Kto czyta moje recenzje, ten wie - maniakalnie poszukuję idealnego rozświetlacza :D
Testuję różne jego formy, a szczególną miłością darzę wszelkie pudry rozświetlająco - nabłyszczające.
Co prawda , nie zawsze jest to miłość odwzajemniona i część zakupów ląduje w zakamarkach szafki/ koszu/ u koleżanek, w związku z czym później przyrzekam sobie, ze to już koniec i wystarczy. No i co ? Kolejne zakupy i nic nie przyprawia mnie o takie kołatanie serca jak nowy rozświetlacz. To chyba zamknięte koło ;)
Zabawne, bo choć dość wysoko oceniam kosmetyki Essence i dzięki tej firmie trafiłam na kilka perełek za grosik, obok tego rozwietlacza długie miesiące przechodziłam obojętnie.
W międzyczasie skusiłam się na osławiony pasiaczek z linii Sun Club, który okazał się kompletną klapą i jestem wdzięczna mojemu kotu za to, że pomógł mi wykończyć tę kosmetyczną minę ...
No więc - Sun Club był rozczarowaniem, puder z Return To Paradise okazał się zbyt różowy, a ten z Blossoms Etc ( mimo wielu zalet ) zbyt mało rozświetlający. Szukałam, szukałam, gdy tymczasem Shimmer Powder spokojnie zalegał na półeczkach w pobliskiej drogerii Natura.
W końcu postanowiłam go wypróbować i teraz zastanawiam się dlaczego tak długo zwlekałam ? !
Cóż, lepiej późno, niż wcale ;)
Nad opakowaniem nie będę się rozwodzić, bo jego cena ( 12,99 ) jest wystarczającą rekompensatą.
Sedno sprawy, czyli sam produkt jest naprawdę bardzo sympatyczny.A znaczy to w praktyce tyle, iż jest rzeczywiście pudrem nabłyszczającym :)
Już pierwsze spojrzenie na bladoróżową taflę utwierdziło mnie w przekonaniu, że to produkt dla mnie.
Jasny, subtelny, w chłodnej tonacji, kusząco połyskujący.
Testy na ręce i twarzy potwierdziły - efekt jest dość mocny, ale takiego poszukiwałam.
Srebrzysto - biała tafla, pięknie połyskująca, usiana niewielkimi ( na szczęście ) drobinkami.
Tekstura pudru jest przyjemna, baaardzo, satynowa, jedwabista.
Troszkę pyli, ale tragedii nie ma.
Sprawdza się jako rozświetlacz, nabłyszczacz, upiększacz, wystarczy miźnięcie i twarz jest odświeżona i ma to " coś ".
Za 12,99 otrzymujemy piękny , chłodny glow ... myślę, ze ten efekt jest wart znacznie więcej :)
Jedyne minusy, jakie zanotowałam to fakt, iż ma jednak ( malutkie ) drobinki, a poza tym, lubi zostawać na dłoniach, więc rączki precz od twarzy ;)
No i niestety, trwałość pozostawia trochę do życzenia ;)
Mimo wszystko, jestem zauroczona tym produktem i z czystym sumieniem wystawiam mu mocną trójkę, czyli 3 i pół gwiazdki :)
Polecam bladzioszkom spragnionym mocnego rozświetlenia, bo w tym przypadku sprawdza się świetnie.
Na ciemniejszej karnacji może się brzydko odcinać, ale to tylko moje gdybanie ;)
Tak jak pisałam, nie jest bez wad, ale za taką cene przymykam na nie nieco oko ;)
Używam tego produktu od: około 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1