Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Lancome Flash Bronzer, Creme teintee ensoleillante, Effet hale intense immediat, Visage 

3,7 na 57 opinii
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,7 na 5
Kupi ponownie: % osób
  • 9 listopada 2007 o 21:02
    rewelacyjny
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Nie daję 5* bo samoopalacz nie jest czymś czego brakiem byłabym załamana - nie jest to w moim odczuciu kosmetyk niezbędny i w związku z tym nie mam wiele doświadczenia. Opalenizny nie lubię (mam ten luksus że moja skóra ma raczej oliwkowy odcień tak czy inaczej więc biała nigdy nie jestem, a tzw. "strzaskania" nienwidzę) Ale ten żel jest wspaniały. Ślicznie pachnie - tak trochę jak staroświeckie perfumy, ale ładnie. Mam ciemny kolor, który jednakowoż na twarzy rozprowadza się idealnie przy tym udoskonalając koloryt cery. Zawiera bardzo subtelne drobinki które też dodają uroku:) Bardzo wydajny. Używam tego produktu od:lata, w okresach mniejszego nasilenia nienawiści do opalenizny;) Ilość zużytych opakowań:
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • spray
    spray
    3 / 5
    20 listopada 2006 o 0:00
    Nie zachwycił mnie
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Mam wersję do cery jasnej. I tu jest chyba pies pogrzebany, niestety. Odcień uzyskanej opalenizny mnie nie satysfakcjonuje, jest taki delikatny, że właściwie żaden :( Na codzień używam kremu tonującego w odcieniu blonde ( czyli jasnym) i toner całkowicie maskuję tę niby opaleniznę. Kiedy mialam samoopalacze Guerlaina i Guinota to efekty były znacznie lepsze. Lubię bardzo tę firmę, ale tym razem obędzie się bez zachwytów.Samoopalacz Lancomea łatwo się aplikuje, bez smug, skóra jest gładka i miękka. Zapach emulsji dosyć znośny ( wolałam Guerlaina).
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 4 listopada 2006 o 19:20
    bardzo miły w użyciu
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    (Miałam wersję do ciemniejszej skóry) Prawie same plusy: + nie ma możliwości zrobienia smug - jest barwiony, co sprawia też, że częściowo efekt jest natychmiastowy - później opalenizna się pogłębia + dobrze się rozprowadza + kolor opalenizny jest naturalny, nawet nie za ciemny (mam b. jasną karnację) - po jednym użyciu całkiem mnie zadowolił, nie wiem, jak się spisuje używany np. codziennie + śmierdzi dopiero po kilku godzinach, na początku ma zapach, jakiś dziwny, ale nie drażni + jest bardzo wydajny (używałam tylko na na twarz) + równomiernie schodzi No ale: - trochę mnie wysuszył:( - cena jest wysoka i właśnie dlatego nie wiem, czy go kupięUżywam tego produktu od: używałam go trochę, nieregularnie Ilość zużytych opakowań: próbka, ale duża - ok 10 ml, także wiem z czym miałam do czynienia;)
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • sicily*
    sicily*
    4 / 5
    22 marca 2006 o 15:46
    naturalna opalenizna ;)
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Szykowałam się z siostrą na imprezę ostatkową ( koniec miesiąca lutego br.) Zaczęłyśmy więc przemierzać centrum handlowe Arkadia wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu jakiegoś nietypowego wdzianka. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zamiast niego sprawiłam sobie właśnie ten kosmetyk... A że aura nie sprzyja uyskaniu złocistego odcienia cery,nie zastanawiałam się więc długo, by sprawić sobie coś na poprawę tego stanu rzeczy. Nie ukrywam, że w głównej mierze zależało mi na tym, by na imprze nie wypaść "blado"- (dosłownie i w przenośni) :) Pani w Sephorze w odpowiedzi na moje imprezowe oczekiwania od razu poleciła mi ów kosmetyk,zaprezentowawszy mi uprzednio na skórze dłoni jego expresowe działanie barwiące. Rzeczywiście samoopalacz niedługo po aplikacji subtelnie,stopniowo zabarwia kolor skóry. Ładnie pachnie i nie podrażnia naskórka. Jedna tylko uwaga,trzeba dokładnie speelingować wcześniej twarz i dobrze ją nawilżyć,ale nie natłuścić bo kosmetyk wtedy słabo się wchłania,co sprawia, że można kreślić na twarzy przysłowiowe ósemki ;) W efekcie jestem z niego całkiem zadowolona bo efekt sztucznej choć naturalnie wygladającej opalenizny długo się utrzymuje (przy dobrze nawilżanej twarzy) Skóra twarzy równomiernie , stopniowo (niezauważalnie) wraca do swojego naturalnego odcienia,wtedy gdy nie mamy ochoty odnawiać(odświeżać) opalenizny. Siostra zafundowała sobie produkt samoopalający konkurencyjnej firmy(Geurlain) i również bardzo sobie go chwali... Nie wiem więc, czy będę wierna swojemu samoopalaczowi;) Tym samym nie obiecuję też, że nie będę testować innych tego typu produktów ;) Ps-impezka się udała...cel osiągnięty;) To moja pierwsza tubka.
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • sabi
    sabi
    4 / 5
    17 kwietnia 2005 o 0:28
    wreszcie nie śmierdzi :)
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Chciałam zakupić krem samoopalający Clarinsa (Radiance-Plus Self Tanning Cream Gel), bo słyszałam, że jest dobry, ale niestety, nie było. Za namową sprzedawczyni w Sephorze zdecydowalam się na samoopalacz Lancome. Pani miała cerę jaśniutką, i twierdziła że go używa; przekonala mnie tym samym że żółtaczka mi nie grozi - i zdecydowałam się. Na wersję Dore, czyli przeznaczoną do jasnej karnacji. Może zacznę od tłumaczeń ;) Inwestycja w 50 ml samoopalacza do twarzy za 128 zł spowodowana została dwoma czynnikami. Po pierwsze, doszłam do wniosku, że wyglądam blado, momentami trupio blado (nic dziwnego, monitor komputera raczej nie opala :D), co w zestawieniu z brązowymi włosami nie wygląda najlepiej. Kiedy byłam blondynką, jakoś uchodziło, od kiedy blondynką być przestałam, wyglądam na bardziej wymizerowaną. Zwłaszcza na wiosnę przestało mi to odpowiadać. Po drugie, mam obsesję na punkcie zapachu samoopalacza, tego charakterystycznego, właściwego dla większości nisko- i średniopółkowych samoopalaczy i kremów brązujących. Odstręcza mnie, odrzuca, doprowadza na skraj załamania nerwowego. Każdy ma swoje paranoje :D - moją (między innymi...) jest awersja do samoopalaczowego smrodka. Liczyłam na to, że samoopalacz Lancome co jak co - ale śmierdział nie będzie. No i (ufff...) - nie przeliczyłam się. Zdecydowanie zapach kosmetyku jest przyjemny. Pachnie warzywami ;), syntetycznymi nieco, czymś nieokreślonym, ale na pewno jest to zapach <b>przyjemny</b>. Za to kolor - o rany! Ciemny brąz wpadający w czerwień (oniemiałam jak zobaczyłam). Ale zupełnie nie znajduje on odzwierciedlenia w kolorze uzyskiwanym na twarzy (na szczęście :) ). Dzięki zabarwieniu, łatwiej rozprowadzić kosmetyk. Kolor czerwony natychmiast znika. Samoopalacz nie robi smug. Opalenizna pojawia się, zgodnie z zapewnieniami producenta, po godzinie. Jest świetlista i subtelna. W konsystencji można dostrzec delikatne, niemal niewidoczne drobinki, którym zawdzięczać należy efekt rozświetlenia. Nie fundują jednak twarzy efektu brokatu, są niezauważalne. Twarz wygląda na wypoczętą, jakby muśniętą wczesnoletnią opalenizną. Kolor jest odpowiedni, żaden upiorny pomarańcz - lekko złocisto beżowy. Przy czym zaznaczam - nakładam w ilosciach naprawdę rozsądnych, mieszając w dodatku z kremem nawilżającym. Aplikację powtarzam co 3 dni. Dzięki kremowi cera nie jest wysuszona (bo we właściwości nawilżające samoopalacza to już nie uwierzę :D).
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.