Goldwell Styling Brilliance, Radiant Star (Spray nabłyszczający i chroniący kolor włosów) 

Lubie bardziej ulizane fryzury, takie za ucho i upiete blisko glowy. Poza tym, na przestrzeni roku zliczylam dwa totalne bledy fryzjerskie i caly czas podpinam wlosy, ktore sa po prostu poszarpane. Ten gloss daje mi piekny polysk i zaciera granice poszarpanych przez fryzjerke wlosow. Pozwala mi na opanowanie \'natrectwa\' zagladania w lustro, bo fryzura wyglada przyzwoicie. Sprej raczej nie natluszcza wlosow na straki przy normalnym uzyciu. Nawet psysniety na dlon nie tworzy oleistej mazi. Fantastycznie pachnie. Idealnie pasuje do wykonczenia fryzury i nadania polysku na przyklad po wczesniejszym uzyciu suchego szamponu lub pudru dodajcego objetosci, ktore, jak wiadomo, bardzo matuja. Produkt dosc wydajny. Zaplacilam za niego jakies 100 koron szwedzkich (40 zl) na wyprzedazy w sklepie fryzjerskim, wiec nie jest to jakis uszczerbek dla kieszeni. W dzialaniu podobny do granatowego glossa Ce Ce, ale ma przyjemniejszy zapach. Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: pierwsze w akcji