AA Ultra Nawilżanie, Wygładzający peeling enzymatyczny 

Był to mój pierwszy i jak na razie jedyny peeling enzymatyczny, który kiedykolwiek stosowałam. Skusiła mnie cena no i fakt, że jest to produkt AA. Peeling to przezroczysty żel, przyznam szrzecze, że nie pamiętam, czy miał jakis zapach. Używałam go tak, jak poleca producent, czyli na oczyszczoną, zwilżoną twarz. Zaledwie po minucie od nałożenia produktu na twarz poczułam lekkie mrowienie, zwłaszcza przy nosie i na policzkach, które jednak nie było bolesne, czy jakos specjalnie niemiłe. To uczucie lekkiego pieczenia ustało kilka minut później. Trzymałam peeling zalecane 10 minut, po czym go zmyłam. Buzia była czysta i gładsza, choć nie był to efekt, który uzyskuję po mechanicznym peelingu. Plus za wydajnosć: jedna saszetka starczyła mi na 4 zabiegi. Nie zauważyłam przykrych skutków tego peelingu (nie uczulił mnie, nie podrażnił), ale z drugiej strony nie jest to efekt, którego oczekiwałam. Myslę, że za te 3 zł warto go wypróbować i sprawdzić, czy jest to produkt, który będzie nam pasował. Używam tego produktu od: kilka miesięcy temu Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Ale bzdury piszecie dziewczyny:/ Nie straszcie ludzi!! Kupiłam ten peeling ,przed uzyciem przeczytalam opinie i..byłam przerażona bałam się jak nie wiem : > Ale uwaga! Żyje! A najlepsze,że mam skórę wrażliwą.. Nie byłam ani trochę czerwona,ani trochę mnie nie piekło NIC. Trzymałam dobre 10min:) Efekt:gładka skóra. A więc polecam:) Używam tego produktu od: od tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Kupiłam ten peeling w ciemno. Po przyjściu do domu weszłam na wizaż żeby przeczytać o nim opinie i zdębiałam! Wychodziło na to że ten peeling to jakiś potwór z bagien i trzeba się od niego trzymać z daleka ;) Oczywiście mój przekorny charakter kazał mi go użyć i przekonać się samej jak to działa. Umyłam twarz, żwilżyłam wodą i położyłam peeling w oczekiwaniu na efekt ognia piekielnego. No i... nie doczekałam się :) Owszem, czułam lekkie, powtarzam lekkie mrowienie. Ale to wszystko. Trzymałam preparat jakieś 10 minut po czym zmyłam. Efekt? Bardzo delikatnie zaróżowiona buzia, dobrze oczyszczona, wygładzona. Naprawdę pozytywne zaskoczenie. Przy mojej twarzy, która plamami i liszajami reaguje na wszelkie preparaty, to naprawdę cud. Polecam ten peeling z czystym sumieniem. Trzeba tylko pamiętać o jednej sprawie - koniecznie zwilżyć twarz wodą przed nałożeniem go, wtedy efekt palenia twarzy będzie wyeliminowany do minimum albo nie będzie go wcale, tak jak u mnie. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to deklarowany przez producenta efekt nawiżenia, którego brak. Edit: jestem po użyciu kolejnej saszetki peelingu i tym razem nie wystąpiło nawet zaróżowienie twarzy. Efekt jest tak dobry jak poprzednio. Dlatego radzę nie sugerować sie opiniami innych, nie bać się, tylko wyprówać samemu. Używam tego produktu od: wczoraj Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka, narazie :)

Ależ on skrajne emocje budzi. Ja stosuję go od dawna, ale jakos nigdy nie przeczytałam opinii na jego temat, dopiero dziś. Dla mnie jest to dobry peeling, może fakt, działania nie ma jakiegos spektakularnego, ale jak na domowe warunki całkiem OK. Na pewno nie mogę powiedzieć, że mnie podrażnił, lub uczulił. Nawet, jeśli czasami podczas aplikacji zahaczyłam o delikatną skórę wokół oka, to tez żadnego łzawienia nie było. Osobiście jestem na tak. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: kilka

Mam normalną, delikatną cerę i z powodzeniem stosuję różne kosmetyki. Kupiłam peeling eznymatyczny, bo kosmetyczna zakazała stosować te meczaniczne z drobinkami. Po kilku minutach od jego nałożenia poczułam pieczenie skóry. Jak spojrzałam w lustro, to się przeraziłam - jakby twarz została poparzona! Zmyłam peeling natychmiast i nałożyłam krem, ale skóra nie wracała do normalnego stanu. Dopiero wypicie wapna musującego cofnęło zmiany spowodowane peelingiem. Sam peeling faktycznie działa - skóra jest gładka, a martwe komórki zniknęły. Ale moim zdaniem reakcja na kosmetyk jest zbyt silna i nie do końca zbadana by go stosować. Używam tego produktu od: tylko raz Ilość zużytych opakowań: pół saszetki

Zaluje, ze przed zakupem nie przeczytalam opinii na wizazu. A weszlam tu po to, zeby ostrzec wszystkich przed stosowaniem tego peelingu. Mam cere wrazliwa, ale nie alergiczna - a doswiadczylam tego, co wiele osob juz tu opisalo - bordowa skora po zmyciu, pieczenie i bardzo niemily efekt. Wedlug mnie ten produkt powinien byc usuniety ze sprzedazy. Nie miesci mi sie w glowie, ze jest przeznaczony dla ludzi z wrazliwa cera. Nigdy wiecej! P.S. Niepozadane dzialanie produktu zglosilam do producenta dla dobra tych, ktorzy moga pasc jego ofiara. Używam tego produktu od: uzylam raz i juz nigdy wiecej Ilość zużytych opakowań: polowa saszetki

Chciałam wygładzić moją buźkę więc nałożyłam go przed pójściem spać, lekko piekło, ale pomyślałam, że to działanie tych enzymów... i doznałam szoku gdy go zmyłam... buzia jak poparzona. Ale postanowiłam myśleć pozytywnie, nałożyłam krem nawilżający i poszłam spać w nadziei, że to chwilowe. Na szczęście obudziłam się bez śladu po "buraczku". ;P Mam żal do producenta, że o takim efekcie nie uprzedził. Bo co wtedy gdybym robiła peeling w dzień ?? Dziwi mnie też że taki produkt jest do wrażliwej skóry... Ja mam tłustą i źle to zniosłam a co dopiero wrażliwiec... Używam tego produktu od: raz użyłam Ilość zużytych opakowań: jedna saszetka

szczerze po przeczytanych opiniach bałam się spróbować tego peelingu, ale jak go spróbowałam, to uważam, że jest świetny, tylko rzeczywiście trzeba trzymać na twarzy tylko 4 minutki, po peelingu twarz jest trochę czerwona, trzeba ją dobrze nawilżyć i już po godzinie czerwony kolor znika, a twarz robi się niesamowicie gładka :) wydaje mi się, że wszystkie peelingi tego typu powodują zaczerwienienie, no sory ale po oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki wątpie żeby którakolwiek kobieta wyszła z "białą" twarzą, tak samo z tym peelingiem, w końcu on usuwa martwy naskórek, to jak to ma zrobić, ha ha magią ? to taki mały komentarz dla wszystkich sceptycznie nastawionych, hi hi moja buzia jest teraz super gładka :) polecam bardzo ! Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 40ml (słoiczek)

gdy kupiłam go pierwszy raz i zastosowałam wieczorem wyglądałam jak poparzona, przeraziłam się okropnie i krzyczałam, że na drugi dzień nie wyjdę na uczelnię... Skóra była zaogniona, wręcz różowa, jak po poparzeniu słonecznym. Jednak po zmyciu wystarczył kwadrans by doszła do normalnego stanu. Na drugi dzień była gładka, pory zwężone, nie musiałam używać podkładu. Produkt jest wydajny, w saszetce jest go naprawdę dużo. Cena nie jest wygórowana. Choć obecnie używam innego peelingu enz. to do tego chętnie wracam. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 10

Pierwsza maseczka do skóry wrażliwej, którą w sekundę po nałożeniu musiałam zmywać, a twarz miałam po prostu poparzoną! Nigdy więcej... Pomogły okłady ze śmietany. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie

Nie mam wrażliwej skóry. Maltretuję ją kwasami, alkoholami i wszystko jest OK. Ten peeling, teoretycznie do skóry wrażliwej, uczulił mnie. Czerwony ogień na twarzy. I widzę po opiniach, że nie jestem jedyna. Jak firma może reklamować taki produkt jako do skóry wrażliwej. Nieładnie. Używam tego produktu od: już nie używam Ilość zużytych opakowań: 1

Producent zapewnia, że peeling jest przeznaczony do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii, moja aż takich skłonności nie wykazuje, dlatego przy zakupie myślałam sobie, że będzie nad wyraz łagodny ale to co on zrobił z moją twarzą przechodzi wszelkie pojęcie. Przy nakładaniu było wszystko ok, konsystencja fajna, żadnego duszącego zapachu ale już po minucie musiałam zmywać go czym prędzej bo tak piekło, że nie dało się tego wytrzymać. Wyglądam obecnie choćbym opalała się ze 4 godziny w pełnym słońcu, tak mam czerwoną twarz. Żaden inny kosmetyk mnie tak nigdy nie uczulił. Mam nadzieję, że to prędko zejdzie. Drugą część saszetki oddałam mamie, która nie ma skłonności do żadnych alergii a zrobiło jej się na twarzy to samo, no może w ciut mniejszym stopniu. Nie polecam, kosmetyk fatalny, naprawdę nie warto ryzykować. Używam tego produktu od: dzisiaj Ilość zużytych opakowań:0,5

Dziwią mnie opinie o tym peelingu. Mam bardzo alergiczną skórę, okropnie suchą i wrażliwą. Dziś pierwszy raz użyłam tego kosmetyku i to na okropną wysypkę, która nie dawała mi żyć, skóra była czerwona, sucha i ściągała się bezlitośnie... Na początku trochę ciepła, lekko popiekło, z 5 min trzymałam, bo na twarz używam jedynie kremu nivea zwykłego, wody termalnej i innych dokładnie wypróbowanych kosmetyków, reszta mnie uczula! zmyłam, ściągnęłam suchą skórę ręcznikiem, schłodziłam termalną posmarowałam kremem i po pierwsze, skóra się nie ściąga!!!!! Nie muszę jej smarować co 5 min grubą warstwą kremu, po drugie czuję ogromny komfort na buzi. Jedyne co mi zostało to czerwona skóra na policzkach, choć bardziej biorę pod uwagę dzisiejszy upał niż skutek uboczny tego peelingu. Dla mnie bomba, aż dziw po tych wszystkich opiniach!!! Używam tego produktu od: teraz Ilość zużytych opakowań: 1

Zacznę od tego że długo zastanawiałam się czy w ogóle użyć tego kosmetyku. Kupiłam ten peeling i po powrocie do domu zajrzałam na wizaż (zwykle zaglądam na wizaż i później kupuję) i przeraziłam się nie na żarty... Opinie delikatnie mówiąc nie były zachęcające, a mam skórę cienką, delikatną i naczynkową, więc obawiałam się podrażnienia, zaognienia itp. Dzisiaj postanowiłam jednak zaryzykować... Nakładałam peeling z duszą na ramieniu, jednakże jakież było moje zdziwienie gdy zamiast palenia poczułam jedynie mrowienie (po ok 4 minutach) takie jakby pobudzenie mikrokrążenia. Po odczekaniu zalecanego czasu zmyłam peeling i cóż, miałam troszeczkę zaczerwienioną skórę na czole między brwiami ale nie było mowy o efekcie jaki opisywały poprzedniczki, żadnego "poparzenia". Następnie nałożyłam maseczkę oczyszczającą, później spryskałam twarz wodą termalną, żeby złagodzić ewentualne podrażnienia a na końcu zastosowałam krem jak zwykle i ŻYJĘ, nic złego mojej skórze się nie stało, wręcz przeciwnie peeling naprawdę rozpuszcza martwy naskórek i widać że działa! Takiego efektu się nie spodziewałam! To moje drugie doświadczenie z peelingami enzymatycznymi pierwszy jaki kupiłam był to profesjonalny peeling enzymatyczny do stosowania w gabinetach Bielenda, no cóż nie umywa się do tego. Nie widziałam jego działania, tubkę męczyłam aż w końcu wyrzuciłam resztę do śmieci. Ten moim zdaniem jest lepszy, może trochę podrażnia ale to w końcu oczyszczanie i można skórę ukoić po zabiegu chociażby wodą termalną w sprayu, ja nakladam krem Hydrain 2, on też łagodzi. Moim zdaniem efekt wart jest chwilowego i niezbyt dużego dyskomfortu! POLECAMUżywam tego produktu od:pierwszy raz Ilość zużytych opakowań:1

Nie mam cery wrażliwej, więc współczuje tym, którzy użyli tego peelingu, a są alergikami. Odczucia identyczne jak w poprzednich wpisach: od razu po nałożeniu lekkie pieczenie, co mnie nie odstraszyło, ale po 3 minutach musiałam go zmyć, dyskomfort był zbyt duży. Twarz czerwona dosłownie tak, jak po yellow peel. Mineła godzina i bez zmian... Masakra! Nie ma znaczenia jak wygląda skóra nastepnego dnia. Producent (jeśli tak faktycznie ma działać produkt) powinien o tym uprzedzić wielkimi literami. Nie jest to pierwszy peeling enzymatyczny jaki stosowałam i nigdy moja skóra tak nie reagowała. Używam tego produktu od: dzisiaj Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnie!

Fakt, zgadzam się z poprzedniczkami, że skóra piecze i po użyciu peelignu jest czerwona!!! U mnie zadziałał tak samo. Troszkę mrowiło już zaraz po nałożeniu a po zmyciu skóra piekła jak po całodziennym opalaniu w 35 stopniach. Nie nadaje się więc do cery bardzo wrażliwej... Ja mam grubą skórę, mieszaną. Wpierw nie zauważyłam żadnych efektów po peelingu. Robiłam go na noc. BO KTO ROBI PEELING RANO CZY PRZED WYJŚCIEM !!!??? Wybaczcie, musiałam to podkreślić. Myślałam, że produkt to jakaś totalna porażka, raz że piekło po drugie czerwona buzia cala. Jednak rano wstaje i co? Niespodzianka. Po czerwonej buzi ani śladu! A buźka gładka jak pupcia niemowlaka o ślicznym kolorze, blizny po trądziku mniej widoczne, pory zwężone. Koleżanki mnie pochwaliły za ładniejszą cerę. Używałam wielu wielu peelingów i maseczek oczyszczających i po żadnej nie było takich efektów, więc wolę żeby przez te 10 minut troszkę piekło, jak mam oglądać potem takie efekty ;))) Poza tym to peeling enzymatyczny, może właśnie takie ma mieć działanie? Skoro wszystkie recenzentki miały takie same odczucia... Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1

Produkt zdecydowanie nie dla skóry wrażliwej jak to zaleca producent.Jak u moich poprzedniczek spowodował zaczerwienienie i pieczenie skóry. Gdybym tylko sprawdziła wcześniej jego recenzję na wizażu.. Mam nadzieję,że zaczerwienienie minie po kilku godzinach. Używam tego produktu od:Pierwszy i ostatni Ilość zużytych opakowań:1

Spotkało mnie to samo co kolezanki. Nałozyłam sobie myslac ze bede miała cudna twarzyczke. Niestety po kilku minutach zaczało mnie piec, biegiem zmyłam. Ale niestety buzka była juz czerwoan jak upiór! Totalna porazka Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:1 i ostatnie