Philips Satinelle Ice Premium HP6513 Depilator

Miałam już kilka depilatorów, ten jest póki co najlepszy z tych co miałam. Po pierwsze nasadka masująca, która daje naprawdę super efekt, ból jest zdecydowanie mniejszy. Nasadka chłodząca też fajna sprawa, choć ja korzystałam na początku, bo ta masująca mi spokojnie wystarczyła :) zwłaszcza gdy skóra się przyzwyczaiła. Jedyny minus to plastikowe zębatki, które mi się zjechały po pewnym czasie, gdy przypadkiem wciągnął mi się materiał przez moją nieuwagę. Gdyby były metalowe problemu by nie było. Czy bym kupiła ponownie? Cóż, wychodzę z założenia, że nie ma co trzymać się jednej rzeczy, zawsze można ewentualnie wrócić do produktu, ale ja lubię próbować nowości, więc gdyby po zakupie kilku depilatorów nie znalazłabym nic lepszego to owszem, śmiało bym zakupiła :) jeśli nie kupię nic lepszego to naprawię te zębatki i będę dalej się cieszyć tym depilatorem, bo dalej mi chodzi bez problemu, włoski chwyta super, nie ciągnie tylko wyrywa. Autorka wcześniejszej wypowiedzi może miała felerny model, że jej wyrywał tylko 30%, nie chce mi się w to wierzyć w ogóle. Ja nie lubię bólu, szybko przejeżdżam nogi (mimo nasadki masującej ból jednak jakiś tam nam towarzyszy :) ), a mimo to mam je gładziutkie itd.

Był to mój pierwszy depilator. Wcześniej używałam maszynek (jak chyba każdy na początku), kremów (do nóg kompletnie się u mnie nie sprawdziły, a używałam kilkunastu rodzajów) i plastrów (plastry na zimno Veet zatrzymały mnie przy sobie na ładnych parę lat). W końcu zimą 2009 robiąc większe zakupy w sklepie ze sprzętem AGD kupiłam pod wpływem impulsu też ten depilator. Niestety, nie przypadł mi do gustu. Na początek zaznaczę, że moje włoski na nogach są jasne i cieniutkie. Depilator sobie z nimi nie radzi, tych krótszych wcale nie wyrywa, z tymi dłuższymi muszę długo się męczyć, kompletna depilacja obydwu nóg zajmuje ponad godzinę. To nie na moje nerwy. Dodatkowo efekt utrzymuje się około tygodnia. To stanowczo za krótko jak na tak długi czas samej depilacji. Duży plus za nakładkę golącą, do tej pory używam jej do depilacji bikini i cały czas działa jak należy. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: jedno

Jest to mój pierwszy depilator. Wcześniej bawiłam się w golenie, pensetę i plastry. Moje włosy na nogach są jasne i cienkie jak pajęcza nić. To wywnioskowałam po depilacji tym urządzeniem (włoski pyliły się w powietrzu) i plastrach (nic po zdarciu nie było widać choć skóra gładka). I niestety ten depilator nie chwyta włosków. Jakieś 30% zostaje, 30% się urywa a 30% w końcu depiluje. Po całej zabawie czuję na nogach jeżyka i widzę dłuższe pojedyncze włoski. O niebo lepiej jest w okolicach bikini i pachach - tam włosy jak u brunetki - depilator zręcznie łapie i wyrywa z cebulkami, efekt mnie zadowala na tyle że widzę sens dalszego używania. Teraz co do gadżetów: są absolutnie NIE POTRZEBNE. Głowicę chłodzącą od razu sobie odpuściłam po przeczytaniu opinii innych wizażanek. Nasadka do miejsc intymnych faktycznie przedłuża czas depilacji. Wystarczy pomóc sobie ręką żeby się nie zapędzić. Mam jeszcze pewną obawę ale rozwieje się ona pewnie po paru latach - otóż w samym urządzeniu, w zakamarkach gromadzą się włosy i tu żadna szczoteczka nie pomoże. Trzeba użyć pensety by je wyjąć a nie wiadomo ile jest ich głębiej. Podumowując - dla słowiańskiego drobnego owłosienia depilator nie pomoże choć nie chcę przesądzać - nie mam porównania. Dałabym jednak więcej kasy za depilator już bez tych akcesorów a porządnie depilującego cieniutkie włoski. Może któraś z was zna? :) Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:1