Hourglass Ambient Lighting Edit Universe Make up Palette Paleta do makijażu

Paleta jest idealna do wykończenia makijażu. -puder delikatny i satynowy-pięknie wykańcza makijaż dając zdrowo wyglądającą cerę, świeżość i delikatny błysk -róże- idealny pigment, róż wygląda bardzo naturalnie na buzi, można go budować, cudownie się blenduje i nie pozostawia plam ani dziur -bronzer- bardzo dawno nie współpracowałam tak dobrze jak z tym bronzerem, nawet nałożony na szybko daje efekt wow, dodatkowo nie pozostawia plam ani smug. Współpracuje z różnymi podkładami bez problemu. Paleta nie jest najtańsza jednak jest bardzo luksusowa i wydajna. Warto raz na jakiś czas zainwestować w siebie i zakupić ekskluzywny produkt

Jakiś czas temu kupiłam paletkę ciemną i gdy poznałam jej jakość, to wiedziałam, że gdy tylko wersja jasna pojawi się na jakiejkolwiek promocji, będę musiała ją kupić. I tak też się stało. Czekałam na nią około pół roku, ale w końcu mam. To samo urocze opakowanie, solidne. Podoba mi się , że jest z metalu, który łatwo poddać recyklingowi. Mamy tutaj puder, dwa róże, bronzer i rozświetlacz. Zacznę od największego kafelka; Infinity Powder. <oże służyc nam jako puder wykończeniowy, jak np. meteoryty, ale ostatnio odkryłam również inne jego zastosowanie. Mianowicie; gdy będziemy niejako wcierać go w policzek, to otrzymamy taflę! Bedzie więc idealny jako rozświetlacz i to; im bardziej roztarty, tym intensywniejszy. Naprawdę piękny produkt. Właściwy rozświetlacz daje dość subtelny efekt. Co ciekawe, słabszy od tego z palety ciemniejszej. I co jeszcze ciekawsze; odcina się na mojej cerze, a jakoś bardzo jasna nie jestem. No nic, trzeba poczekać z nim do wiosny. Róże sa piękne, eleganckie. Podona mi się zwłaszcza ten mniej cukierkowy (Luminous Rose); będzie idealny dl wszystkich, którzy mają ciężką rękę, lub z różami dopiero zaczynają. Jest zbliżony troszeczkę do Warm Soul z MAC (który swoją drogą uwielbiam!). Bronzer będzie dla mnie idealny na lato, teraz jest zbyt ciepły, lekko czerwonawy, choc w opakowaniu na taki nie wygląda. Wszystkie te produkty łączy jedno; dają przepiekny efekt na twarzy; luksusowy, elegancki. Trwałość również bez zarzutu. Zawsze mi się wydawało, że to nie może byc nic unikatowego; nawet za takie pieniądze. A jednak! Jest! Obie palety kocham i ciesze się, że je mam. Dzięki wypiekanej formule wystarczą mi na bardzo długo. Niezmiernie polecam!

Od jakichś 2 lat załączyła mi się opcja zamiłowania do luksusowych kosmetyków. Ale żeby nie było tak łatwo, nie kręci mnie fikuśne opakowanie samo w sobie, zawartość również musi wymiatać. Stąd też pewne luksusowe marki omijam, a pewne śledzę z wypiekami na twarzy. Do tej drugiej kategorii zalicza się właśnie marka Hourglass. Paleta pochodzi z limitowanej kolekcji świątecznej - mam zarówno tę jak i ubiegłoroczną, i szczerze przyznam że do tej Ambient Universe moje serducho bije mocniej, choć obie są świetne. Zacznijmy od opakowania - metalowe, z marmurkowym wzorem, ciężkie, luksusowe, eleganckie. Jak ja to mówię, czuć tu hajs. Paleta zawiera 2 róże (do stosowania samodzielnie bądź razem), bronzer, delikatny rozświetlacz (ideolo na codzień) oraz puder wykończeniowy. Każdy z tych produktów jest o świetlistym wykończeniu, na twarzy wygląda mega naturalnie, podkreślając naturalne piękno. Pudry rozcierają się jak marzenie, nie są przepigmentowane. Dodatkowo z uwagi na fakt, iż są wypiekane, cechuje je ogromna wydajność. U mnie makijaż wykonany rano trzyma się spokojnie ok 12 godzin, bez żadnych poprawek (cera mieszana, odciskam się tylko bibułka, nawet bez ponownego przypudrowania). Zarówno dla wrażeń wizualnych jak i przyjemności pracy i użytkowania polecam kupić te paletkę.