Biochemia Urody Maseczka truskawkowa 

Maseczka naturalna do własnego "wyrobu" - liczyłam na fajny efekt, a tu taki sobie bubel. Użyłam kilka razy na różne sposoby - dodając hydrolat, dodając żel hialuronowy i z wodą - efekt w zasadzie zawsze ten sam - wygładzenie skóry i lekkie rozjaśnienie. Brak wpływu na stany zapalne, brak łagodzenia podrażnień, brak nawilżenia, odżywienia - jak dla mnie z ośmiu wymienionych wyżej celi maseczki osiągnięte są tylko 2, więc daje 2 gwiazdki plus 0,5 za naturalność i za to, że jednak nie szkodzi i nie podrażnia. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Sama nie wiem co mam myśleć o tej maseczce. Pierwszym opakowaniem byłam wręcz zachwycona - lekka, piankowa konsystencja i całkiem niezłe działanie: maseczka wygładzała, odświeżała, rozjaśniała, oczyszczała. Cudo! Dlatego też przy wykonywaniu kolejnego zamówienia wiele się nie zastanawiałam i kliknęłam drugie opakowanie. Niestety, choć proporcje i to z czym ją zazwyczaj rozścieńczałam nie uległy zmianie, to maseczka już nie pozostawiała takiego efektu jak poprzednio. Właściwie nie zauważyłam żadnego działania, mój stan cery przed nałożeniem maski i po jej zmyciu pozostawał bez zmian, tak jakbym nic nie nakładała. Nie wiem, być może receptura została zmieniona, bo w niczym innym nie mogę dopatrzeć się przyczyny. Naturalne kosmetyki mają charakterystyczne zapachy, tutaj maseczka nie odbiega od standardu ;). Czuć truskawkę, ale nie jest to słodki, cukierkowy aromat. Używam tego produktu od: nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: 2