Clinique Glow Crazy Powder Highlighter (Puder sypki nabłyszczający) 

chyba wniosę coś nowego, bo mam odcień 04 crushed candy:) w zasadzie nie nazwałabym go rozświetlaczem, ale raczej błyszczącym różem. Kolor jest ciemnoróżowy, opalizuje na złoto. Bardzo ładny, szlachetny kolor, który nawet na bladym licu jak moje daje naturalny efekt. Faktycznie mocno się trzyma, więc trudno zrobić poprawki, jeśli przesadzi się z ilością. a przesadzić łatwo, bo wydaje się jakby kolorek był mocno skondensowany - odrobineczka starcza na namalowanie sobie rumieńców, pomalowanie powiek i machnięcie po brodzie.dlatego nie nazwałabym go rozświetlaczem - trzeba by było namalować sobie ciemnoróżowe smugi na policzkach, żeby było dobrze widać błysk:) Jeśli tylko muśnie się twarz - daje ładny zdrowy i naturalny efekt lekkiego rumieńca.

Dostałam w prezencie, ale zafascynowana pyłkiem Sephory rzuciłam Clinique w kąt po jednej próbie nalożenia tego rozświetlacza na twarz. Kolor, który posiadam (03 gold dust-miedziane złoto) wyglądał na policzkach ohydnie :( Ale po jakimś czasie znów po niego siegnełam, tym razem używając go jako cienia do powiek i w tej roli sprawdził się wyśmienicie :) Pięknie prezentuje sie powiekach, jest delikanty bardzo miałki i bardzo błyszczacy. Jest też BARDZO trwały, a z moich oczek cienie schodzą w zastraszającym tempie kiedy użyję bazy.Opakowanie bez zarzutów, pomyślane tak by pyłek nie wysypywał się przy otwarciu wieczka :) Kompelcik gwiazdek *****

Mam miniaturkę koloru 3. Leciutki, pyłkowy. Dobrze się rozprowadza, choć trzeba uważać, bo ciężko w nim zrobić poprawki, mocno się trzyma. Otula twarz lekką poświatą pięknego blasku szlachetnego złota. Jako puder na całą twarz jest dla mnie zbyt wyrazisty i za ciemny, ale używam go jako różu, do podkreślenia wybranych partii twarzy i jako cienia do powiek. W tej roli też jest świetny, choć osypuje się przy nakładaniu i trudno go potem usunąć, dlatego trzeba najpierw opanować technikę nakładania. Bardzo trwały, trzyma się aż do zmycia. Wydajny.

Tańsza, pyłkowa wersja Patiny Estee Lauder, choć efekt nieco mniej wyrazisty.Bardzo, bardzo długo trzyma się na skórze, pięknie rozświetla, rozzłaca ciało (mam kolor 03 Gold Dust) - świetna na świeżą, letnią oplaleniznę! :)Raczej nie na codzień - chyba że na wakacjach, bo wtedy wszystko można. :DIlość zużytych opakowań: 1 (prawie)