskiej perły, więc jestem bardzo zadowolona - nie oczekiwałam pigmentacji Urban Decay :) tylko subtelnej, rozświetlającej bazy pod inne cienie. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 op
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 27 października 2013 o 19:10
    chwast w ogródku benefitu
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Jest to najgorszy cień jaki wpadł do moich rąk. Przy testowaniu na ręce jeszcze jakoś wygląda, ale na powiece - koszmar. Nie sposób go nałożyć. Czy specjalnym pędzelkiem do kremowych cieni, czy palcem efekt jest jest sam. Nie można go rozprowadzić. Oblepia powiekę. Kolor jest nierównomierny, niejednolity, robią się prześwity skóry, wygląda jak skorupa na powiece. Złożyłam reklamacje w sephorze, na szczescie została rozpatrzona pozytywnie. Jeśli komuś zależy na cieniach w kremie to polecam shiseido albo cudowne hybrydy diora. Używam tego produktu od: po zakupie próbowałałam nałożyć go na powiekę kilka razy. za kazdym razem z opłakanym skutkiem Ilość zużytych opakowań: tuż po rozpoczęciu opakowania zaniosłam do reklamacji.
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • sygitta
    sygitta
    5 / 5
    30 stycznia 2013 o 16:33
    Bardzo fajny cień
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Jest to jeden z moich ulubionych cieni..fajnie się rozprowadza na powiece i za to go lubię.. fajnie wygląda juz na powiekach..jest mało trwały,dlatego zawsze musze powieki smarowac najpierw bazą:) ale to tylko mały minusik... Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.