Lush Glögg (Żel pod prysznic) 

Drogi jak na zel pod prysznic znalazl sie juz w kategorii: musze go miec. Kupilam na przecenie za polowe ceny (normalnie kosztuje okolo 20 € za 500 g). Ten zel to bozonarodzeniowa mieszanka przypraw do ciast. Gdy na dworze zimno, snieg sypie i wracasz zmarznieta do domu - chcesz zeby Glogg czekal na ciebie. Sklad bardzo naturalny jak na Lush. Ma w sobie nawet brandy :), soki owocowe, przyprawy. Jedno z moich piekniejszych odkryc w Lush. Mam nadzieje, ze nigdy nie zostanie wycofany. Szkoda, ze dostepny tylko w edycji swiatecznej - trzeba robic zapasy na rok! Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie duzego (500 g)

Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta ;) Każdy z nas zna fragment piosenki ze świątecznej reklamy Coca-Coli. Zawsze kiedy pomyśle o żelu Glogg przychodzi mi na myśl ta piosenka. Przede wszystkim dlatego,że jest to żel dostępny jedynie podczas świąt Bożego Narodzenia i świetnie swoim zapachem oddaje klimat tych świąt. Po drugie zapachem,który dość mocno wybija się w tym żelu jest zapach Coca-Coli. Plusy: -bardzo wydajny - niewielka kropla wystarcza do umycia ciała, -nie pieni się intensywnie -mam wrażenie,że działa rozgrzewająco -przepiękny zapach będący połączeniem coli i przypraw korzennych Minusy: -dostępność jedynie w okresie świąt -cena Polecam ten produkt wszystkim, który w zimne wieczory marzą o rozgrzewającej aromatycznej kąpieli lub prysznicu. Używam tego produktu od: półtora roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania 100 ml

Skoro zgłosiłam, wypada mi zrecenzować ;) O kosmetykach z Lusha marzyłam już od dawna i niesamowicie się ucieszyłam, gdy otrzymałam paczkę między innymi z tym żelem pod choinkę. Po otwarciu buteleczki wydobywa się bardzo miły zapach cynamonu, pomarańczy, imbiru z lekką nutą grzańca galicyjskiego i czegoś gorzkiego...skórka pomarańczowa z whisky?.. Zapach jest wyraźny, ale niezbyt mocny, dzięki czemu nie męczy mimo swej korzennej ciężkości. Jestem nim zachwycona, kosmetyk mógłby nic nie robić tylko tak pachnieć i miał by u mnie 4 gwiadki i tak ;} Konsystencja trochę mnie rozczarowała, gdyż produkt jest bardzo wodnisty. Dlatego też myślałam że szybko się skończy, a tu jest całkiem wydajny -biorąc pod uwagę codzienny prysznic + co drugi dzień mycie długich włosów - zniknęła mi dopiero jedna piąta buteleczki 200 ml, może mniej. Pieni się średnio, zdecydowanie nie jest to kosmetyk dla fanów ogromnej piany. Jako żel pod prysznic jest w porządku, nie wysusza skóry, nie można się przyczepić do funkcji myjącej. Natomiast jako szampon jest PRZECUDOWNY! Włosy są lśniące jak po odżywce, gdzieś mi się zgubił łupież, ogólnie cudo. Bardzo żałuje, że jest to sezonowy produkt, bo z chęcią kupiłabym go więcej, a biorąc pod uwagę, że kosmetyki te nie mają konserwantów i trzeba je na bieżąco zużywać odpada opcja zachomikowania kilku butelek. Na końcu pragnę zwrócić uwagę, że ktoś mi wyciął cennik za inne objętości [ co przy perfumach jakoś się nie zdarza ]. Więc gdyby ktoś był ciekawy 200 ml kosztuje ok 45 złotych, a 500 ml ok.75 złotych. A 100 ml kosztuje blizej 27 niz 21, nie wiem co się stało ;P Używam tego produktu od: trzy tygodnie Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie