Almania Czepek jedwabny 

Do zakupu tego czepka przymierzałam się bardzo długo ze względu na jego cenę. Długo o nim marzyłam, potem zaś nie wiedziałam, czy wybrać turban czy czepek i jaki kolor. W końcu zakupiłam czepek, bo bardzo podobał mi się wizualnie. Jest to takie małe dzieło sztuki - uszyty z największą dbałością o szczegóły, z tyłu luksusowe marszczenie z gumką, by dopasować obwód do głowy i wiązanie z przodu. Obawiałam się, że będzie spadać z głowy podczas snu a maszczone wiązanie odbijać się na czole oraz, że będzie mnie cisnąć i że nie będę umiała zasnąć z "czymś" na włosach. Żadna z moich obaw się nie potwierdziła - wszystko to kwestia wprawy. Teraz uważam nawet, że jest on wygodniejszy niż jedwabna poszewka. Jedyne minusy to zawsze te same, jak w przypadku jedwabnych rzeczy - wysoka cena, częste pranie, by utrzymać w czystości, łatwo się potem gniecie i po 1 praniu nigdy już materiał nie błyszczy tak jak "od nowości". A piorę zawsze według instrukcji i w odpowiednich detergentach do tego przeznaczonych. Nie wystarczy go wrzucić do pralki i wysuszyć na sznurku, pranie jest kłopotliwe, bo trezba się z tym "nacackać". Trudno się też prasuje, nie bez przyczyny używane turbany zawsze wyglądają jak wyjęte psu z gardła ;). Co do efektów na włosach to nie zauważyłam żadnych spektakularnych. Plączą się jak zawsze, nie zachowują kształtu po nocy, nie są przez to zdrowsze, ani nic z tych rzeczy. Ale na pewno nie są po takich nocach z czepkiem w gorszej kondycji - jak mogłyby być bez niego. To uspokaja mnie na tyle, że uwielbiam w nim spać.

Mam falowane włosy, które potrzebują nocnej ochrony przed splątaniem. Czepek bardzo ładnie wykonany, należy jednak pamiętać, by prawidłowo go używać - śliską stroną do wewnątrz. To właśnie ona minimalizuje tarcie i jest delikatna dla naszych kosmyków. Mam kolor czarny i używam go od ponad roku. Spisuje się doskonale i wygląda idealnie. Piorę go w ekologicznym płynie do delikatnych tkanin i nadal wygląda jak nowy. Posiada bardzo przydatną regulację obwodu.