Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Lush Sugar Scrub Kostka peelingująca antycellulitowa

3,2 na 59 opinii
56% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,2 na 5
Kupi ponownie: 56% osób
  • Je2bnik
    Je2bnik
    1 / 5
    17 listopada 2013 o 18:20
    Ta kostka to jakiś żart..
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Miałam kilka innych kostek lusha,do których mimo wysokiej ceny naprawdę chętnie wracałam..ta się do nich nie zalicza niestety.. Po pierwsze jest naprawdę okropnie twarda! Nie umiałam używać jej bezpośrednio na skórę pod prysznicem więc pokruszyłam ją na kawałeczki,bo używana w całości była twarda jak kamień i raniła moją skórę(dosłownie koleiny na skórze po zastosowaniu)! Rozdrobniony sprawował się może i nieco lepiej,choć i tak praca z nim szła jak po grudzie.. Kawałeczki tego specyfiku zamiast na skórze rolowały się i lądowały pod prysznicem..Działania na skórze nie wyczuwałam żadnego.Skóra nie była miększa w dotyku,stonizowana jak to zwykle po peelingach.Nie czułam tego przyjemnego masażu.Nie była też nawilżona,a o działaniu antycelulitowym nawet nie wspominam.Co do wydajności-koszmar! Cała kostka starczyła mi dosłownie na dwa użycia! Na plus zaliczę tylko ładny zapach i kolor niestety.. Nigdy do niej nie wrócę.. Używam tego produktu od: jakis czas temu Ilość zużytych opakowań: mialam jedna
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 listopada 2013 o 16:25
    Pumeks
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:tydzień
    No dobrze, zaciekawiona opiniami na wizazu postanowilam sama wyprobowac te kostke. Moje pierwsze wrazenia: smaruje sie pumeksem/kamieniem :) + sliczny zapach + latwa w uzyciu + naprawde dziala, skora jest gladka - kostka wydaje sie strasznie twarda i niemozliwa to zlamania ale przy kontakcie z woda rozpuszcza sie - trzymam ja w pudelku zamykanym szczelnie i jedynie to pomaga Używam tego produktu od: Kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 kostka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 lutego 2013 o 15:43
    Dla leniuszków...
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    którym się nie chce samemu zrobić peelingu ;-) + ziołowy zapach - lubię, gdy kosmetyki pachną naturalnie i roślinnie :) ale nie każdemu może przypaść do gustu + dobrze eksfoliuje, ale dla delikatnych stref ciała jak dekolt może być zbyt mocny +/- relacja ceny do wydajności: średnia, myślę, że starczy na dwa peelingi całego ciala i ze 4 jeśli peelingujemy tylko dolną połowę ciała +/- trudno mi powiedzieć, czy faktycznie ma działanie antycellulitowe, bo używam go nieregularnie, głównie na łydki (na uda i pupę rzadziej), a i cellulit mam nieduży - jeśli się go nie zużyje od razu, zasycha, zbryla się i tworzy się na powierzchni skorupka, tak więc nie da się go rozdrobnić i używać (a jak się uda ułamać kawałek, to można sobie porysować nim skórę). i moja rada tutaj jest taka: zaraz po przyniesieniu do domu siadamy z np. pojemniczkiem po starym produkcie z lusha i jakimś "narzędziem", np. łyżką czy nożem i trzonkiem narzędzia rozrabniamy tą półkulę na sypki cukier. trzymamy taki sproszkowany peeling, najlepiej w zakręconym słoiczku i używam kiedy chcemy :) łatwiej też dozować ilość, gdy jest sproszkowany niż odłamywać kawałki z całego, które mogą się okazać za duże. mam nadzieję, że ta rada komuś pomoże. i dodam jeszcze, że jeśli nie kupujecie osobiście i nie zamierzacie używać od razu, to nie zawracajcie sobie tym produktem głowy. bo jak ktoś go wam przywozi zza granicy, to już pewnie dotrze do was stwardniały i bezużyteczny. lepiej wtedy poprosić o kostki masłowo-peelingujące Lusha np. Buffy :) a peeling cukrowy zrobić samemu i poeksperymentować z olejkami eterycznymi czy coś ;-) Używam tego produktu od: Kilku lat Ilość zużytych opakowań: Z 10 ;-)
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 30 stycznia 2013 o 23:44
    nie warto! starcza na JEDEN raz!!
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Co za pech. Tak sie napalilam na Lusha, tu w uk jest latwo dostepny (na tej samej ulicy, co pracuje:P ) i pierwsze dzielo od niego to totalna klapa!! Potrzebowalam pilingu, porzadnego-ale-nie-zdzierajacego skore, rowniez niezbyt kremowego, co by tylko udawal,ze scrubuje. Zauwazylam zielona pol-okragla roladke i za 2,75 ten piling wydawal mi sie byc okazja do przetestowania. Pachnie zielarska, cytrusowo, mini owocowo ale na zielarska nute. Postanowilam posadzic go w lazience i pozniej przetestowac go pod wieczor... Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy Tz mnie zawowal mowiac,ze "kosmetyk ci sie rozpuszcza" :brzydal: Polozony na lekko wilgotnym kafelku lazienki doslownie mi sie rozplywal!! Nie inaczej bylo, kiedy posadzilam "kostke" na srebrnej mydelniczce - to samo! Po prostu musialam pogodzic sie z tym, ze nawet NIE UZYWAJAC go on JUZ sie zuzywa! Lapie wilgoc na maksa i po prostu sobie paruje... Ok, postanowilam wiec przetestowac go w tempie przyspieszonym, poki jeszcze go mialam :P STARCZYL MI NA RAZ (100g)! Kolezanka wczesniej trafnie zauwazyla,ze topi sie z woda, bez niej, polewany, nie-polewany. Jest rowniez malo poreczny, bo jesli trzymamy go lekko mokra reka, zaraz sie slizga i KRUSZY -wspaniale polaczenie!! Zdolalam wyskrobac nogi i prawie cale cialo, rece i twarz... I juz po nim. 30proc, ktore mi zostalo na moich oczach zaczelo mi z rak sie kruszyc i topic... Pomyslalam,ze moglam sie tego spodziewac, coz... Jedyny plus, to cena -2.75 za peeling to byla dla mnie oakzja, gdyz zwykle wydaje 7 lub 8 na Soap&Glory tudziez z biedy St Ives za prawie 5... Co z tego,ze za 2 funty, skoro na jeden raz! Nie warto! Jak rowniez ma bardzo silne dzialanie peelingujace. Bardzo. Jest wrecz agresywny. Polecam stosowac go delikatnie, jesli sie da... Ale za to potem.... GLADZIUTKIE cialko :) Niemniej jednak ten produkt to smiech na sali - jesli nie przyszlabym do lazienki zawczasu ujrzalabym zielony mus i grudki na kafelku!! Przestrzegam!! Używam tego produktu od: dzisiaj Ilość zużytych opakowań: zakupiona kostka 100g starczyla mi na jeden raz..
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 grudnia 2011 o 13:52
    Uwaga! Grozi zarysowaniem karoserii:D
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Kolejny ulubiony produkt Lusha! Chyba moich zachwytów koniec nie nastąpi nigdy:P Mój ulubieniec, Bielenda Algi do ciała, w jakiś tajemniczy sposób zniknął z drogerii. Obraziłam się, Bielendy zamawiać przez internet nie będę. A foch! Zakupiłam ten piling z innymi różnościami:) Patrzę: półkule. Wącham: cytrusy z eukaliptusem. Świeżynka:) Pocięłam na kilka grubych klocków, żeby się całość nie namoczyła i nie rozpuściła. Wlazłam do wanny i zaczęłam. Ałaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! Matko, co za ból! Ostrożnie, mniej cisnąc, masowałam ciało z oczami wywalonymi na wierzch. Ale dzielnie skrobałam skórę. Po spłukaniu ciałko gładkie, różowe jak u małego prosiaczka:D Rano zauważyłam kilka dużych zadrapań na łapkach i łydkach - ale to moja wina, zbyt zawzięcie skrobałam:) Bezdyskusyjnym plusem tego pilingu jest to, że cukier rozpuszcza się stopniowo - nie musimy siedzieć na żwirze i cierpieć. Do tego nie jest napakowany olejami - że niby się pilingujemy, ale tak naprawdę oliwimy skórę i to daje odczucie gładkości, a nie prawdziwie oczyszczona skóra. Z pewnością kupię ponownie, bo nie dość, że piling jest wydajny, ładnie oczyszcza skórę to jeszcze poprawia krążenie. Polubiłam. Na długo:) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.