Sephora Palette Color Beauty Kit to Go 5 in 1 [Color Play - 5 in 1] (Paleta do makijażu) 

Przyznam szczerze, że podkradałam ją mojej koleżance, która zajmuje się wizażem (stąd pomysł na zakup palety). Cienie, róże i błyszczyki, które mnie interesowały były bez zarzutu, jednak uważam, że jeżeli nie zajmujemy się makijażem zawodowo, albo nie jesteśmy makijażowym nerdem, to nie opłaca się wydawać ponad stówki na coś, czego nigdy nie uda nam się zużyć. Dodatkowo brak możliwości wyboru kolorów i narzucanie przez producenta TAKIEJ ILOŚCI miniaturowych kosmetyków powoduje, że odbieram bez wyrzutów sumienia jedną, całą gwiazdkę. Podsumowując - polecam, jeżeli ktoś jest przekonany że potrzebuje aż tylu wariantów kolorystycznych ww produktów do makijażu. Używam tego produktu od: od czasu do czasu Ilość zużytych opakowań: zero

Pomysł bardzo fajny.5 paletek w podobnej kolorystce na magnez i dodatkowo róż plus magnetyczna kasetka aby wziąć swój ulubiony do kosmetyczki. Niestety cena malo atrakcyjna gdyż Sephora przyzwyczaiła nas do większych zestawów kolorystycznych w podobnych cenach. Szkoda ponadto ze niestety nie pomyślano o aplikatorach ,bo cienie roz i błyszczyki owszem zabiore,ale jak je zaaplikować? No cóż widać nie można mieć wszystkiego ale pamiętam że w poprzednich wersjach plet Sephory takie aplikatory były. Róże ładne widoczne na twarzy. Błyszczyki-kleją sie i nie sa atutem tej palety-jak dla mnie sa do outu. Cienie-super kolory ale niestety ich trwałość zależy od koloru :(. Używam tego produktu od: paru miesiecy Ilość zużytych opakowań: wciaż jedno

Powiem tak, dostałam tą paletkę od mamy i mam wyrzuty sumienia ze wydała na nia tyle pieniedzy! W skrócie.. cienie rodem z paletki ruby rose.. nie mam nic przeciwko ruby rose ale jest tez chyba znaczaca roznica w cenie. Wiekszosc kolorów to szarosci a raczej srebra bo cienie sa perłowo brokatowe, bardo nieliczne sa matowe. Brazy i szarosci sa w miare ok.. tragedia to pomarancz i wszystkie kolorowe cienie matowe... Bardzo nierowno się nakladaja, trzeba nałozyc kilka warstw zeby byly w miare intensywne i co najgorsze... nie lacza sie z cieniami perlowymi! nie da sie zatrzec granic :/ Mam dobre pedzle i troche wprawy i nie da rady.. zmiast sie przenikac poprostu znikaja, scieraja sie zamiast polaczyc. Na dodatek kolory sa zgaszone, nadaja sie do dziennego makijazu. Róże jak róże.. za wiele ich tu nie ma.. kolory przyzwoite. Pomyłką dla mnie sa blyszczyki, ktore sa zbyt zbite i nie oszukujmy sie.. nie jest to najlepszy blyszczyk jakiego uzywalam. Dodatkowo zeby je nalozyc trzeba nosic ze soba pedzelek do pomadki.. zeby nie grzebac paluchem. Nie lubie szminek w jednym opakowaniu z cieniami..bo wystarczy ze cienie sie lekko osypia i wszystko jest w pomadce. Pudelko wielgachne.. "plstikowo glucho stukajace" ..toporne.. Dla mnie opcja przenosnej kasetki jest na nic..bo zazwyczaj robie makijaz w kontrastujacych odcieniach i zeby sie "poprawic" musiala bym wziasc ze 2 paletki a miejsca jest na 1 natomiast nie wyobrazam sobie nosic ze soba tego pudla, nawet brania tego w podroz. Reasumujac... gadzet... w mojej kosmetyczce zbedny ale prezentow sie nie oddaje.

Nigdy wcześniej nie kupowałam cieni, róży i błyszczyków w Sephora... Kiedy jednak zobaczyłam tą paletkę wiedziałam, że musi być moja :D Wykonanie: Paleta - duża i mniejsza - jest wykonana bardzo solidnie. Nie ma mowy o przypadkowym otwarciu palety bądź przypadkowym wypadnięciu paletki z cieniami. wszystko się trzyma. Zarówno w dużej jak i małej paletce umieszczone są lusterka (szerokość jednej paletki). Oba lusterka można ustawić w pionie, więc może w wyjątkowych sytuacjach zastąpić tradycyjne lusterko. Ogromnym plusem tej palety jest możliwość wyjęcia jednego zestawu kolorystycznego i przełożenia do mniejszej kasetki. Przełożenie nie sprawia większych kłopotów, chociaż ja przez nieuwagę rozmazałam sobie czarny cień. Ja kasetki używam głównie na krótkich wyjazdach. Jest lekka, nadaje się do torebki. Zestawy kolorystyczne: * Dinner in Paris (szarości i czernie) - idealne do smokey eye, wieczorowego makijażu * Coffee in New York (brązy) - używam jej bardzo często. Ma w sobie piękne brązowe kolory, na powiece wyglądają fantastycznie. * Shopping in Milan (purpury, róże, brązy, zieleń) - kolejny znakomity zestaw kolorystyczny, do dziennego bądź wieczorowego makijażu. * Tango in Buenos Aires (niebieskości, zielenie) - w tej paletce kolory są ciemne, głębokie, mocno nasycone, raczej wieczorowy makijaż. * Clubbing in Tokyo (jasne niebieskie, róże, żółte) - jasne, delikatne kolory. W każdej z paletek znajdują się po 2 błyszczyki i róż. Błyszczyki: Jakość błyszczyków jest różna - jedne dają kolor, inne delikatny połysk. Dla mnie to nie problem, bo używam szminek. Róże: Najmocniejszy jest ten z paletki szarości (głęboka czerwień), pozostałe to delikatne, matowe odcienie. Dają bardzo delikatny efekt, co dla mnie jest plusem, bo nie mam doświadczenia w nakładaniu róży. Trwałość i pigmentacja: Bez bazy kolor jest słaby, ja zawsze używam bazy i wytrzymują na niej jakieś 8-10 godzin (baza artdeco). Plusem tych palet jest to, że nie mając czasu lub pomysłu na makijaż można sięgnąć po 2-3 kolory z danej palety - makijaż prawie sam się robi ;) Cienie bardzo dobrze się ze sobą łączą. Dodatkowo niektóre kolory powtarzają się w palecie. Na przykład w paletce róży są 2 brązy i zieleń. Jedna paleta daje więc wiele możliwości. Minusy? W całej palecie naliczyłam 8 cieni matowych. Drobinki w pozostałych nie wyglądają tandetnie, ale jednak jak na 50 cieni to zdecydowanie za mało. Mimo to nie odejmuje gwiazdki - całość wypada naprawdę nieźle. Cieszę się, że ją kupiłam. Zaznaczyłam, że nie kupię ponownie, bo to limitowana edycja. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: -

Uwielbiam zagladac do Sephory. Kilkakrotnie juz skusilam sie na Sephorowe palety do makijazu. O poprzednich paletach Sephory nie moge wypowiedziec sie bardzo pochlebnie. Byly takie sobie. Z ta paleta natomiast spotkala mnie niezwykle mila niespodzianka. Poczatkowo moja uwage zwrocila niezwykla formula palety. Jest on podzielona na 5 mniejszych palet, kazda z nich mozna wyjac i przelozyc do pustej kasetki, ktora tez otrzymujemy w zestawie. Dzieki temu podrozujac, nie jestesmy zmuszone do zabierania ze soba calej duzej palety, a jedynie nasza ulubiona czesc :) Jest to bardzo praktyczne rozwiazanie gdy duzo podrozujemy lub zabieramy kosmetyki do pracy lub szkoly, aby dokonywac malych poprawek w ciagu dnia. Kupujac palete nie spodziewalam sie cudow, majac w pamieci jakosc poprzednich palet tej marki. Bylam naprawde milo zaskoczona juz podczas pierwszego uzycia! Cienie sa bardzo napigmentowane, maja piekne zywe kolory, ktore wygladaja nieziemsko na powiekach. Oprocz wysokiej jakosci na plus zaliczam tez dobor kolorow. W palecie znalezc mozna praktycznie kazdy kolor i to w wersji matowej jak i blyszczacej. Jest kilka odcieni fioletow, brazow, niebieskosci, zieleni, zoltci, szarosci i czerni. Mi zabraklo tylko czerwieni i pomaranczu. Napigmentowanie rozow do policzkow jest dosc mocne, ale ich kolory pozostawiaja troche do zyczenia. Wlasciwie zaden z nich mnie nie zachwycil, ale nie ubolewam na tym bo paletke kupilam szczegolnie dla cieni. Mysle ze roze moga przypasc do gustu tylko wlascicielkom jasnej karnacji, bo przy nieco ciemniejszym kolorze skory roze moga byc ledwo widoczne po nalozeniu. Co do blyszczykow ... Coz, jezeli ktos mial juz okazje przestestowac jakikolwiek blyszczyk z palety Sephory to wie jakie one sa. Bardzo specyficzne. Konsystencja tych blyszczykow jest bardzo gesta (ale nie twarda), oleista. Majac je na ustach caly czas je czujemy, jakby byly zbyt ciezkie. Nie daja wyraznego koloru, raczej samo nablyszczenie. Kazda z mini palet posiada swoja nazwe np. Coffee in New York, Clubbing in Tokyo lub Tango in Buenos Aires. Jesli mamy ochote na eksperymenty z makijazem mozemy uzyc kolorow z roznych paletek, a jezeli wolimy bezpieczny, nierzucajacy sie w oczy makijaz mozemy wykonac go korzystajac z jednej odpowiednio skomponowanej paletki np w stonowanych odcieniach brazu. Paleta jest swietna dla osob ktore lubia bawic sie makijazem i nie boja sie eksperymentowac z odwaznymi kolorami. Jakosc cieni jest naprawde swietna, a cena bardzo niska. Zaznaczylam ze nie kupie palety ponownie, poniewaz jest to edycja limitowana, ale juz niecierpliwie czekam na kolejne palety do makijazu, jakie wypusci Sephora. Używam tego produktu od:2,5 tygodnia Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego