KillyS Botanical Inspirations, Gąbka Konjac do mycia twarzy z węglem bambusa do skóry trądzikowej 

Do zakupu mojej pierwszej gąbeczki konjac przekonałam się pod wpływem filmików Pondi - i choć pierwotnie polowałam na produkt innej marki, to z tego tutaj jestem naprawdę bardzo zadowolona! Gąbeczka po wyjęciu z opakowania jest twarda i sucha, jednak po włożeniu pod wodę bardzo szybko nasiąka nią, stając się mięciutka, a wręcz lekko śliska. Produkt jest bardzo wygodny w użytkowaniu - wreszcie jestem w stanie porządnie umyć twarz szyję i dekolt nie zalewając przy tym połowy łazienki. Plusem jest też ograniczenie zużycia wody i detergentów. Mycie skóry przy pomocy konjaca jest przyjemne, produkt zapewnia delikatny peeling, masaż i naprawdę dogłębne oczyszczenie. Podczas porannej pielęgnacji gąbeczka dobrze sobie radzi bez dodatku żadnych detergentów, wieczorem natomiast używam jej z wraz z niewielką ilością żelu... i wreszcie skończyły się moje problemy z usuwaniem resztek filtra SPF! Skóra po oczyszczaniu konjac'iem jest bardzo miła w dotyku, aż czuć, jak bardzo jest czysta :) Stosuję go od niedawna, ale już teraz widzę znaczną poprawę stanu mojej skłonnej do trądziku cery... I dochodzę do wniosku, że wcześniej musiałam ją po prostu niedokładnie oczyszczać. Szczerze mówiąc nie wiem, jak ja się uchowałam przez tyle lat mojego życia bez konjaca. Na pewno zagości on w mojej pielęgnacji na stałe.

Gąbkę kupiłam przy okazji zakupów internetowych, brakowało mi do darmowej wysyłki. Byłam ciekawa jak sprawdzi się w mojej pielęgnacji. Wypadła całkiem nieźle. OPAKOWANIE Przezroczyste, plastikowe- widać co kupujemy. WYGLĄD/DZIAŁANIE/ EFEKT Gąbka jest czarna i porowata. W formie suchej rzeczywiście- bardzo twarda. Po zmoczeniu nieco zwiększa objętość i staje się mięciutka. Nieużywana, stopniowo wysycha, po ok. 2 dniach jest znowu twarda. Posiada cienką nitkę, która ma ułatwić trzymane oraz wysychanie. Trochę mało poręczna, bo zbyt cienka, ale przynajmniej higieniczna (wstążka wyglądałaby ładniej ale utrzymać w czystości to byłoby wyzwanie). Gąbki używam nieregularnie, jako etap wieczornej pielęgnacji, kiedy czuję, że potrzebuję dodatkowego oczyszczenia; czasem do zmywania maseczek; czasem do delikatnie złuszczającego masażu. W każdej roli sprawdza się doskonale. Gąbka jest bardzo delikatna, ma tak miękką i śliskawą strukturę, że nawet mocniejsze pocieranie krzywdy nie zrobi. Ten węgiel to raczej tylko dla zabarwienia, nie zaobserwowałam mocnego oczyszczenia, czy uczucia ściągnięcia. Czyści się ją w miarę łatwo, samą wodą, ewentualnie z dodatkiem łagodnej pianki. Jestem zadowolona z zakupu, chętnie sięgnę po kolejne opakowanie. Jedyne co mnie zastanawia, to fakt że mimo plusów, nie mogę włączyć produktu do codziennej rutyny. Myślę, że mam trochę dużo kosmetyków do testowania i na użycie gąbki nie zostaje już czasu... ;-).