Soraya Beauty Therapy, Kuracja Matująca, Peeling do twarzy oczyszczająco - normalizujący 

Ciężko jest mi zaliczyć ten produkt do jakiejkolwiek kategorii. Nie jest to na pewno peeling, ponieważ stosunek ścierających drobinek (albo drobinek, które powinny ścierać, bo tego niestety nie robią) jest kuriozalnie nieproporcjonalny do ilości kremu w jakim się znajdują. W żadnym stopniu nie powodują złuszczenia naskórka. Jestem posiadaczką cery normalnej, ze skłonnościami do przesuszania się, więc znalazłam dla tego peelingu inne zastosowanie. Stosuję go jako nawilżającą maseczkę, bo w tej roli (o dziwo) dosyć dobrze się sprawdza. Pozostawia skórę miękką, nawilżoną i napiętą. Jednak nie mam pojęcia jakie ma to znaczenie w stosunku do cery tłustej przy matowieniu? Obawiam się, że wątpliwe... Mimo wszystko właśnie za ten efekt nawilżenia daję temu mazidłu dwie gwiazdki. Nazwanie go peelingiem to chyba jakiś żart producenta... :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Zacznę od tego, że to w ogóle nie jest peeling... W zasadzie, to nie wiem, co to jest... :/ Skusiłam się na ten peeling, gdyż wcześniej miałam Morelowy peeling tej samej firmy i nawet byłam zadowolona. Natomiast ten produkt - M A S A K R A :( Co do plusów: nie zauważyłam żadnych, niestety... Minusy: - konsystencja jest okropna jak na peeling - ni to żel, ni to peeling, miałam wrażenie że myję twarz mleczkiem do demakijażu - brrrrrr... - właściwie nie zawiera drobinek ścierających... a tego głównie oczekiwałam, - brak uczucia oczyszczenia i świeżości po aplikacji, - zapach - taki sobie, - nie pieni się. Także jestem bardzo zawiedziona i nie wiem, jak "zmęczę" ten kosmetyk, bo z zasady nie wyrzucam jak już coś kupię... Po raz kolejny wracam do peelingu ZiajaPro - najlepszy na świecie :D Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Peeling jest delikatny i przyjemny w użyciu ale...trudno go nazwać peelingiem. Drobinek ma zbyt mało, poza tym są one zatopione w tak gęstym kremie, że trudno tu mówić o efekcie oczyszczania. Nie jestem fanką "ścierek", wolę delikatne oczyszczanie ale ten peeling jest jednak zbyt delikatny. Moim zdaniem nie do końca spełnia swoją funkcję. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Kupiłam go ze względu na wycofanie ze sprzedaży mojego ukochanego peelingu St.Ives. Niestety nie sprawdziłam w drogerii jakie on ma granulki, a nie ma ich prawie wcale. Byc może jego zadaniem jest matowienie a nie złuszczanie i dlatego jest ich tak mało, nie wiem. Ale nie jest to mój faworyt i nie kupię go ponownie. Niby coś tam robi, skóra jest gładsza i delikatniejsza, i nie świeci się tak bardzo ale jednak od peelingu wymagam większego złuszczania :) Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Do tej pory używałam peelingu St. Ives, jednak wyparował z półki sklepowej i musiałam wziąć coś innego. Do tej pory nie wiem, co mnie podkusiło, żeby wybrać akurat peeling Sorayi. Nie wiem, czemu ten produkt jest w ogóle nazwany peelingiem, skoro z nim nie jest. Ma bardzo mało drobinek ścierających, mniej niż rożne żele peelingujące, których używa się przecież codziennie, a nie dwa razy w tygodniu. Mała ilość drobinek powoduje, że skóra nie jest odświeżona ani złuszczona, nie zauważyłam żadnego oczyszczenia. Chcę jeszcze zaznaczyć, że produkt jest stworzony docelowo dla osób z mieszaną lub tłustą skórą, a jak wiadomo taka skóra o wiele szybciej się złuszcza, więc potrzebuje specyfiku dostosowanego do jej potrzeb. Peeling Sorayi nie sprawdza się w ogóle! Nie polecam tego produktu, to pieniądze wywalone w błoto. Jedynym plusem jest przyjemny zapach i duża pojemność ( w sumie w tym przypadku to minus, bo ile się trzeba namęczyć z tym kosmetykiem). Używam tego produktu od: trzech tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam go ze względu na obietnicę rozjaśnienia i wyrównania kolorytu. Niestety nie zauważyłam nic takiego. Jako peeling, dla mnie, jest za słaby. Ciężko znaleźć w nim drobinki ścierające, jest ich po prostu za mało w stosunku do kremu w którym są zatopione. No i za słabo ścierają. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3/4 opakowania 180ml

ten kosmetyk to peelingu nawet nie widział! i on jest polecany do cery mieszanej czy tłustej? żart! przede wszystkim te mikro-drobineczki zawarte w peelingu nic nie dają- przede wszystkim WCALE nie ścierają naskórka. są zbyt delikatne i jest ich zbyt mało. efekt matujący jest czymś zupełnie poza kryteriami możliwości tego kosmetyku. nawet konsystencja peelingu jest okropna- jakaś za bardzo wodnista. ogólnie nie polecam... Używam tego produktu od: msc Ilość zużytych opakowań: 0

Nawet jako żel do mycia twarzy piling jest kiepski. Nie oczyszcza w takim stopniu, jak robią to inne pilingi, nie zauważyłam ani oczyszczenia, ani zmatowienia, o nawilżaniu nie wspominając, choć producent to obiecuje... Szczerze - jestem bardzo rozczarowana, bo generalnie lubię Sorayę i jej kosmetyki są niezłe, jak na swoją cenę. Ten niewart jest złotówki przysłowiowej. Ale mam pomysł - dodam go do mojego "domowego pilingu do ciała" czyli zmielonej, zaparzonej kawy i żelu i będzie z niego pożytek. :)) Używam tego produktu od: męczę się, nie używam Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam ten peeling około rok temu.Do kupna zachęciła mnie nazwa,pomyślałam że jest w sam raz dla mojej tłustej cery.Na szczęście skończyłam go.Opakowanie ładne,estetyczne.Wydajny(na moje nieszczęście)Sam peeling ma konsystencje kremową gęsta,słabe i zbyt małe drobinki ścierające,zapach ok neutralny.Natomiast po umyciu nie zauważyłam żadnego efektu matowienia,skóra łuszczyła mi się jeszcze bardziej,miejscami były grube suche skórki.Żeby pozbyć się go jak najszybciej używałam go do stóp.Nie polecam Używam tego produktu od:3 miesiące Ilość zużytych opakowań:1

Miałam kiedyś żel do twarzy z tej serii i był całkeim sympatyczny. Teraz skusiłam się na duże opakowanie peelingu. No cóż, tak jak poprzednie rezenzentki, stwierzdziłam za małe zagęszczenie drobinek, żeby miały one jakiekolwiek efekty ścierające. Ale nie spisałam tego kosmetyku na straty :))) Normalnie nakładam go na buzię jako maseczkę (wg opisu ma sporo wartościowych składników), a kiedy chcę peeling mieszam na dloni porcję kosmetyku z cukrem :) Ostatecznie można pomasować ramiona, dekolt itd. bo opakowanie jest przecież duże! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1

peeling to raczej nie jest, raczej kremowy zel z drobinkami, dosyc dobrze myje,ale daleko mu do obietnic producenta poniewaz zadnych efektow matujacych nie zauwzylam Używam tego produktu od:2-mcy Ilość zużytych opakowań:

średniogęsty, kremowy,nie spływa z rąk i nie jest za gęsty, można go łatwo zmyć przyjemny, roślinny zapach kuleczek peelingujących jest straszie mało (w objętości orzecha laskowego jest ich moze z 15)do tego są okrągłe i gładkie co do działania to obiecuje wiele, więc po kolei peelingowanie - żadne!!!! wytarcie twarzy ręcznikiem powoduje wieksze złuszczanie niż ten preparat, po prau minutach masowania na skórze nic nie czuć, nie zciera suchych skórek, nie wygładza ani trochę, czuć że cały martwy naskórek pozostał nieruszony, żeby coś nim zrobić dodawałam kawy, zmielonych łupin orzecha, soli nawilżanie - żadne,próbowałam po masowaniu zostawiać go na twarzy jako maseczkę, nic to nie dawało (a ma sporo składników nawilżających w składzie) matowienie - jak po umyciu twarzy, na krótko zwężenie porów - żadne, nie mówiąc o zmniejszeniu zaskórników to najgorszy peeling jaki miałam, nie spełnia swojej podstawowej funkcji - nie złuszcza, nie wygładza, nie odświeża skóry do tego niewydajny - St Ives w tej samej pojemności starczał na pół roku, a ten na 2,5 miesiąca Używam tego produktu od:2,5 miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1

peeling dobrze złuszcza naskórek odświeża i matuje i pachnie bardzo przyjemnie a skóra po nim jest promienna jak brzoskwinka poza tym warto zauważyć, że skład jest dużo bogatszy niż wspomina o tym etykieta, znajduje się tam np, wyciąg z miłorząba japońskiego, Używam tego produktu od:3 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1