Inglot AMC, Face & Body Illuminator Rozświetlająca emulsja do twarzy i ciała

Rozświetlającą emulsję do twarzy i ciała AMC Face & Body postanowiłam zakupić gdy w prezencie otrzymałam róż w płynie tej firmy i się zakochałam. Muszę przyznać, że ten rozświetlacz to kolejny produkt Inglota który mnie zauroczył. Co prawda jest to kosmetyk zarówno do twarzy jak i ciała, natomiast ja używam go tylko do rozświetlenia kości policzkowych. W świetle dziennym daje subtelny efekt rozpromienienia a wieczorem przy sztucznym świetle wspaniały efekt glow. Produkt zapakowany jest w plastikowy pojemnik o pojemności 15 ml z funkcjonalną pompką, dzieki której wydobywam tyle rozświetlacza ile mi potrzeba. Wystarczy niewielka ilość by móc dość obficie nałożyć go na oba policzki, co sprawia że jest bardzo wydajny. Trwałość produktu jest doskonala, ponieważ trzyma się wiele godzin. Jedynym minusem może być tutaj koszt rozświetlacza. Kosmetyk jest dość drogi, natomiast można go upolować na różnych promocjach po okazyjnej cenie. Ja jak najbardziej polecam????

Rozświetlacz w płynie jest bardzo wydajny. Wystarczy lekko nacisnąć pompkę, żeby wydostać odpowiednią ilość produktu. Wystarczy takie jedno małe "ziarenko", żeby pokryć szczyty kości policzkowych, nos i łuk kupidyna. Można go również stosować do ciała (nie jest kleisty u mnie), ale przez to produkt szybciej się zużyje. Jeśli chodzi o dekolt raczej zostanę przy standardowych rozświetlaczach bądź wypiekanych. Małe, plastikowe i lekkie opakowanie- idealne na dalekie podróże.

Jest to jeden z moich mistrzów punktowego rozświetlania twarzy. Używam go na łuk brwiowy, nos i kości policzkowe, gdzie tworzy przepiękne, promienne rozświetlenie, szczególnie wybijające się w świetle słonecznym. Zdecydowanie cena jak do takiej jakości jest bardzo dobra, a produkt jest niezwykle wydajny i starcza na bardzo wiele użyć.

Posiadam kolor srebrny o nr 61. Rozświetlacz tworzy piękny efekt tafli, ma bardzo drobniutkie, nienachalne drobinki. Trudno go jednak rozprowadzić, bo ściera się przy tym róż albo wygląda tak, jakby się odcinał od reszty makijażu. Ja używam go głównie na dekolt lub na nogi i tu sprawuje się bardzo dobrze. Na nogach wygląda obłędnie, no ale wiadomo to tylko latem. Daję 4 gwiazdki za piękny efekt (bo być może po prostu nie umiem go odpowiednio nałożyć na twarz), a jedną odejmuję za słabą wydajność i cenę. Nie wiem czy kupię ponownie.

Mam kolor bialy/srebrny,roztary lekko na szczytach kosci policzkowych daje piekny efekt polyskujacej tafli-taki sam maja gwiazdy z gazet :) Jesli zmieszamy odrobine z olejkiem i nalozymy na obojczyki ramiona i dekolt,efekt jest rownie powalajacy.Jednak ostrzegam.Im krocej trzymamy ten rozswietlacz na twarzy tym lepiej,nie ma mowy o przypadkowym zasnieciu w makijazu po imprezie.Skora na policzkach staje sie sucha jak wior i trzeba ja doprowadzac pare dni do normalnego stanu.Ogolnie zalecam po demakijazu nalozyc cos mocniej nawilzajacego. +efekt lsniacej tafli +naturalny efekt(mocno rozdrobniony brokat) +dlugo sie trzyma +wydajny -wysusza Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: wciaz w trakcie pierwszego

Posiadam w odcieniu nr 61 i stosuję dodając do podkładu. Próbowałam używać jako samodzielny rozświetlacz, jednak nie podoba mi się efekt a dodany do fluidu pięknie się sprawuję. + Kolor nr 61 idealny dla bladolicych + Ładne i trwałe opakowanie + Widoczny, ale nienachalny efekt + Doskonale miesza się z podkładem + Nie powoduje wyprysków czy błyszczenia cery Duży minus to zbiór wad jakie widzę po zastosowaniu jako normalny rozświetlacz, przy dodawaniu do podkładu nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia. - Trudno go dokładnie rozprowadzić, ponieważ rozmazuje się przy tym makijaż - Trochę brokatowy efekt, ja go lubię, ale nie każdemu się spodoba - Pompka, która podaje za dużo produktu Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Nie... jakoś mnie nie przekonał. Mam taki złoty. Ma moim zdaniem brzydki zapach, drażni mnie. Efekt po nałożeniu mizerny, nawet jeśli chcę rozświetlić dekolt czy jakąś inną część ciała to trzeba go nałożyć dużo, a wtedy się roluje. Zbyt wysoka cena w stosunku do jakości. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne

Niestety nie pasował mi. Miałam odcień wpadający w róż ( numeru nie pamiętam) i chciałam używać do rozświetlenia policzków, ale dla mnie efekt słaby. Jakieś tam rozświetlenie było, ale zdecydowanie to nie to. Ja wolę rozświetlacze w pudrze lub kamieniu, które aplikuje się pędzlem. Wówczas można uzyskać efekt tafli. W przypadku tego kosmetyk było to dla mnie niemożliwe. Tak więc nie polecam. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Zdecydowanie warto w niego zainwestować :) - baaaardzo wydajny- wystarczy maleńka kropelka - nie ma w sobie tych okropnych, brokatowych kawałeczków - można nakładać na różne części twarzy/ciała- ja stosuję na powieki, kości policzkowe, łuk kupidyna - przyjemna aplikacja Trzeba jednak uważać aby nie przesadzić. Kiedy aplikowałam go po raz pierwszy walnęłam sobie większą porcję- na szczęście popatrzyłam do lustra w dziennym świetle przed wyjściem ;) Dla fanek rozświetlenia jak najbardziej! Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Posiadam kolor 61, czyli najjaśniejszy + można nim uzyskać efekt mocnego jak i delikatnego rozświetlenia + bardzo wydajny + lekka lejąca konsystencja, dzieki czemu dobrze się rozprowadza + cena adekwatna do jakości + wygodne opakowanie + można wybrać odpowiedni dla siebie kolor + można użyć pod podkład, dzieki czemu rozświetla cały makijaż - krótkotrwały efekt, po jakimś czasie zaczyna się bardziej świecic drobnymi cekinami, niż wyglądac naturalnie Ogolnie polecam, ale miałam lepsze rozświetlacze.

nie zgodze sie z opiniami ze jest on subtelny:) wszytko zalezy od oswietlenia. w jednym swietle ginie a w innym pokazuje w pelni co potrafi;D daje dosc mocny blysk glow ale bez taniego brokatu:) piekna "mokra" tafla:) tak jak te wszystkie gwiazdy z czerwonego dywanu:) plisem jest ze mozna intensywbosc połysku stopniowac warstwami:)wczesniejm mialam chec na high beam benefitu. niestety cena ......pozniej zamienniki ale mialy w skladzie parafine....i padlo na inglota:) silikony sa dla wiekszosci skor obojetne lub nawet dobroczynna- oslaniaja i zapobuegaja utracie wilgoci jednoczesnie nie zapychaja:):)problemem jest dosc mala gama kolorystyczna z neutralnymi podtonami. nie odpowiadaja mi rozswietlacze mieniace sie na rozowo czy mocno zloto. wole bez, szampan i sreberko na poczatek kupilam rozswietlacz nr 61 jako najbardziej neutralny....pieeeknyyyy...na zime doskonaly ale troche sie obawialam "bielenia" latem kiedy jestem dosc opalona. znow ciemniejsze sa za ciemne...ale sobie pomyslalam ze przeciez zawsze mozna mixowac:) dlatego dzis dorobilam sie kolejnego kolorku ciemniejszego z najbardziej neutralnymi podtonami czyli 66:) i przezywam wlasnie ekstaze ogladajac sie w lusterku. na policzkach pieknyy neutralny beż....nie za srebrny i nie za zloty . obecnie mixuje 1:1 :) plusem tej metody jest ze moge indywidualnie dobrac kolor rozswietlenia do potrzeb i odcienia cery:) wiele osob skarzylo sie na opakowanie i dozownik:) ja nei mam problemu z tym:) naciskam pompke leciutko do poczucia pierwszego lekkiego oporu.nie wciskam pompki do konca. moge to porownac do spustu w aparacie kiedy nacisniecie przycisku do polowy( pierwszego lekkiego oporu) ustawia nam ostrosc :)dzieki temu wydostaje mi sie malutko produktu ale na tyle by moc dosc obficie nalozyc oba policzki . trwalosc doskonala:) calutki dzien niezmienna:) z tym ze jak mowilam: widocznosc zalezy od oswietlenia:) u mnie tano nalozony wieczorem wciaz tak samo wyglada:)

Zacznę od tego, że NIE JEST TO ZŁY PRODUKT. Jest delikatny, rozświetla ale bez szału. Plusy: - daje delikatny błysk na twarzy, - w lecie daje fajny efekt wypoczętej twarzy, - ma lekką konsystencję, - jest wydajny i ma pompkę - daje takie satynowe wykończenie, - nie ma drobinek brokatu Minusy: - efekt to brak efektu, tak subtelnie, że aż za bardzo, - roluje się na twarzy Zastanawiam się, po co stosować taki produkt, który daje efekt ledwo co widoczny. Wolałabym użyć rozświetlacza z prawdziwego zdarzenia, niż męczyć się i zastanawiać czy widać efekt po zastosowaniu Inglota. Pewnie niektórym przypadnie do gustu. Ja spodziewałam się bardziej spektakularnych efektów. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: prawie 1 całe opakowanie

Ten rozświetlacz raczej nie przypadnie do gustu dziewczynom,które lubią mocne,z każdej strony widoczne rozświetlenie. Ten kosmetyk jest delikatny,subtelny,pojawia się i znika w zależności od aktualnego światła,czyli po prostu rozświetla nam skóre,wtedy gdy ta ma być rozświetlona,a nie robi żarówy na buzi. Ogromny plus za brak drobinek! Ponadto jest dość wydajny,trzeba go niewiele. Dostępny w kilku kolorach,właściwie to wszystkie są kuszące. Jestem bardzo bardzo zadowolona z efektu,uwielbiam go zwłaszcza latem,kiedy to używam jak najmniej pudrowych kosmetyków. Trwałość bez zarzutu,może się wydawać że znika z twarzy,ale to złudzenie,radze w takiej sytuacji udać się z lusterkiem do innego światła! Używam tego produktu od: 2,5 roku Ilość zużytych opakowań: 2 w użyciu

Posiadam wersję białą. Płynny rozświetlacz w wygodnej buteleczce. Używam tego produktu na kości policzkowe i okolice łuku brwiowego stosowany na podkład. Rozświetlenie- cudowne, naturalne, niebrokatowe, glow. Nie mogę się nigdy na patrzeć po nałożeniu:-)) wygląda obłędnie, twarz nabiera zdrowego pięknego wyglądu. Wszystko na plus-konsystencja,efekt,opakowanie.... Więc czemu tylko 3,5 gwiazdki? Trwałość... :-( nie wiem skąd i dlaczego po godzinie próżno szukać rozświetlacza na mojej twarzy... Po prostu znika, wsiąka, ściera się... Więc co mi po nim, skoro nie ma go po kilkudziesięciu minutach? Strasznie nad tym ubolewam, bo efekt bajeczny! Gdyby nie trwałość byłby absolutnym KWC! Używam tego produktu od: Miesiąca Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Zachęcona opinią koleżanki kupiłam rozświetlacz. Najczęściej mieszam go z podkładem, co daje spektakularny efekt świeżej i promiennej cery. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na polskiej marce Inglot. Produkt warty polecenia, poza tym cena jak na tę jakość bardzo atrakcyjna. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Tańsza wersja rozswietlacza high beam Benefit, ktory jest bardzo drogi, a daje identyczny efekt. Mam kolor najjasniejszy, jakiś srebrny. Rewelacyjnie wygląda nałożony na kości policzkowe! Na wiosne/ lato jest to mój absolutny must have! Wystarczy nalozyc troche delikatnego podkladu, roz w plynie inglot i ten rozswietlacz na policzki i odrobina tuszu na rzesy- EFEKT ZJAWISKOWY! Twarz wydaje sie zdrowa, odświeżona promienieje. Nie swieci sie przesadnie, w zasadzie to nie ma brokatu czy drobinek itp.tylko pigment. Na impreze/wesele mozna musnać nim rowniez ramiona... Polecam,ja z pewnością jeszcze go użyję!

mam kolor najjasniejszy biały num 61 ,nakładam go na kosci policzkowe,daje efekt delikatnego rozświetlenia,utrzymuje sie cały dzień,bardzo wydajny,wszechstronny-mozna go nakładac solo jak i z podkładem,korektorem,balsamem,kremem..,przystepna cena,wygodne opakowanie z pompką ktora dozuje odpowiednia ilosc produktu,napewno do niego wróce jest wart wyprobowania :) Używam tego produktu od: od ponad pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

posiadam kolor najjaśniejszy ten \\\'\\\'biały\\\'\\\' uzywam go tak jak high beam bebefita pod łukiem brwiowym, w kącikach oczu, nad ustami, na szczyty kości policzkowych rozświetlacz daje efekt chłodnej tafli wykończenie jest piekne nie ma brokatu nie ma tandety utrzymuje się cały dzień nie migruje po twarzy bardzo wygodne opakowanie myślę, że znalazłam tańszy odpowiednik high beama. efekt jest odrobinę delikatniejszy ale moim zd to nawet lepiej