Zacznę od tego, ze generalnie lubię L\\\\\\\'Oreala, choć coraz częściej mnie zawodzi, to jednak jego szminki to jest to :-)
Cienie, które testuję są gratisem, który dostałam przy okazji zakupow w Douglasie i choć podobno "darowanemu ...", postanowiłam je ocenic.
Mam quad pro numer 356, sygnowany przez Kerry Washington. Faktycznie, jest on dedykowany do ciemnych oczu ( mam czarne ), ale wiadomo, Kerry jest ciemnoskóra, ja jestem bladziochem ;) Jednak, przyznam, ze nie lubię takiego narzucania z góry, np. często twierdzą, ze do czarnych oczu ( mam naprawdę cieeemny brąz ) pasują szarosci i ciemny niebieski, podczas gdy ja wygladam w takich cieniach jak chory trup ;)
Tutaj miła niespodzianka, bo do ciemnych oczu dedykowany jest zestaw, który rzeczywiscie podkresla ich piękno ( i za to dodaję extra pół gwiazdki w ocenie ).
W quadzie znajdują się 3 cienie plus rozświetlacz, przy czym najjaśniejszy cien jest mocno perłowy ( bardzo nie lubię ), pozostałe dwa w miarę. Kolory to : kremowy rozświetlacz ( fajnie, ze to złamana biel, taka cieplejsza ), blady róż ( daje delikatny efekt ), kolejny to coś, co nazywam "electric pink" ( naprawdę ostry róz, ale faktycznie idealnie podkresla ciemną teczówkę ! ) oraz ładny fiolet ( dość ciemny ).
Aplikacja :
Rozświetlacz ma naprawdę dobrą konsystencję i nie wałkuje się na skórze. Bardzo ładnie rozświetla i "otwiera" oko, można rózniez z powodzeniem stosowac go na kosci policzkowe ... pod warunkiem, ze ktoś nie boi się "efektu bombki", bo niestety ma gigantyczne drobiny :( Ale ogólnie "+"
Cienie pudrowe mają niestety kiepską, zbyt tłustą konsystencję, zwłaszcza blady róż jest trudno do nałożenia, na pacynce osadza się jak masa ( ! ) i wcale dobrze nie stapia ze skórą. Duuuzy "-"
Mocny róż ma już nieco lepsza konsystencję i faktycznie, nakladany z umiarem, daje oszałamiający i ciekawy efekt. Jednak jest srodkowym "paskiem", wąskim i niczym nieodzielonym od fiołkowego cienia, w związku z tym wcale nie jest łatwo nabrac na pacynkę sam róż tak, by nie tknąć fioletu :/
Najciemniejszy cien rózniez ma twarzowy kolor i aplikuje się w miarę :)
Tutaj nalezy wspomniec także o FATALNYM aplikatorze, zrobionym z bardzo miękkiej i jakby "nadmuchanej" gąbki. Bleee.
Trwałość :
U mnie kiepsciutko. Cienie utrzymują się okolo 3 godzin ( podczas gdy, moja ulubiona 3ka YR nawet 8 ... ), za tę cenę ( regularna to ok. 55 zł ) mamy prawo oczekiwac więcej
Ogólnie :
Ładne i dobrze pomyślane kolory, ale za tę cenę widzę tu jednak wiecej mankamentow, czyli : zbyt "gruba" i tłusta konsystencja, kiepska trwałość, fatalna pacynka, mało poreczne opakowanie ...
Zaznaczam, ze nie wiem, czy kupię ponownie, tzn. ja nie kupię na pewno i będę się wiernie trzymała YR, mozliwość zdrady widzę jedynie z Guerlainem :D Natomiast jesli ktoś ma okazje kupic taniej, np. na Allegro za pół ceny to jeszcze ok.
50 zł nie sa warte !
U mnie tylko 3 gwiazdki :(
Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego