Jest w porządku, jednak na lato muszę mieć wyższą ochronę - ten sprawdzi się na pozostałe pory roku.
Niestety moja buzia i słońce bardzo się nie lubią, latem muszę szczególnie uważać, gdyż mam skłonność do powstawania przebarwień, dlatego ochrona przeciwsłoneczna jest u mnie wskazana każdego dnia, niezależnie od pory roku.
Powiem Wam, że wcale nie jest tak łatwo trafić na taki dobry krem z filtrem.. niektóre nie prezentują się wybitnie dobrze na skórze, z reguły są tłuste, pozostawiają film na skórze, mocno bielą i nie współgrają dobrze z makijażem - a to się roluje, warzy i tworzy nam się ciastko na buzi.. u mnie dość często jest problem z łzawieniem oczu kiedy nałożę krem z filtrem.
Póki co dobrze sprawdził mi się krem „Bloc” który miał SPF50 kupiłam go w salonie kosmetycznym za zwalającą z nóg cenę 110 zł.. ale przejdźmy do sedna..
Recenzowany krem kupiłam w aptece, za całkiem przyzwoitą cenę 35zł. Nie wiem czemu pokusiłam się na SPF30 a nie SPF50 coś mnie chyba zamroczyło a przecież był dostępny.. trochę żałuje bo im większa ochrona tym lepsza wiadomo i z reguły po taką sięgam, ale trudno się mówi :) kupiłam i zużyłam go do końca.
Krem zapakowany jest w kartonik o miłej dla oka szafie graficznej typowej dla kremów przeciwsłonecznych, mamy na nim dużo przydatnych informacji. W środku otrzymujemy tubkę o pojemności 50ml, jest wykonana z bardzo miękkiego plastiku z otwarciem typu klik, zatem pod koniec możemy postawić go na zakrętce bądź przeciąć opakowanie by wydobyć resztki produktu. :) - nie wiem jak Wy ale ja bardzo nie lubię kiedy mi się coś marnuje więc z reguły tak właśnie robię. Bardzo poręczne idealne na wakacje do kosmetyczki.
Po otwarciu produkt jest ważny 18 miesięcy.
Konsystencja jest przyjemna, nie jest bardzo gęsta, lepka, lecz delikatna. Bardzo dobrze się go aplikuje, jednak mimo to troszkę długo się wchłania, i długo na buzi pozostaje ta biała warstwa.. zawsze nakładam kremy z 30 min. wcześniej by się wchłonęły i potem móc na niego nałożyć make-up..
Zapach bardzo przyjemny, ciężko go określić pachnie jak wszystkie inne kremy do opalania, a pachną one wszystkie podobnie, niczym się szczególnym nie wyróżnia. Zdecydowanie mi on odpowiada.
Myśle, że ten krem jest na tyle delikatny, że sprawdzi się również do cery wrażliwej.
Skład całkiem w porządku, z tego co wyczytałam zawiera w niewielkiej ilości masło shea, który jest odpowiedzialny za odżywienie skóry, oraz alantoinę która łagodzi podrażnienia.
Jeżeli chodzi o działanie kremu, to wypadło ono u mnie dobrze, aczkolwiek ta ochrona jest dla mnie ciut za słaba. Krem jest kompatybilny z wieloma produktami do makijażu, sprawdził się jako baza pod makijaż oraz jako krem nawilżający. Współgrał nawet z podkładem mineralnym od Annabelle Minerals.
Nie roluje się i nie warzy, rzekłabym, że całkiem fajnie przygotowuje skórę pod makijaż. Oprócz tych efektów oczywiście chroni skórę przed słońcem i całkiem dobrze spełnia swoją role, tylko ubolewam nad tym, że nie wybrałam jednak wyższej ochrony.. nie spowodował u mnie żadnych podrażnień, wyprysków, czy łzawienia oczu. Jest hipoalergiczny i bezpieczny dla skóry.
Przy codziennym stosowaniu starczył mi na miesiąc, wiec w sumie tak średnio jak na krem przeciwsłoneczny. Na twarzy chroni ok. 4h godziny.
Krem z czystym sumieniem mogę polecić, jednak na lato postawię na coś z jeszcze wyższej półki i koniecznie z SPF50, ten u mnie bardziej się sprawdzi na pozostałe pory roku na lato dla mnie za słaby. :) i tak polecam.
Zalety:
- opakowanie w formie miękkiej tubki, zapakowane dodatkowo w karton, szata graficzna miła dla oka, oraz łatwa aplikacja,
- odpowiednia konsystencja,
- współgra z wieloma kosmetykami do makijażu, nie warzy się i nie roluje,
- przyjemny zapach,
- delikatny, hipoalergiczny, dedykowany również do skóry wrażliwej,
- całkiem przyzwoity skład,
- fajny jako baza i krem nawilżający,
- skutecznie chroni przed słońcem,
- nie powoduje podrażnień i łzawienia oczu.
- na lato dla mnie za słaby muszę mieć koniecznie SPF50,
- wydajność ciut za słaba.
Wady:
- długo się wchłania na buzi
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie