Helena Rubinstein Wanted Stellars `24- Carat` 

Mam kolor 12 Splendid cherry. Jest to głeboka, jakby lekko bordowa czerwień optycznie rozjaśniająca kolor zębów. Bardzo kremowa, ma delikatny zapach, dobrze sie nakłada, ma satynowy połysk bez drobinek których w pomadkach nie znoszę. Nie rozlewa sie poza kontur ust jednak trzeba ją poprawiać po każdym jedzeniu lub piciu bo tak intensywny kolor musi być idealny a szybko się zjada i odbija sie na filiżankach. Opakowanie nie szczególne, jakby lekko marmurkowe. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dostałam ją w prezencie od męża w kolorze 333 glamour jest to lekko koralowy, odcień z drobinkami. cóż mogę o niej napisać... opakowanie jest po prostu boskie, eleganckie i baaardzo kobiece :) w słońcu świeci się z daleka :) nadaje ustom delikatny kolor, jeśli komuś chodzi o pomadkę kryjącą to ta zdecydowanie się nie nadaje. -Świetna na dzień subtelnie podkreśla usta. -Wspaniale nawilża -brak zapachu co w moim przypadku jest plusem -piękny kolor -lśni jak błyszczyk minusów brak Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Opakowanie rzeczywiscie bardzo ładne, taki bizuteryjny gadzecik ;)Wyglada ciekawiej, niz Guerlaina :D Mam kolor 310, golden amethyst, który jest raczej brudnym rózem z drobinkami, a nie ametystem. Brak zapachu i smaku, szminka jest dosc miekka, dobrze sie rozprowadza. Nie pielegnuje specjalnie ust, mam nawet wrażenie, że je troche wysusza. Trwałosc srednia, błyszczyk lancome z serii lalique bije ja na głowe. Kolor nie jest brzydki, ale niezbyt intensywny, spokojny - z bliska dopiero widac lsnienie złotych, dyskretnych drobinek. Rzeczone drobinki...maja tendencje migracyjne ;) - po posiłku były na policzku i na brodzie ... Prawde mówiąc - oczekiwałam czegos bardziej spektakularnego ;)Używam tego produktu od:2 tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1