Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Lucy Minerals Original Formula Foundation Sypki podkład mineralny

3,6 na 532 opinie
flame4 hity!
50% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,6 na 5
Kupi ponownie: 50% osób
  • 16 czerwca 2014 o 19:14
    Lubię go
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Moje pierwsze minerały okazały się sporym zaskoczeniem - na szczęście pozytywnym. Nie wybierałam marki, ani koloru, dostałam od znajomej mi osoby, gdyż dla niej podkład ten był za jasny. Niestety firmy Lucy Minerals nie znajdziemy na żadnej polskiej stronie, więc na wstępie jest to spory minus. Wysyłka produktów z ich zagranicznej strony sporo kosztuje, więc dostępność i cena wypadają słabo, a szkoda bo produkt moim zdaniem jest wart uwagi. Opakowanie zawiera 10g bardzo drobno zmielonego proszku. Niby mało, ale kto nie zna minerałów (zostały jeszcze takie z Was?) ten się zdziwi, bo minerały (przynajmniej te) biją na głowę płynne podkłady, jeśli chodzi o wydajność. Końca nie widać po prostu. Posiadam najjaśniejszy z gamy kolorystycznej odcień o nazwie Fair. Na mojej skórze wydaje się dość neutralny, ale raczej jest to chłodny odcień, na brudnym pędzlu wydaje się nawet wpadać nieco w róż. Wszystko jednak z umiarem, bo odcień wygląda na mojej skórze idealnie. Teraz ciut się opaliłam i przybyło piegów, więc już jest trochę za blady, ale róż czy bronzer przywracają równowagę. Szczerze? Wolę ciut za jasny niż ciut za ciemny podkład. Szkoda tylko, że o takie w moim przypadku trudno, nawet nie mam z czym mieszać tych ciemniejszych. Porównałabym ten odcień do NW15 z MAC, przynajmniej z korektorem Pro Longwear podkład stanowi doskonały kolorystycznie duet. Naprawdę jasne odcienie, na zdjęciach z imprez z lampą zawsze wychodzę jakbym była biała. Na żywo chyba nie jest tak źle. Taki mój urok. To, czego najbardziej bałam się próbując minerałów to zbyt pudrowa konsystencja, podkreślanie suchych skórek i włosków na twarzy. Na szczęście z minerałami Lucy Minerals nic takiego nie ma miejsca. Uważałbym jednak w okolicy nosa i wągrów, bo (przynajmniej u mnie) łatwo z kosmetykiem w tym miejscu przesadzić. Wspaniały jest stosunek krycia do naturalnego efektu w przypadku tego produktu. Możemy stopniować krycie, ważne żeby nakładać cieniutką warstwę podkładu - wtedy w miejscach wymagających większego krycia dokładamy produktu i całość prezentuje się nieskazitelnie. Stosuje go również na wypryski jako korektor i również daje radę - kwestia żeby dobrze go wklepać skórę, a doskonale tuszuje zaczerwienienie, a nawet ropne końcówki pewnych niedoskonałości. Odniosłam również wrażenie, że cera ma się lepiej po całym dniu noszenia podkładu mineralnego, aniżeli innego. Zawsze miałam skłonność do niedoskonałości tworzących się w bardzo szybkim tempie w ciągu dnia, z tym podkładem o wiele trudniej pewnym niespodziankom się wykluć, co bardzo mnie cieszy. Godna pochwały jest również trwałość kosmetyku - wytrzymuje wiele, ale to wiele godzin, nie ściera się, nie znika, krycie ciągle trwa. Powiedziałabym również, że lepiej trzyma się na nim róż czy bronzer. Jakieś minusy? Zdarzało się mu lekko ważyć na brodzie i środkowej partii czoła, nie wiem z czego to wynikało, ale wyglądało to dość sucho i nie przyjemnie, podkreślone były zaskórniki. Mam jednak teorię, że wpływ na to miały kremy stosowane pod podkład - najlepiej się sprawdzał nakładany na czystą skórę, szkoda bo w lecie taka opcja dla mnie nie istnieje, filtr jest u mnie obowiązkowy. Nie mam tłustej skóry, więc nie wiem jak się sprawuje jeśli chodzi o przetłuszczanie się skóry. Nie używałam na niego nigdy żadnego pudru matującego i nigdy nie odczuwałam takiej potrzeby. Zdjęcia bez żadnego rozmycia, tylko w ostatnim przesadziłam z kontrastem, reszta dobrze oddaje efekt, jaki daje podkład mineralny Lucy Minerals. Polubiłam się z nim bardzo, mam ogromną ochotę przetestować inne, chwalone wszędzie minerały - mam nadzieję, że będę jeszcze bardziej zadowolona. Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 22 listopada 2013 o 18:18
    Dobrze, że nie od niego zaczęłam przygodę z minerałami
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Straszny, dobrze, że nie od niego zaczęłam przygodę z minerałami. Jest strasznie suchy, tępy w rozprowadzaniu, robi plamy, rozpyla się i fruwa wszędzie. Bez primera podkreśla bardzo pory, z primerem wygląda okej. Nie kupię więcej, a opakowania, które mam pozbędę się szybciutko, bo pomalowanie się nim to wysiłek nie lada, a efekt nie jest tego warty. Jedyny plus, jaki znalazłam, to opakowanie z zakrętką. Używam tego produktu od: lipca Ilość zużytych opakowań: jedno, niezużyte
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 5 listopada 2013 o 11:45
    Nie taka Lucyna kaprysna...
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Moja przygoda z podkladami mineralnymi zaczela sie m.in od Lucy Minerals, boagatego dorobku w tej kwestii nie mam i jego dzialanie porownuje do podkladow mineralnych Lumiere w formule cashmiere i luminesse. Ale do rzeczy... mam dosc jasna karnacje ( ale nie z tych najjasniejszych) i ogolnie jasna oprawe twarzy. Moja cera nalezy do mieszanych w kierunku normalnej. Pierwszym odcieniem jaki testowalam byl Pale Olive. Niestety musialam uzywac bronzera, gdyz moja twarz w tym odcieniu wygladala ... trupio. Pozytywnie wspominam jego krycie - naprawde niewielka ilosc sprawila, ze twarz nabrala jednolitego koloru, stala sie gladka, wszelkie niedoskonalosci byly niewidoczne. Jednak trzeba uwazac, poniewaz nakladajac zbyt duza illosc mozna spowodowac plastki mat, efekt maski. Spodowowalo to, ze dosc spora probka podkladu wystarczyla mi na naprawde dluuugo. Z 3 miesiace codziennego stosowania. Co do kaprysnosci... rowniez mi sie to zdarzylo, ale w "sladowych" ilosciach. Wydaje mi sie, ze to moze wynikac z przenawilzenia twarzy, uzywania zbyt bogatych skladowo kremow albo wysuszenia cery i nadprodukcji sebum. Gdy solidnie nawilze twarz wieczorem, a rano nakladam na "gola" twarz podklad to utrzymuje sie on w niemal nienaruszonym stanie prawie caly dzien. I co najwazniejsze im dluzej lezy na twarzy tym... wyglada lepiej ;) Coprawda z czasem twarz zaczyna sie troche swiecic, ale daje to raczej taki efekt "glow", satynowe estetyczne wykonczenie, bez koniecznosci poprawek. Kaprysnosc jak juz wspomnialam wczesniej miala miejsce, ale zdarzylo mi sie to moze z dwa razy. Wtedy podklad rzczywiscie nieestetcznie schodzil z twarzy, robily sie zacieki, twarz sie bardzo swiecila. Co do zapychania - u siebie tego nie zauwazylam, mimo ze mam do tego ogromne sklonnosci. Aktualnie testuje odcien Light oprocz tego, ze w porownaniu do Pale Olive jest to dla mnie odcien idealny to w pozostalych kwestiach niewiele sie rozni od Pale Olive. Narazie jego kaprysnosci nie doswiadczylam, ale jak cos sie zmieni w tej kwestii to edytuje recenzje ;) EDIT (05.04.2014): Edytowalam swoja recenzje po kilku miesiacach uzywania Lucy i z 4,5 * podwyzszam na 5* :D Naprawde ciesze sie, ze podklady Lucy tak swietnie wspolpracuja z moja cera. Co do kaprysnosci to w ogole w dalsyzm ciagu jej nie doswiadczam, nawet jak naloze przed aplikacja podkladu krem czy krem z fiiltrem. Ponadto wiem, ze to wlasnie dzieki niej tak poprawil mi sie stan cery. Poczatkowo nie skojarzylam tego faktu, ale gdy ponownie wrocilam do podkladu LUmiere i stan cery dosc mocno mi sie pogorszyl, tj.wysakiwaly mi pryszcze, cera byla jakas taka "nie taka" w skrocie brzydka. Wiec znowu zaczelam siegac po Lucy i w ciagu kilku dni cera powrocila do swej swietnosci. Ponadto po wieczornym demaijazu widze, ze cera po prostu jest ladniejsza. Czuje, ze pod nim sie w ogole nie meczy, oddycha, jest wygladzona no i bez pryszczy. Za kazdym razem gdy mi cos wyskakuje nakladam Lucy i po kilku dniach znika :D Używam tego produktu od: Kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 29 lipca 2012 o 13:44
    Kapryśna Lucyna :)
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Jak wielu zauważyło, podkład potrafi wyglądać różnie. Jednego dnia, wszystko kryje, trzyma się cały dzień, po prostu cud malina. Innego natomiast dnia ma się ochotę zmyć go od razu po nałożeniu. A to cwaniak :D Plusy: +krycie, zdecydowanie, ogromny plus za to +gama kolorystyczna +pojemność, 10 g to naprawdę dużo +trwałość: czasem siedzi na mnie cały dzień, nawet gdy nie nałożę pudru :O +cena w porównaniu do ilości, jak najbardziej korzystna :) MInusy: -kapryśna natura Mimo to pewnie jeszcze nie raz skuszę się na ten podkład. Ah i powiem coś od siebie, chociaż możliwe że ktoś już o tym wspominał. Podkład ten najlepiej leży na czymś lekkim(krem, serum, niektórzy nawet aplikują na gołą skórę), jak nałożycie coś bardziej gęstszego i odżywczego, to będzie po prostu źle wyglądał. Podkład nie lubi się też z wszelkimi primerami pod spodem, przynajmniej u mnie. Kapryśny zawodnik i tyle, ale jak ma dobry humor, to potrafi się wspaniale odwdzięczyć Używam tego produktu od: rok z przerwami Ilość zużytych opakowań: 1-gramowy sampel i ok pół dużego opakowania
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • lemka
    lemka
    1 / 5
    24 czerwca 2012 o 17:00
    Nigdy więcej
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Cieszę się, że miałam przyjemność obcować tylko z próbką tego podkładu, bo niestety zupełnie się na mnie nie sprawdził. Testowałam kolor Cream, który jest jasnym "żółtkiem". Krycie ma bardzo dobre, może porównywalne do Lumiere w formule FF. Przykryje prawie wszystko, na większe niespodzianki przyda się korektor. Nie daje wykończenia matowego, tylko glow, który w ciągu dnia pogłębia się coraz bardziej. Z czasem podkład zaczyna się na twarzy grudkować, warzyć i tworzyć tzw. ciasto. Świeci się przy tym i podkreśla pory, czego normalne drogeryjne podkłady nigdy nie robiły. Na plus może być tylko kolor, ale to za mało, żeby dać temu produktowi więcej niż 1 gwiazdkę. Rozumiem teraz, co znaczy owa często wymieniana w recenzjach "kapryśność" tego podkładu, on po prosty spływa i wygląda nieestetycznie. Odradzam cerom tłustym i mieszanym; cery suche i normalne mogą próbować na własną odpowiedzialność:). Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie (próbka)
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.