Jest bardzo w porządku.
Kupiłam ten balsam w wakacje, w jakiejś promocji w Biedrze - zapłaciłam za niego szalone 4,99zł, dlatego właśnie się skusiłam, ponieważ skład mnie nie powalił - gdzieś tam wysoko czai się parafina, no ale dobra cena, ładny zapach i wygodna, niewielka butelka z pompką (taka akurat wersja była w Biedronce).
Kupiłam, odstawiłam na półkę i zapomniałam. Jakiś czas temu zaniosłam go do łazienki i stał tam sobie samotnie...
Przyszedł jednak dzień, kiedy po prysznicu poczułam niesamowite swędzenie skóry - twarda woda, suche powietrze od ogrzewania, no i ogólnie niezbyt sprzyjające warunki pogodowe na zewnątrz - skóra cierpi... Jedynie ten balsam miałam pod ręką, a że musiałam się koniecznie czymś posmarować, to stwierdziłam, że najwyższy czas zacząć go używać - jakie są moje wrażenia? Bardzo, bardzo pozytywne.
Po pierwsze - butelka. Pompka, którą posiada moja wersja jest bardzo wygodna i dozuje odpowiednią ilość. Nie muszę więc co chwilę przechylać opakowania i wyciskać produktu ze środka.
Po drugie - działanie. Po posmarowaniu skóry tym balsamem, czuję niesamowite ukojenie, zmiękczenie, a swędzenie od razu przestaje być odczuwalne. Balsam fajnie nawilża, szybko się wchłania i pozostawia na skórze przyjemny, mięciutki (ale nie lepki i nie tłusty) film, który mi odpowiada - mam wrażenie, że moja skóra lepiej się odżywia, bo dobroczynne składniki są jej dostarczane przez długi, długi czas. Skóra jest gładka i przyjemna w dotyku.
Po trzecie - zapach! Jest niesamowity. Nie jest to ciężkie, mocne kakao, tylko delikatny, kakaowy, subtelny aromat - przywodzi mi na myśl kakaowe ciasto. Zapach jest słodki, powabny, ale przy tym subtelny. Na skórze pozostaje przez wiele godzin od posmarowania, co mi odpowiada, bo aromat ten wyjątkowo mi się spodobał.
Balsam na pewno nie jest zbyt wydajny, bo używam go regularnie od dwóch tygodnia (a wcześniej, przez pół roku, zdarzyło mi się go użyć kilkukrotnie), a zużyłam już ponad połowę butelki. Dodam tutaj, że nie jestem osobą, która smaruje się przesadnie dużą ilością produktu, więc nie nadużywam go, że tak powiem.
Odejmuję jedną gwiazdkę za parafinę w składzie - na szczęście, oprócz niej, znajdziemy tam wiele innych, dobrych składników, jak olejki czy masło shea.
Ja jestem zadowolona z balsamu i myślę, że do niego wrócę, jak już zużyję swoje gigantyczne zapasy smarowideł. Ten zapach jest naprawdę przepiękny! ;)
Używam tego produktu od: pół roku, a regularnie od 2 tygodni.
Ilość zużytych opakowań: 1/2.