Cztery Pory Roku Krem do rąk glicerynowy z jabłkiem i cynamonem 

Producent pisze że do częstego stosowania, więc nie zdziwiłam się że muszę go aplikować kilka razy w ciągu dnia. W końcu czytam co kupuję. Bardzo przyjemny zapach. Szybko się wchłania Niska cena Duża pojemność Delikatne nawilżenie Bardzo niska cena Produkt POLSKI Używam tego produktu od: nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: 1sztuka

Duży opakowanie za niską cenę :) Wydajność kremu bardzo dobra. Mnie osobiście nie podszedł zapach tego kremu, za bardzo chemiczny, słabo wyczuwam zapach jabłka. Krem odżywia i nawilża, ale tylko przez moment. Nie pozostawia na skórze tłustej powłoki - więc to jest bardzo duży plus. Jednak wolę inne kremy z serii CPR, np. pomarańcza & czekolada :) Używam tego produktu od: 4 miesiecy Ilość zużytych opakowań: koniec pierwszego

Duże opakowanie za przystępną cenę. Piękny zapach, który długotrwale utrzymuje się na skórze. Nawilża dobrze, choć krótkotrwale.Niestety nie zauważyłam jakiejś szalonej regeneracji mojej skóry i zlikwidowania szorstkości. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy jeżeli tylko nie przesadzimy z ilością ;) Używam tego produktu od: czerwiec 2013 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Skuszona niską ceną postanowiłam wypróbować ten produkt: Plusy: + Zapach - bardzo lubię połączenie jabłka i cynamonu; szczególnie cynamon silnie się przebija. + umiarkowane nawilżenie; doraźnie likwiduje suchość dłoni + niska cena; + dostępność; + wydajność; Minusy: - brakuje mi długotrwałego efektu; kremu używam kilka razy dziennie, bo niestety uczucie przesuszonych rąk nie ginie; może zbyt krótko go używam.. - za słabo nawilża - gęsta, lepiąca się konsystencja powoduje, że krem długo się wchłania, za długo; Raczej nie kupię go ponownie, ale polecam do wypróbowania; Używam tego produktu od: 5 dni Ilość zużytych opakowań: wciąż walczę z pierwszym

Przyjemny produkt,za niewielkie pieniądze. Duża dostępność. Krem tak aromatycznie pachnie, że nie raz przyłapałam się na tym, że po posmarowaniu nim rąk szukałam czegoś do zjedzenia ;P Faktycznie nawilża i zmiękcza z czego jestem bardzo zadowolona, bo nie jest to jedynie pachnąca maź a dobry krem. Konsystencja nie jest aż tak lekka, bo jednak tłustawy film pozostaje, ale ogólnie nie jest źle. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Bardzo nie milo wspominam ten produkt.Kupiłam zwiedziona zapachem jablek z cynamonem ktory uwielbiam! Na rekach nie pachnie absolutnie tak jak sie spodziewalam,zapach bardzo chemiczny.Jesli chodzi o wlasciwosci nawilzajace tez zachwycac niestety nie ma sie czym.Mam bardzo suche dlonie ktore w okresie zimowym potrzebuja naprawde porzadnej dawki nawilzenia.Ten krem polegl!Mam wrazenie ze tylko natluszcza rece,ale nic z nimi innego nie robi.O jakimkolwiek nawilzeniu nie ma mowy! Bardzo dlugo sie wchlania i brudzi wszystko dookola:( zuzylam ok 1/4 tego kremu i oddalam go mamie.Z tego co widzialam rowniez nie uzywala go ze zbyt duzym entuzjazmem:) Używam tego produktu od: znam go od ok 2 lat Ilość zużytych opakowań: mialam jedno

Polecam go szczególnie osobom, które cenią sobie szybkość wchłaniania i natychniastowe, choć krótkotrwałe nawilżenie. Uważam, że krem jest godny swojej ceny. Bardzo ładny, mocny zapach z dominującą nutą cynamonu, przez dłuższy czas utrzymujący się na dłoniach. Nawilżenie i efekt odżywienia trwa niedługo, ale jeśli ktoś może sobie pozwolić na kilkakrotne aplikowanie go w ciągu dnia to jak najbardziej polecam. Szybko się wchłania, więc nie ma obawy, że cokolwiek zabrudzi. Jest baaaardzo wydajny. :) Osobom borykającym się z dużym przesuszeniem skóry może nie wystarczyć. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedna tubka (w trakcie)

KOSMETYK: Biała maź o dość przyjemnym zapachu - ale zaznaczam że musiałam się do niego przyzwyczaić bo na początku przypominał mi zapach Domestosa i sama nie wiem czemu. Dobrze rozprowadza się po skórze i dobrze się wchłania. Bardzo wydajny. DZIAŁANIE: Skóra na dłoniach przyjemnie nawilżona, długo utrzymujący się zapach. OPAKOWANIE: Tak jak na polską markę przystało- design prosty i nie skomplikowany. Tubka umożliwia dobrą aplikację kremu na dłoniach. Przy końcówce produktu można rozciąć opakowanie aby wydobyć resztki. CENA: Tani jak barszcz. Na każdą kieszeń. DODATKOWE UWAGI: Brak. Używam tego produktu od: ok 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 130 ml

Plusy: # dobra szybko wchłaniajaca się konsystencja # zawartość gliceryny pozostawia specyficzną powłoczkę # dłonie są mięciutkie na jakiś czas # niska cena za sporą pojemność # ładnie otula dłonie jeśli jest uzywany po kazdorazowym umyciu rąk # widac pod światlo ubytek kosmetyku Jego minusy: # limitowana edycja # nie regeneruje większego przesuszu # nie ma wpływu na stan paznokci # maskuje na krótko suchość dłoni # za lekki na zimę # męczący, chemiczny zapach Jest bez wad dla niewymagającej skóry dłoni, o ile ktos polubi ten zapach, ja wytrzmalam kilka dni i w końcu zużyłam go do skóry stóp na noc pod bawełniane skarpetki Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

+ dobre nawilżenie + treściwa konsystencja + zapach piękny, intensywny - bardziej cynamonowy niż jabłkowy + kremy tej firmy tak smakowicie pachną, że używanie ich to sama przyjemność + niedrogi - niestety w moim przypadku bardzo trudno było go dostać Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 opakowania

Kupiłam skuszona zapachem, który jednak po zastosowaniu na skórze okazuje się trochę sztuczny i męczący. Nie mniej jednak jest to sympatyczne urozmaicenie na zimę. Mocniej czuć cynamon. Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne kremu, to jest on lekki i nietłusty, szybko się wchłania. Dla mnie na zimę jest za słaby jako jedyny krem, na noc używam czegoś bardziej odżywczego, natomiast tego kremu - w pracy, kiedy zależy mi na tym, żeby szybko kosmetyk wsmarować i nie tłuścić wszystkiego, czego dotknę. Krem ma dużą pojemność, estetyczne opakowanie (tubka jest mocno sztywna, będzie problem z rozcięciem, żeby wykorzystać końcówkę ;)) i jest niedrogi. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Do wypróbowania tego kosmetyku skusił mnie " kulinarny " zapach. Podeszłam do niego z pewnym dystansem, ponieważ rok temu kupiłam krem firmy Essence o takim samym zapachu i niestety zasłodził mnie totalnie, a w końcu zaczął przyprawiać o mdłości. Szarlotka w wydaniu Czterech Pór roku jest o wiele łatwiejsza do przełknięcia, po prostu smaczniejsza :) Do tego dobre właściwości pielęgnacyjne oraz niska cena i mamy propozycję całkiem dobrego kremu do rąk :) Zapach jest " zimowy " i rozgrzewający, ale warto zaznaczyć, ze to krem do podstawowej pielęgnacji, taki " codzienniak " po myciu rąk. Niemniej jednak przyjemny i po prosyu solidny. Plusy : - pojemność - cena - szybko się wchłania - poprawnie nawilża - wygładza - ładnie pachnie, a zapach długo utrzymuje się na dłoniach Minus : - skład - nawilżenie mogłoby być intensywniejsze Reasumując : stosunek jakości do ceny naprawdę dobry, za to podnoszę ocenę z 4 gwiazdek na 4 i pół. Warto wypróbować, jeśli nie macie bardzo wymagających dłoni, a szukacie czegoś o apetycznym zapachu, do tego w wersji ekonomicznej :) Polecam :) Używam tego produktu od: ok. 5 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Na ten krem do rąk skusiłam się tylko dlatego, że zachwalanego kremu zimowego nigdzie nie potrafiłam kupić. Jeśli chodzi o kremy do rąk to miałam już wiele. Lubię coś czuć na dłoniach, coś co daje mi uczucie nawilżenie i odżywienia gdyż są suche. Jest to jedyna partia mojego ciała, która jest zawsze sucha, mimo częstego smarowania kremami. Kupując krem nie liczyłam na cuda, moim nr jeden w śród kremów do rąk jest klasyczny koncentrat Neutrogena oraz czerwony Garnier. Smaruję dłonie po każdym kontakcie z wodą. Ten krem lekko natłuszcza skórę, ale niestety nie daje jej uczucia odżywienia i nawilżenia, dla mnie jest za słaby, musiałabym kilka razy ponawiać aplikację. Na jego plus przemawia moim zdaniem zapach, lecz to kwestia gustu. Duża pojemność. No i oczywiście cena. Jednak pomimo tego kremu nie zraziłam się do marki i nie żałuję, ponieważ w końcu stałam się posiadaczką kremu zimowego, który bardzo polubiłam i który ma szansę stać się moim kolejnym nr 1. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: koniec 1

Zwykle nie używam kosmetyków w jakikolwiek sposób pachnących. Mam wrażliwą, skłonną do podrażnień i atopii skórę nie chcę więc irytować jej niepotrzebną chemią. Poza tym zaś jestem miłośniczką perfum, nie lubię mieszać ulubionych zapachów z kosmetycznymi aromatami. Poza tym dla mojego, dość wybrednego przyznaję, nosa perfumowana pielęgnacja zwykle nie pachnie dobrze. Eufemistycznie rzecz ujmując. Do licznej grupy kosmetyków olfaktorycznie nieudanych zaliczam kremem Jabłko z Cynamonem. Krem otrzymałam w prezencie od producenta, używałam mimo ryzyka alergii (której nie wywołał i za to duży plus). Jednak dłoni smarować nim nie byłam w stanie ze względu na paskudny, naprawdę paskudny, chemiczny i żrący zapach próbujący udawać jabłko i cynamon. Intensywność i ostrość woni kwalifikuje preparat do używania do inhalacji w celu udrożniania zatok. Po prostu coś okropnego. Skład także nie zachwyca. Parabeny, silikony, olej mineralny, słowem- sama chemia. Krem ma dawać złudzenie wypielęgnowanej skóry a nie prawdziwie ją pielęgnować. Parafina stworzy warstwę okluzyjną (i poddusi skórę), silikony osiądą na skórze i uczynią ją jedwabiście gładką (do pierwszego mycia), kompozycja zapachowa u(nie)przyjemni nam użytkowanie. Tylko nawilżenie jest mierne a ochrona umowna, skóra dłoni pierzchnie i ściąga się w w kilka minut od aplikacji. Krem jednak ma także swoje plusy- w odróżnieniu od mojego samorobionego mazidła do rąk na bazie mocznika i masła shea Jabłko z Cynamonem wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia tłustej warstwy. Kosmetyk jest wydajny (nie wiem czy to plus), opakowanie funkcjonalne i estetyczne. Cena niska. Zapach sprawił jednak że produktu tego mogłam używać tylko do stóp. I tylko wtedy gdy miałam karar. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Zdecydowanie zimowy, pachnący świętami produkt. Po jego zastosowaniu od razu przed mymi oczami ukazuje się obraz choinki z czerwonymi kokardami i swiąteczna reklama coca-coli...;) Krem fajnie nawilża, choc w przypadku bardzo wysuszonych dłoni, raczej się nie sprawdzi. Szybko się wchłania co jest u mnie numerem jeden (i chyba nie tylko u mnie), jesli chodzi o produkty do pielęgnacj dłoni. Nie zostawia tłustego filmu na rękach oraz fajnie je wygładza. Za taką cenę (biorąc jeszcze pod uwagę pojemnosc 130 ml), spokojnie mozna spróbowac. Nie wiem, czy do niego wrócę, gdyz nie nalezy on do jakichs powalających mnie kosmetyków (ale równiez tego nie wykluczam). W kazdym bądz razie miło mi się z nim współpracuje i mogę z czystym sumieniem polecic. Używam tego produktu od: jakiegos czasu Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kremy glicerynowe Czterech Por Roku odkąd pamietam goscily w domu mojej mamy i stanowily podstawową pielegnację dłoni. Siegnąwszy po nie po tylu latach kolejny raz przekonuje sie ze stara milosć nie rdzewieje. Wrazenia: + nawilżenie + konsystencja + cena + zapach + latwa dostepnosc + szybka wchłanialność + nie pozostawia tłustego ani lepkiego filmu + wydajnosc + dzialanie natychmiastowe + idealny do codziennej pielegnacji dłoni +/- sklad: parabeny, triethanolaminie +/- trwałośc zapachu +/- pojemnosc i wielkosć tuby +/- nie nadaja sie dla osób o zniszczonych i przesuszonych dłoniach Krem ma przyjemną konsystencję, dość gęstą, przyjemnie sie aplikuje łatwo wydostaje sie z dośc dużej tubki o sporej pojemności. Tubka klasyczna, z miękkiego plastiku umozliwia wydobycie kosmetyku do końca. estetyka opakowania jak za kilka złotych poprawna. Konsystencją przy aplikacji, choć gesta, jest jednoczesnie lekka i świeza, na dłoniach jest aksamitna i miękka nie pozostawiaca tlustego filmu, co jest ogromnym atutem kremów glicerynowych Czterech Por Roku, Neutrogena mimo ze na bazie gliceryny, to potrafi potwornie się lepic. Pozostawia dłonie aksamitne (silikony), gładkie Sklad nie powala, porównując bardziej ekologiczne w skladzie bracia z serii zimowej. Mogą zniechęcac parabeny oraz triethanolamine,ten ostatni skladnik znajduje sie w wychwalanej przez mnie A-Dermie, niemniej w przypadku kremów do rak, mimo wybredności, to w skladzie dla mnie liczy się skuteczność. Parafina w skladzie mi nie przeszkadza, wręcz uwazam ze w przypadku kremów do rąk jest jednym z lepszych rozwiązac, gdyż ma dzialanie okluzyjne i ochronne. Krem zaadresowany jest do codziennej pielegnacji. Nie jest to krem specjalistyczny, regenerujacy, ani bogaty zatem nie mialam wzgledem niego specjalnych oczekiwan. Bardzo dobrze spisuje sie na codzien i spelnia wszystkie wymogi takiego kremu: skutecznie i szybko sie wchlania, chroni dlonie do nastepnej aplikacji, wygladza i nawilza. Idealny przy wszelkich pracach domowych, gdyż zachowuje się jak rekawiczki. Nie nalezy jednak od takiego kremu wymagac specjalistycznej pielegnacji regenerujacej z uwagi na gliceryne, ktora ma dzialanie nawilzace. Reaplikacja (jesli chcemy przedłuzac dzialanie pielegnujace kremu) jak w przypadku kazdego innego kremu konieczna i oczywista po umyciu rąk. Wydajnośc kremu jest przyzwoita, w polaczeniu zas z ceną i pojemnością bezdyskusyjna. Moim zdaniem jednak limitowane wersje zapachowe powinny być pakowane w o połowe mniejsze tubki, choc jest to moja osobista opinia. Zapachy są dośc udane i przyjemne (szczególnie czekolada z pomaranczą) niemniej potrafią zmęczyć, zapach cynamonu i jabłka jest dośc ostry i trwały, a taka tuba w torebce jest zwyczajnie za duża i nie praktyczna. Mimo to wielkośc tubki zdecydowanie sie sprawdza jako krem stacjonarny w pracy, domu. Wersja zapachowa jabłko cynamon jest przyjemna, słodkawa, nieco chemiczna, z wyczuwalna ostra nutą cynamonu z soczystym jabłkiem w tle. Dla mnie ta nuta jest zbyt ostra. Idealna świateczna wersja, przypomina szarlotkę i inne świateczne wypieki. Obie opcje jabłko/cynamon oraz pomarancza/czekolada przypominaja mi edycje limitowane kremów do rak YR. Zapach jest dośc trwały, wyczuwalny tuz przy skorze, jednak moze sie znudzic/zmeczyc przy takiej wydajnosci i pojemnosci opakowania.Stosowalam zatem naprzemiennie z druga wersja zapachowa czekolada/pomarancza. Kremy z tej serii mają dośc podobną formułę, glownie oparta o nawilzaca gliceryne wspartą okluzyjną parafiną, sklady roznią sie od siebie nieznacznie, głownie zapachem lub ekstraktami. Glicerynowe Cztery Pory Roku towarzysza mi w domu odkąd pamietam, w moim domu są wrecz kultowe (szczegolnie cytrynowy) i siegam po nie, nie tylko z sympatia i sentymentem ale z powodu skutecznosci i przyjemnosci. Jedne z lepszych kremow do rak na polskim rynku w tym przedziale cenowym Polecam Sklad: aqua, glycerin, parafinum liquidum, cetearyl alcohol, stearic acid,cyclopenthasiloxane, glyceryl stearate. peg-100 stearate, triethanolamine, polyacrylic acid, parfum, ceteareth-20, panthenol, allantoin,phenoxyethanol,methylparaben,ehtylparaben,propylparaben,peg-8,tocopherol,ascorbyl palmitate, ascorbic acid, citric acid, limonene, benzyl salicilate, linalool, citral, coumarin ] Używam tego produktu od: miesiac Ilość zużytych opakowań: 1x130ml _____________________________________________________________ Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.

Kupiłam ten krem zachęcona recenzjami - bardzo niska cena (5zł za dużą tubkę) była tylko dodatkowym atutem :) Pewnie przez grafikę rodem z lat 90tych bym po niego za szybko nie sięgnęła ;) ale do rzeczy: ten krem jest po prostu cudowny! Nawilża moje suche i łatwo łapiące podrażnienia dłonie, koi je i jeszcze dłuższy czas czuć wspaniały zapach - takie jabłko-szarlotka z cynamonem :) Naprawdę o wiele lepszy krem niż większość droższych! Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Uwielbiam kremy Cztery pory roku za te śliczne zapachy. Jednak ten zapach mi się najbardziej podoba. Jest wprost cudowny! Do tego kremy te szybko wsiakają. Nakładam dość sporą warstwę, ale i tak po chwili krem jest wsiąknięty. Zupełnie inaczej niz było to z niektórymi kremami, kiedy to musiałam czekać sporą chwilę zanim wsiaknał.. Używam tego produktu od: dość spory czas Ilość zużytych opakowań: ciężko powiedzieć, teraz używam kilku zapachów