La Roche-Posay Rosaliac XL Legere (Lekki krem nawilżający do cery zaczerwienionej normalnej i mieszanej) 

krem dostałam w prezencie. ucieszylam sie, bo firma z dobrą renoma, uzywała ich kosmetyków koleżanka z atopową skórą, więc nie powinien uczulać, a tu niespodzianka. Po nałożeniu krem szczypie w oczy mimo, ze go do nich nie kładę, jak również jak mam jakąś rozdrapaną krostkę/uszkodzoną skórę to w tym miejscu szczypie. Jeżeli chodzi o naczynka, to troszeczkę uspokoił moją cerę, ale nie zauważyłam spektakularnych zmian na twarzy, Plusy: + jest lekki i nie zapycha porów + bez zapachu, + ładnie sie nakłada i wchłania. Minusy: - nie zdzialał zbyt dużo z moja cerą - uczula (powoduje łzawienie i szczypanie oczu, a także szczypanie gdy skóra jest uszkodzona) Spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę 1

Postanowiłam zakupić mimo niekorzystnych recenzji na wizażu. I całe szczęście, bo jest to strzał w dziesiątkę! Używam od miesiąca, a moja cera już dużo lepiej wygląda! Zawsze miałam problem z zaczerwieniami, zwłaszcza w okolicach policzków. Czy to przez zimno, czy przez ciepło, wysiłek fizyczny. Czerwieniłam się ogromnie. Dzięki kremowi La Roche moja twarz z dnia na dzień mniej się czerwieni. Należę do bladolicych, więc bardzo zależało mi na pozbyciu się tej wiecznej purpury z twarzy. Skóra twarzy jest rozświetlona, promienna i z każdym dniem lepiej widać jej bladość, na czym mi ogromnie zależało :) Na dodatek moja często podrażniona, wrażliwa skóra wygląda zdrowiej, zniknęły różne podrażnienia. Idealny krem na dzień, świetny pod makijaż, niezwykle lekki! Zdecydowanie kupię jeszcze wiele razy i długo nie zmienię!

Jak dla mnie ten krem jest za drogi w porównaniu do działania. Mam wersję UV. Może zacznę od plusów: + jest lekki, jak dla mnie to minus, wolę bardziej gęst kremy; dla wielu jednak może stanowić to plus, więc umieściłam tę właściwość tutaj, + nie zapycha, + nie ma parabenów, + nie ma zapachu, + dobrze się rozprowadza i wchłania. Do minusów mogę zaliczyć fakt, że nie ma żadnego zbawiennego wpływu na cerę naczynkową, co jest dla mnie decydujące i najważniejsze w tego typu kremach. Ma za mały faktor (lepiej by było gdyby go nie miał wcale albo jakiś konkretny powyżej 20). Średnio nawilża, choć mogło być gorzej. Ogólnie jestem rozczarowana, bo za taką cenę oczekiwałam czegoś lepszego. Teraz czekam, aż się skończy i zacznę coś innego. Używam tego produktu od: od 2 m-cy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam mieszaną cerę i zawsze czerwone policzki . Ostra zima i częste zmiany temperatur dodatkowo pogłębiły problem . Z mieszanymi uczuciami kupiłam ten krem , w aptece był w promocji z balsamem LIPIKAR LAIT .. Kiedy przeczytałam recenzje na wizażu byłam zawiedziona tymczasem krem to mój KWC!!! ale do rzeczy : * świetnie nawilża *nie zapycha porów *cera jest gładka i świetlista *świetny pod makijaż ( na mróz + krem półtłusty) *i co najważniejsze --> łagodzi zaczerwienienia i lekko je niweluje --> w to że znikną od kremu nie ma co wierzyć tak jak w mikołaja :-) * nie wiem o co chodzi z tym rolowaniem ? mnie się nic nie roluje , wchłania się idealnie POLECAM !!!!!!!! Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

No sama nie wiem... Strasznie się napaliłam na ten krem. to miał być najlepszy z najlepszych. Wcześniej zużyłam 5 próbek i był OK. A potem kupiłam pelne opakowanie... No i niby wszystko ok. Ale poprawy naczynek nie zauważyłam (może 1 opakowanie to za malo, a może tylko laser coś da...) choć nie mam widocznej siateczki tylko zaczerwienienia od mrozu, gorących potraw albo od stresu. No i najgorsze. Lepi się. Tzn zostawia warstewkę, taki film jakby. Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca codziennie Ilość zużytych opakowań:1 i 5 próbek