Jeśli chcemy kompleksowo zadbać o nasze dłonie, to taki zestaw jest idealnym sposobem na to, aby szybko przywrócić im gładkość, miękkość i nawilżenie. Produkty w nim zawarte mają świetne działanie a zapach to bajka!
Zestaw do pielęgnacji dłoni zakupiłam podczas promocji 1+ 1, był to mój jedyny zakup zestaw + pasta z uwagi na straszne braki w sklepie. Wyszedł mnie około 5 zł. Nie żałuję jednak zakupu, szkoda tylko, że na półce dorwałam ostatnią sztukę, bo chętnie bym ponowiła zakup. Zestaw obejmuje krem do rąk, peeling oraz zabieg z rękawiczkami. Produkty są malutkie i tak naprawdę szybko mi się skończyły, więc czas na opinię. Jeśli chcemy kompleksowo zadbać o nasze dłonie, to taki zestaw jest idealnym sposobem na to, aby szybko przywrócić im gładkość, miękkość i nawilżenie. Produkty w nim zawarte mają świetne działanie a zapach to bajka!
Zabiegi do stóp i dłoni stosuję jako uzupełnienie pielęgnacji, szczególnie jesienią i zimą. Całość zabiegu oceniam dobrze, jest przyjemny i prosty, idealny dla każdego do wykonania w domu. Moje dłonie są kapryśne, w okresie jesiennym i zimowym ich pielęgnacja jest wyjątkowo trudna - przesuszenie, uczucie spierzchnięcia, nawet popularne i polecane kremy często nie dają pożądanych efektów. Dlatego sięgam po taką terapię uderzeniową w postaci odżywczych kuracji, peelingów masek. Przejdźmy po kolei do każdego z produktów.
ZABIEG W SASZETCE
a) opakowanie
Opakowanie to saszetka w kształcie rękawiczki. Na czarnym tle mamy grafikę z orzechami makadamia oraz logo marki wraz z nazwą. Całość jest podzielona jest na 2 części: foliowe rękawiczki w jednej i maseczkę. Z tyłu znajduje się dokładny opis, sposób zastosowania oraz skład. 1 saszetka wystarcza na 1 zabieg, nie oszczędzam na takich zabiegach, ponieważ przy zbyt małej ilości produktu efekty mogą być niezauważalne. Jest to również praktyczne, bo nie muszę martwić się przechowywaniem produktu. Ilość maski jest idealna na pojedyncze zastosowanie - to 7 ml.
b) działanie maski
Konsystencją maseczka przypomina gęsty krem odżywczy o białej barwie. Zabieg wykonywałam po użyciu peelingu z zestawu. Nałożyłam na zalecane 30 minut, dokładnie wmasowałam i nałożyłam dołączone rękawiczki. Zapach jest bardzo przyjemny, lekko słodki z wyrazistą, orzechową nutą charakterystyczną dla orzechów makadamia. Spodobał mi się i był wyczuwalny jeszcze długo po aplikacji. Maska nie wchłania się całkowicie po zalecanym czasie, dlatego, aby wzmocnić jej efekty nałożyłam na dłonie foliowe rękawiczki a potem bawełniane dla wzmocnienia efektu i pozostawiłam na całą noc. Rano po maseczce nie było praktycznie śladu. Dłonie za to były miękkie, gładkie, wyraźnie zregenerowane. Efekt może nie utrzymywał się zbyt dług, ale cieszyłam się komfortem przez kilka dni. Szkoda, że do zestawu była dołączona tylko jedna saszetka wystarczająca na pojedyncze użycie. Taki zabieg powinien być w stałej ofercie Biedry.
PEELING
a) opakowanie
Peeling zamknięty jest w malutkiej, smukłej tubce o wydłużonym kształcie. Posiada wyrazistą miodową barwę oraz grafikę przedstawiającą ziarna kawy. Całości dopełnia nazwa oraz logo marki. Z tyłu Znajduje się dokładny opis wraz ze sposobem stosowania i składem. Tubka posiada zakrętkę o kanciastych brzegach, dzięki czemu jej otwarcie nie stanowi najmniejszego problemu, nawet jeśli mamy wilgotne dłonie. Przed pierwszym otwarciem zabezpieczona jest ochroną folią.
b) działanie peelingu
Peeling ma ciemnobrązową barwę i przypomina bogaty krem z mnóstwem drobinek. Kolor nawiązuje do kawy z mlekiem i nie tylko. Ma boski zapach! To prawdziwa kawa z dużą ilością cukru. Od razu przy pierwszym otwarciu ie mogłam powstrzymać się od wąchania go. Jako fanka słodyczy jestem nim oczarowana – czemu nie ma tak pachnącego kremu czy balsamu do ciała? Peeling ma kremową, aksamitną konsystencję i jest dość zbity. Zawiera w sobie dużą ilość sporej wielkości drobinek pozyskanych z ziaren kawy. Nakładamy go na mokre dłonie i masujemy. Masaż tym peelingiem był bardzo przyjemnym uczuciem, czułam jak drobinki pracują. Po zmyciu skóra rąk była miękka, dobrze nawilżona i niezwykle gładka. Ten peeling zrobił więc swoje, a po jego zastosowaniu maska czy krem do rąk lepiej się wchłaniały. Po wykończeniu zabiegu, stosowałam krem do rak i peeling i był to duet idealny, kiedy chciałam poprawić kondycję swoich dłoni. Oba produkty bardzo dobrze się uzupełniają.
KREM DO RĄK
a) opakowanie
Krem zamknięty jest w malutkiej, smukłej tubce o wydłużonym kształcie przypominającej opakowanie peelingu. Posiada wyrazistą żółtą barwę oraz grafikę przedstawiającą plaster miodu. Całości dopełnia nazwa oraz logo marki. Z tyłu znajduje się dokładny opis wraz ze sposobem stosowania i składem. Tubka posiada zakrętkę o kanciastych brzegach, dzięki czemu jej otwarcie nie stanowi najmniejszego problemu, nawet jeśli mamy wilgotne dłonie. Przed pierwszym otwarciem zabezpieczona jest ochroną folią.
b) działanie kremu
Krem posiada białą barwę i bardzo przyjemny zapach przypominający połączenie mleka i miodu. Umilał mi on każdorazowo zastosowanie tego kosmetyku, gdyż jestem ogromną fanką słodkich zapachów. Krem na aksamitną, treściwą konsystencję, choć wydaje się być lekki. Po nałożeniu pozostawia warstewkę ochronną chroniącą przed wysuszeniem i czynnikami zewnętrznymi takimi jak mróz, wiatr czy zimno. Zapewnia bardzo dobre nawilżenie, wygładzenie i odżywia dłonie. Uczucie nawilżenia i ochrona utrzymują się długo po aplikacji, a krem nie znika nagle z dłoni. Stosowałam go razem z peelingiem oraz jako krem na co dzień. Niestety szybko mi się skończył. Oba produkty bardzo dobrze się uzupełniają zapewniając pięknie i zdrowo wyglądające dłonie, które są przecież naszą wizytówką.
Uwagi ogólne:
Ogromnie szkoda, ze zestaw nie jest w stałej ofercie sklepu, bo chętnie bym po niego sięgała regularnie. Jeśli uda wam się znaleźć te produkty, bierzcie w ciemno. Zaznaczam jednak, że niezbędne jest regularne dbanie o stan naszych dłoni, bo taki zabieg stosowany raz na ruski rok daje efekt jedynie doraźny i krótkotrwały. Jako uzupełnienie codziennej pielęgnacji natomiast sprawdza się świetnie i to od tego jak dbacie o swoje dłonie na co dzień będą zależeć efekty jakie uzyskacie. U mnie sprawdza się świetnie.
Ogromnym plusem jest dla mnie to, ze każda część została opisana przez producenta w sposób dokładny i szczegółowy z uwzględnieniem wszystkich potrzebnych informacji. Znajdziemy je zarówno na opakowaniach jak i kartonowym pudełku, w którym znajdują się produktu. Cieszy mnie też rosnąca świadomość ekologiczna, bo każdy produkt ma na sobie oznaczenie z napisem gdzie należy wyrzucić poszczególne części (kartonik – papier, tubki i rękawiczki - odpady zmieszane, nakrętki – plastik, rękawiczki – plastik). Brawo Niuqi!
PLUSY
+ przyjemny zapach wszystkich kosmetyków
+ kompletny zabieg pielęgnacyjny w zestawie
+ bardzo dobry peeling
+ dobra maseczka (ocena po zastosowaniu z rękawiczkami)
+ mocno nawilżający krem do rąk
+ łatwość wykonania
+ cena
+ dobre efekty
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie