Christian Dior Addict, Ultra Gloss (nowa wersja) Błyszczyk do ust

Właściwie nawet nie wiem jak go ocenić, gdyż jest dla mnie produktem totalnie neutralnym - jest to poprawny, solidny błyszczyk, ale nie ma w nim niczego powyżej przeciętnej. Wygląda bardzo ładnie i naturalnie (mam kolor 227) . Świetnie wyglądają na ustach także drobinki w nim zawarte - bez tandetnego, dyskotekowego efektu, tylko delikatnie mieniącego się w słońcu. Bardzo fajnie rozprowadza się na ustach, nie klei się ani ich nie obciąża, jest komfortowy w użyciu. Eleganckie i niezwykle trwałe opakowanie - można go śmiało wrzucać do torebki i nic złego mu się nie stanie, nigdy nie wylał się, ani nie ma na nim nawet najmniejszych śladów użytkowania. No i to właściwie tyle :-). Dość szybko znika z ust, ale muszę zaznaczyć, że w taki przyjemny sposób - czuję, że usta nawet po jego zniknięciu są zadbane i miękkie. Mało wydajny, patrząc na opakowanie, wydawać się może, że w środku jest go zdecydowanie więcej. Używam go w sumie sporadycznie, raczej nie zakręcił moim światem ;-), ale zdarza mi się przy jakimś wyjściu wrzucać go do torebki. Poprawny, ale nic więcej, bardzo podobny do produktów ze średniej półki.

Błyszczyk mam w kolorze 363, jest to przyjemny niezobowiązujący , raczej chłodny róż. Używam go prawie codziennie odkąd go dostałam i już powoli jestem przy jego koncu niestety. Opakowanie robiło tylko wrażenie, że jest go dużo. W rzeczywistości jest dużo szkła. Opakowanie jest piękne i drogie. Produkt sam w sobie , jak to błyszczyk, nie zauważam w nim nic szczególnego.. Ot, takie spełnienie drobnego marzenia żeby mieć "coś od Diora". Cena w żadnym wypadku nie przekłada się na nadzwyczajność produktu. Zjada się szybko i trochę klei na ustach. Mój kolor fajnie odświeża makijaż. To tyle ... Jeśli ktoś chce, to proszę bardzo, ale nie ma co się spodziewać nie wiadomo jakiej jakości. To tylko błyszczyk :) Używałam lepszych i TAŃSZYCH.

Nie ma to jak uśmiechnąć się z tym błyszczykiem na ustach. Wygląda pięknie. Zniewalająco pachnie, jest przyjemny w aplikacji, bogaty w drobinki. Od razu widać, że pomalowałyśmy się błyszczykiem z górnej półki. Cudo. Ale po pół godziny, albo po napiciu się soku i zjedzeniu ciasteczka - nasz boski błyszczyk skrzy się na bezie i błyszczy na szklance. Ściera się błyskawicznie. Fixer nie daje rady. Możemy aplikować znowu i jeszcze raz i jeszcze... i tak wykończymy produkt w kilka dni, bo nie jest wydajny - a to dlatego, że nie jest trwały. Opakowanie ma śliczne, jak widzimy na zdjęciu i tak ładnie klika jak się otwiera. A teraz opiszę to, co umiera w mojej torebce, choć nabyłam dwa miesiące temu: szczątki błyszczyku na dnie - nijak tego wydostać, więc próbuję cienkim pędzelkiem akwarelowym. Zapach zmieniony, konsystencja nie ta. Szybko się zepsuł, pędzelek-aplikator rodzimy wygląda okropnie, włoski wylatują, a nie szarżowałam przecież;-) Nie jest wart swej ceny. Choć to pół godzinki po nałożeniu to naprawdę baśniowy efekt. Chciałabym polecić tylko na wielkie okazje, ale nie mogę, bo się utlenia błyskawicznie. Błysk-i już. Błyszczyk.

Jest po prostu dobry, ale nie daje mi efektu WOW - od produktu w tej cenie można byłoby wymagać odrobinę więcej. + uwydatnia usta + jest wydajny + daje lekko lustrzany efekt - trochę się klei - mógłby utrzymywać się odrobinę dłużej - cena

Błyszczyk Diora jest bardzo fajny, tylko pytanie czy dokładnie tego samego nie można dostać od błyszczyka tańszego dwu czy nawet dziesięciokrotnie...? I moja odpowiedź: można. Ja dostałam Diora w prezencie (odcień Diaboline) i uważam, że jako super upominek sprawdza się świetnie: jest dobrym błyszczykiem, a w dodatku to produkt luksusowy, więc prezent bardzo udany. Ale sama nie kupiłabym go ponownie ze względu na cenę. Właściwości: Jest praktycznie bezzapachowy i bezsmakowy. Konsystencja gęsta, lekko kleista. Odcienie glow dają faktycznie bardzo naturalny efekt. Błyszczyka można nałożyć 1 warstwę - właściwie sam efekt blasku, prawie nie zmienia naturalnego koloru ust albo dołożyć drugą warstwę - odrobinę barwi wtedy usta. Więcej nałożyć już się nie da ze względu na konsystencję produktu. Błyszczyk daje piękny efekt nabłyszczenia i rozświetlenia, połyskujące drobinki wyglądają bardzo naturalnie, a nie jak usta obsypane brokatem. Trwałość jest trochę lepsza niż w większości błyszczyków, ale jednak nie oszałamiająca, co kilka godzin czy po jedzeniu makijaż i tak trzeba oczywiście poprawić. Plus za to, że błyszczyk nie zbiera się w białe "kluski" przy dokładaniu kolejnych wartsw czy z upływem czasu. Opakowanie wyposażone jest w mikro pędzelek, którym łatwo nałożyć odpowiednią ilośc produktu. Plusy: +wydajny, mam wrażenie, że w ogóle go nie ubywa +ładnie rozświetla i nawilża +naturalne odcienie +trwałość ciut lepsza niż u większości błyszczyków +przepiękne i praktyczne opakowanie Minusy: -cena Podsumowując: odejmuję 1 gwiazdkę, bo myślę, że gdybym nie wiedziała, że to Dior, to uwierzyłabym gdyby ktoś powiedział mi, że to błyszczyk za 10zł.

Kupując ten błyszczyk spodziewałam się czego super! Niestety bardzo się zawiodłam. Już chyba lepsze są błyszczyki za 5 zł w chińskim. Beznadziejna trwałość. Stracone pieniądze !

Wolę błyszczyki od szminek. Aczkolwiek lubię mocno napigmentowane błyszczyki. Dior Addict Lip Gloss ma bardzo delikatną konsystencję - tu jest ogromny plus. Bardzo przyjemne odczucie na ustach. Błyszczyk fajnie nawilża (ale nie spektakularnie), ma przepiękną gamę kolorystyczną i daje uroczy efekt na ustach - piękna tafla, usta wydają się być pełniejsze. Aplikacja pędzelkiem również trafia w moje gusta. Opakowanie piękne, jak to Dior :) Trwałość na ustach? Średnia, zdecydowanie lepiej wychodzą tutaj błyszczyki Guerlain i Chanel. Mimo wszystko lubię te błyszczyki. Fajny gadżet. Mam dwa w kosmetyczce i pewnie jeszcze jakiś zakupię. Może tym razem słynny Dior Lip Maximizer? Może... ;) Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Kupiłam ten błyszczyk, bo szukałam mocnego połysku. Światło w Sephorze jednak jest inne, niż światło dzienne, więc i połysk okazał się mniejszy. Cóż - płacimy w przypadku tego produktu za markę, złudzenie luksusu, reklamę. Nie znajduję tu nic, co by odróżniało błyszczyk Diora od błyszczyka za 30 zł. To po prostu "zwykły błyszczyk" i gdyby go pozbawić tego estetycznego opakowania i napisu DIOR chyba nikt nie zwróciłby na niego uwagi. Zwykły kosmentyk. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Miałam pewne obawy przed zakupem tego błyszczyka, jednak w końcu zdecydowałam się. + pięknie prezentuje się na ustach + nawilża + nie klei się + ładnie pachnie + bardzo ładne opakowanie - wysoka cena - strasznie mało wydajny Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Dosyć długo rozważałam zakup nowego błyszczyka. Wszystkie dotychczasowe błyszczykowe zakupy kończyły się tym, że błyszczyk po kilku zaledwie użyciach lądował na dnie kosmetyczki, a ja poprzestawałam na używaniu carmexu. Posiadaczki pełnych ust będą wiedziały o co chodzi - wciąż pękające usta, drobinki osadzające się na wysuszonej skórze, biała linia po kilku chwilach noszenia błyszczyka. Tym razem było inaczej :) Błyszczyk dostałam w prezencie - mój kolor to 533 (Princess). Odkąd uzyłam go pierwszy raz, codziennie pilnuję by był w mojej torebce. W mojej ocenie ma same zalety - zapewnia efekt pięknie błyszczących ust, bardzo wygodnie się aplikuje, ma konsystencję która mi odpowiada (nie jest ani za lekki ani zbyt lepiący się) i - co najważniejsze - ma właściwości pielegnujące! Nawet, gdy po kilku godzinach błyszczyk wreszcie znika - moje usta pozostają nadal gładkie i nawilżone. Nawet mój TŻ zauważył, że juz nie pamięta, kiedy ostatni raz narzekałam na suchość ust i wpadałam w panikę, kiedy okazywało się, że zapomniałam wziąć ze sobą Carmex :) Podsumowując - szczerze polecam. Zwłaszcza tym z was, które dotychczas rezygnowały z kolorowych kosmetyków do ust, stawiając na pierwszym miejscu pielęgnację. Dzięki temu kosmetykowi można mieć i jedno i drugie :) Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego opakowania.

Oceniam odcień 267 z serii pearl. Od razu na wstępie zaznaczę, że błyszczyk nie ma tandetnych drobinek, które ostatnio spotkałam w kilku błyszczykach z taniej półki cenowej i które doprowadzały mnie do szału. Najważniejsze w błyszczyku jest dla mnie to, żeby ładnie wyglądał i idealnie nawilżał usta, moje często są spierchnięte choć obsesyjnie je pielegnuje. Błyszczyk Diora nie ma praktycznie żadnych wad. Jego jedyną jest trwałość. Kiedy nie jem i nie piję trwa ok 3 godziny (sprawdzałam) jednak kiedy wchłonie się/zniknie, nie zostawia żadnych białych osadów i nie roluje się. Nadal utrzymuje poprawny poiom nawilżenia. Jest bardziej płynny niż błyszczyk Chanek, który jest moim KWC wsród błyszczyków. Ten aktualnie ma pierwsze miejsce ze względu na kolor ale oceniając wszystko Chanel i Dior królują. Kiedy piję np. kawę i jem to błyszczyk szybko schodzi z ust no ale drogie wizażanki nie oszukujmy się delikatny dzienny błyszczyk raczej nie będzie na naszych ustach wieczny ;) Dior addict ultra gloss ma teraz wspaniałe, eleganckie, minimalistyczne opakowanie, dokładnie widać ile błyszczyku jeszcze zostaje. Podoba mi się zakrętka. Jako aplikator ma pędzelek i to też jest na plus. Nie ma dla mnie większego znaczenia forma aplikatora. Ta mi odpowiada, ale chanelowa, czy ta w lancome fever gloss też jest ok. dzięki drobinkom wspaniale lśni i pełnię blasku będzie uwidaczniał latem :) w ogóle ten błyszczyk jest taki elegancki do pracy się nada jak najbardziej przy ładnej cerze i matowym oku. Można go wielokrotnie poprawiać dokładać warsty a nic się nie wyleje. Ja na co dzień nakładam jedna warstwę, czasami dwie. raz na sesję nałożyłam modelce aż trzy ale usta grały główną rolę ;) kolejna najwazniejsza dla mnie w błyczyku rzecz. Absolutnie każdy błyszczyk musi spełniać te wymogi. NIENACHALNY SMAK. Większość mazideł mnie odrzuca właśnie ze względu na smak. Addict od Diora nie ma praktycznie żadnego zapachu i smaku i chwała mu za to :) cena. chyba każdy wie za co płaci. Więc dla mnie odejmowanie za to gwiazdek to nieporozumienie. Ja często poluję na okazję i kupuję ten błyszczyk za 50 - 60 zł. I tyle jestem w stanie na niego wydać. Gdybym nie miała takiej możlwiość pewnie i tak kupowałbym w drożeszj cenie. Praktycznie nie używam błyszczyków więc tematy typu wydajność, trwałość nie do końca nie interesują. Jestem fanką szminek a błyszczyków używam odczasu do czasu albo kiedy zalezy mi na głębszej regeneracji ust. I jeszcze jedna ważna sprawa błyszczyk w ogóle się nie klei! Ten błyszczyk spełnia moje wszystkie wymogi idealnego więc daję zasłużone 5 gwiazdek!

Mam kolor nr 686 fuksja z drobinkami. Plusy: -piekne ekskluzywne opakowanie -widoczny kolor -nie klei sie -efekt tafli Minusy: -pedzelkowy maly aplikator, wole gabeczki typu lancome -drobinki sa wyczuwalne na ustach, tak jakby byly grubo zmielone -wysoka cena jak na sredni blyszczyk w ekskluzywnym opakowaniu Fotki z internetu Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 opkowanie w uzyciu

zaznaczylam ze nie kupie gdyz jest za drogi a latwo mozna znalezc odpowiednik o takim samym dzialaniu za max 1/3 ceny blyszczyki sa sliczne poczawszy od piekny fioleczek az po produkt sam w sobie blyszczyk to jeden z najleprzych blyszczacych pieknych schodzi tak samo szybko jak wszystkie inne blyszczyki czyli expresowo daje piekny polysk tafli zapach jest niewyzuwalny kolory sa przepiekne jest stanowczo za drogi nawet jak na prestiz i marke bla bla bla za drogi ale piekny :) Używam tego produktu od: 3 mies Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Moim pierwszym błyszczykiem z diora był odcień Reflect 137. Podoba mi się w nim wszystko: + piękny neutralny kolor + precyzyjny aplikator + nie wysusza ust + efekt tafli + piękne opakowanie Błyszczyk tak bardzo przypadł mi do gustu, że zużyłam go to ostatniej kropelki, co nie zdarza się często. Gdyby nie bardzo wysoka cena, z przyjemnością poszerzyłabym swoją kolekcję o kolejnych kilka odcieni.

Cóż. Dior. Wielki Dior. Błyszczyk jak błyszczyk. Ładny, nieinwazyjny róż ( Jersey Pink nr 157) Dostałam go jakieś 3 lata temu w prezencie. Sama nigdy nie skusiłabym się na błyszczyk w takiej cenie... Znalazłam go teraz przy sprzątaniu świątecznym i o dziwo po takim czasie jego konsystencja i zapach wciąż są ok (dziw, że nie wygrzebałam go wcześniej do końca). Pamiętam, że jak go dostałam to bardzo spodobał mi się pomysł z pędzelkowatym aplikatorem, z którym wcześniej w błyszczykach nie miałam do czynienia (zwykle były to gąbczaste końcówki). Teraz to jednak już żadne ,,wow". Myślę, że pastelowe, mocno brokatowe i połyskujące usta to propozycja bardziej na wieczór. Nie pamiętam czy długo się trzyma, bo ja i tak zwykle zjadam błyszczyki w kilkanaście minut... Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 1 x 6ml

Bardzo rzadko maluję usta ale ostatnio będąc w Sephorze skusiłam się na ten produkt. Nie mam zbytniego doświadczenia ale póki co spełnił moje oczekiwania. Przede wszystkim: - super wygląda zaraz po pomalowaniu jak i dwie godziny później - trzyma się ok 3-4h - nie roluje się - nawilża usta. Minusem jak dla mnie jest tylko cena. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam kolor 267 - Nuit de Juin, jasny róż z lekkimi drobinkami. Generalnie, nie przepadam za błyszczykami, a juz zwłaszcza za brokatowymi, ale ten naprawdę bardzo lubię i używam na co dzień. + bardzo fajnie się nakłada + śliczne opakowanie + piękny efekt, lśniące "szklane usta" i lekko opalizujący połysk + efekt nieco optycznie powiększający = no niestety cena, ten dostałam w prezencie, sama bym nie kupiła - faktycznie dość szybko się wchłania, jak pisały już inne dziewczyny, i zostawia brokat, ale nie uważam tego za jakiś wielki minus, z przyjemnością nakładam drugą warstwę :)) Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam trzypak - w zestawie nudziak, róż i czerwień z drobinkami. I tu się pojawia pierwsze ale - jak tylko błyszczyk się zetrze pozostawia na ustach brokat! Jakbym kupiła w drogerii za piątaka to bym się czegoś takiego spodziewała, ale przy Diorze... Nie trzyma się bardzo długo, ale dopóki jest wygląda bardzo dobrze. Konsystencja i opakowanie zdecydowanie na plus, komfortowo się nosi. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania