Wybawienie dla włosów.
Pamiętam doskonale emocje, które towarzyszyły mi przy pierwszym użyciu tej suszarki. Kupiłam ją po wielu miesiącach frustracji tym, że moje włosy, pomimo pielęgnacji i troskliwego traktowania, przypominają siano. Przestałam je rozjaśniać i sukcesywnie ścinałam zniszczone partie.Czesałam je szczotką z włosia dzika, stosowałam odżywcze maski, a mimo to, po wysuszeniu zwykłą suszarką, byłam bliska łez, widząc, jak odstają na wszystkie strony i elektryzują się. Postanowiłam więc sięgnąć po ostatnią deskę ratunku - suszarkę z jonizacją. Poczytałam nieco na ten temat, a potem ruszyłam na łowy. Odwiedziłam kilka sklepów AGD, ale na moje cudeńko natrafiłam przypadkowo w Tesco. Kiedy dowiedziałam się, że posiada powłokę ceramiczno - turmalinową, jak w suszarkach profesjonalnych, nie miałam wątpliwości, że musi być moja. Dałam za nią nieco ponad 90 zł, co jest mistrzostwem świata, biorąc pod uwagę jej właściwości - widywałam dużo gorszej klasy suszarki za o wiele większe pieniądze.
Po pierwszym wysuszeniu włosów Remingtonem byłam wzruszona. Autentycznie wzruszona, patrząc w lustro. Zobaczyłam wreszcie lśniące, gładkie pasma, które pamiętałam z dzieciństwa. Na które tak długo czekałam, odwlekając, totalnie bez sensu, decyzję o zakupie.
Po roku używania tej suszarki przynajmniej 5 razy w tygodniu mogę stwierdzić, że jest ona dopełnieniem pielęgnacji włosów. Nie pomogą najdroższe maski i cudowne szampony, jeśli włosy będą traktowane gorącym powietrzem tradycyjnej suszarki. Łuski rozchylą się, a cała wilgoć z włosa ucieknie - sama tego doświadczyłam, używając sprzętu, który nie suszył, a WYSUSZAŁ. Jeśli macie włosy, które wyglądają świetnie po naturalnym schnięciu - to dobrze. Ale jeśli macie z tym problem lub po prostu zależy Wam na czasie - używajcie dobrego sprzętu. Różnicę zobaczycie od razu.
Ten model Remingtona podoba mi się także wizualnie - jest prosty, w stonowanej, czarno-srebrnej kolorystyce. Model unisex - jej fanem jest także mój TŻ ;)
Posiada dyfuzor, którego jeszcze nigdy nie użyłam - mam proste włosy ;) W standardzie jest też koncetrator powietrza.
Producent daje trzyletnią gwarancję. Posiadam dwie sztuki, obie suszarki nie zaliczyły na razie żadnej awarii.
Nie przegrzewa się, nie wyłącza samoistnie.
Jest dosyć ciężka - to chyba największy z nielicznych minusów. Mam gęste i grube włosy, więc po całym suszeniu troszkę odczuwam zmęczenie ręki.
Głośność w porządku. Sąsiedzi nigdy nie narzekali :D
Kabel jest dobrej długości - ani za długi, ani za krótki. Suszarka ma uchwyt do zawieszenia, a wlot powietrza zabezpieczony kratką, którą łatwo się czyści.
Największy minus - przycisk zimnego powietrza trzeba trzymać. Przy najłagodniejszym trybie suszenia nie ma żadnej różnicy w temperaturze, a przy wyższych zwalnia moc. Ponadto przejście pomiędzy temperaturami powinno być bardziej płynne, jak w innych modelach Remingtona z pionowymi przyciskami.
Uwaga na loki - prostuje ;)
Używam tego produktu od: lipiec 2014
Ilość zużytych opakowań: 2, w ciągłym użyciu