Dr Irena Eris SPA Resort Hawaii, Rajski balsam nawilżający 

Zacznę od tego, że jestem osobą, która ma bardzo wymagającą skórę - bardzo, bardzo suchą, szorstką, łuszczącą. Nie przepadam za balsamowaniem ciała - w ciągu dnia jest to dla mnie smutna konieczność, a produkty, z którymi zazwyczaj się spotykam są gęste, masłowate, trudno się wchłaniają (trzeba się namachać :D ), zostawiają na skórze film (muszą być "treściwe", żebym poczuła jakąkolwiek różnicę). Kremów i balsamów przerobiłam naprawdę sporo, od najtańszych po te z bardzo wysokiej półki. Moje spostrzeżenia: + zapach tego mazidła jest ZNIEWALAJĄCY - z ręką na sercu, piękniej pachnącego balsamu nigdy nie miałam + super konsystencja - jest lekka, żelowo-kremowa, szybciutko się wchłania ( zadowolone będą z niego dziewczyny, które biorą prysznic rano ;) ), zostawiając skórę mięciutką i pachnącą (zapach długo się utrzymuje, co dla mnie jest dużym plusem) + opakowanie w postaci praktycznego i estetycznego słoja - można go sobie wygrzebać do ostatniej kropelki i ładnie wygląda w łazience :D + dzięki niemu czekam codziennie na moment balsamowania dla tego wspaniałego zapachu :D + przez swoją dosyć rzadką, żelowatą konsystencję jest dosyć wydajny, jak na swoje raptem 200ml - moja skóra jest jednak bardziej wymagająca jeśli chodzi o nawilżenie - przy regularnym stosowaniu i tak musiałam użyć co kilka dni "cięższej amunicji", żeby skóra pozostała gładka (jednak myślę, że posiadaczki skóry normalnej lub lekko przesuszonej, np. na skutek opalania mogą się bardzo z nim polubić ) - producent na opakowaniu coś tam chrzani o "ujędrnianiu", co jest oczywiście bujdą :D - aktualna cena 85zł za opakowanie (w Douglasie) moim zdaniem jest zbyt wygórowana - dałabym za ten balsam nie więcej niż ok. 50zł Używam tego produktu od: prawie 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Balsam posiada idealny zapach - jeden z najpiękniejszych, z jakimi się spotkałam. Gdyby Irena Eris produkowała takie perfumy, od razu bym je kupiła! Niestety, balsam nie nawilża. Moja skóra jest po zastosowaniu taka sama jak przed. NIE POLECAM. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1, połowa opakowania

Balsam budzi we mnie mieszane uczucia. Jakbym zatkała nos to może bym uznała że jest przyjemny w użyciu. Zapach go dyskredytuje. Jest bardzo intensywny, długo się utrzymuje. Dla mnie jest duszącym, ostrym, aż w gardło drapie, zapachem białych kwiatów, jakieś piwonie i lilie... Od razu mi się wyświetla pulchna pani ze złota bizuterią, odzieżą w panterkę i ostrym makijażem w windzie w upalny dzień, spocona i buchająca perfumami. Jeśli chodzi o doznania na skórze to są one istotnie przyjemne. Konsystencja lekka rozprowadza się jak delikatniutkie masełko, zostawia leciutki woal. Nie lepi się w ogóle, taka jakby silikonowa warstewka, która dość szybko zanika. Dłużej czuję zapach niż gładkość skóry. Nie mam odczucia, by był to jakiś szczególnie głęboko odżywczy produkt, który ukoi skórę choćby przesuszoną, raczej bajer dla skóry normalnej. Ale tu mogę się mylić bo krótko używałam. Cena wydaje się być nie adekwatna do ilości. Ot smarowidło z perfumami. Używam tego produktu od: 2 dni i się męczę Ilość zużytych opakowań: 2 spore próbki, na szczęście

Wspaniały balsam do ciała o odpowiedniej konsystencji, nakłada się bardzo przyjemnie dla skóry, jak delikatną mgiełkę. Szybciutko się wchłania pozostawiając skórę aksamitną i nawilżoną przez cały dzień. Coś co mnie najbardziej zaskoczyło to niesamowity zapach - kwiatowo- owocowy, jak najbardziej kojarzący się z latem, nawet zaczęłam się zastanawiać czy to czasem nie balsam perfumowany, bo aromat ciała po jego zastosowaniu jest naprawdę niesamowity! Niestety zapach nie utrzymuje się zbyt długo, więc za to i za bardzo wysoką cenę odejmuję pół gwiazdki. Ale za taką jakość warto czasem zapłacić nawet taką cenę;) Zdecydowanie polecam! Używam tego produktu od: kilkunastu dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dostałam na urodziny-i zakochałam się!Jest fantastycznie nawilżający a zapach,który pozostawia na skórze (choć delikatny) bardzo zmysłowy.Rano to uczta dla ducha-nawet jak nie chce się wstać to dla niego warto!Wieczorem zaś.........cóż-wieczór może być bardzo romantyczny za jego sprawą.Faktycznie tylko morza i palm brakuje do pełni szczęścia.Zdecydowanie mój faworyt w nawilżaniu-skóra wręcz promienieje (mam dość suchą skórę po częstych kąpielach słonecznych).Zdobył moje serce od pierwszego razu.Gorąco polecam.

Piękny zapach, przywołujący na myśl cudowne wakacje w tropikach. Skóra po zastosowaniu jest jedwabiście gładka i dobrze nawilżona. Minusem jest cena, ale myślę, że raz na jakiś czas warto:) Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań:1