Biotherm Skin Ergetic Overnight (Krem nawilżająco - regenerujący na noc) 

Pełno tu pozytywnych recenzji, a ja się wyłamię z tych peanów. Nie spełnił obietnic w moim przypadku - nie czułam nawilżenia raczej duszące natłuszczenie. Takie dziwne to mazidło - pomijając zapach (tak, okropny, ale akurat dobrze że brak tu dodatkowych, odpowiedzialnych za piękne zapaszki w kremach, składników) - nie wiem za bardzo do czego jest - nie czuję właściwego działania na skórze, a wręcz czuję dyskomfort po aplikacji- moja przeczulona na "zapychacze" skóra nie jest zachwycona. Do tego po paru dniach aplikacji pojawiły się drobne wypryski. Kremy są to po to żeby pomagać a nie wywoływać przykre uczucie niedopasowania, więc jestem na nie.

Mam cerę mieszaną, lat powyżej 25. Potrzebuję kremu na noc, który odpowiednio nawilży skórę, ale będzie miał też działanie przeciwzmarszczkowe. Z racji ceny regularnej tego kosmetyku, polegałam na zakupie próbek. Opakowanie: próbkowe opakownie jest takie sobie, trzeba po 6-8 użyciach rozcinać je aby wydobyć resztę. Zapach i konsystencja: mi zapach mega przypadł do gustu, jest trochę jabłkowy? Krem lekki, wydajny, szybko się wchłania, pozostawia delikatną warstewkę na skórze, ale nie jest to świecący się film. Działanie: Jak dla mnie super, rano skóra była nawilżona, nie wydzieliła się nadmierna ilość sebum, cera wypoczęta. Potrzebuję rozwiązania na powoli zarysowujące się zmarszczki, więc muszę szukać czegoś więcej, niż relaksu dla skóry. W internecie próbki nie są już dostępne, w perfumeriach krem też znika, wydaje mi się, że wycofują całą linię z produkcji. Używam tego produktu od: przez 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: około 1 pełnowymiarowe w próbkach

Miejmy to za sobą - zapach FA.TAL.NY. A działanie? Mimo że nie odpowiadała mi konsystencja: ni to lepka, ni to wodnista, używałam ten krem regularnie, gdyż rano skóra wyglądała znacznie lepiej, niż wieczorem. Wyglądała po prostu ZDROWIEJ. Krem wygładził moją skórę, baaardzo dobrze ją nawilżył i dał wrażenie regeneracji. Uzyskanie tych efektów od kremów przecież wcale nie należy do częstych! A temu muszę je przyznać. Podsumowując: przyjemność stosowania żadna; działanie na skórę bardzo dobre. Używam tego produktu od: używałam ponad 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno skończone

Krem na mojej normalnej, ale z tendencją do przesuszania skórze czyni cuda, gruba warstwa na noc pozwala bez problemu o poranku spojrzeć w lustro. Cera jest wygładzona i promienna...zdecydowanie polecam

Krem ma bardzo lekką konsystencję więc początkowo nie wierzyłam, iż poradzi sobie z nawilżeniem mojej suchej skóry, a jednak radzi sobie całkiem nieźle:). Rano buzia jest mięciutka i nawilżona, wygląda zdrowo. Krem ma faktycznie dziwny zapach ale szybko do niego przywykłam. Stosuję na noc wraz z żelem tej samej marki Aquasource Nuit. Bardzo polecam takie połączenie dla osób o suchej skórze. Mam też wrażenie, że zmarszczki są dużo mniej widoczne.

Początkowo nie byłam z tego kremu zadowolona. Efektów nie było widać, bajery na temat oczyszczenia skóry też jakoś u mnie się nie sprawdzały. Jednym słowem juz miałam mu wystawiś opinię pt. "Bubel jakich mało". Być może wynikało to z niechęci do zapachu tego kremu. Dla mnie jest z resztą jedyny jego minus ale bardzo istotny. Nazwałabym go śmierdzielem, ale tak właściwie trudno mi zdefiniować czym on pachnie. Może "jakieś zielsko z odrobiną zjełczałego jogurtu" jest odpowiednim określeniem, choć niezbyt apetycznym. W każdym razie w upały przemogłam się i zaczełam go solidnie stosować co wieczór. Mimo tego okropnego zapachu. I okazało się, że faktycznie w jakiś sposób oczyszcza skórę, nie tak jak Clinique Total Turnaround Night, który złuszcza naskórek (a u mnie powoduje wysyp). W magiczny sposób skóra rano jest gładsza, bardziej wypoczęta i wizualnie zdrowsza - chyba dokupie mu towarzystwo w postaci serum z tej samej serii. Dlatego mimo zapachu (kwestia przełamania się) będę stosować. Bo krem jest delikatny ale jednak treściwy i bardzo ekonomiczny w dodatku. No i podoba mi się jego naturalny skład. Używam tego produktu od: maja 2013 Ilość zużytych opakowań: docieram do połowy pierwszego słoiczka

dlugo szukalam kremu na noc. Mieszkam w goracym klimacie i na dzien stosuje tylko krem BB z wysokim filterm, a w ncy potrzebuje odnowy. Krem genialny! dla mojej trzydziestoletniej skory twarzy zostawia bardzo dobry efekt nawilzenia. O poranku skora jest widocznie odzywiona juz po paru dniach zastosowania. Krem daje detox tzn uwalnia skore od zanieczyszczen,zmiejsza tez widocznosc porow. Minusem jest cena ;( ale krem jest bardzo wydajny bo tylko na noc. Pachnie jak wszystkie kremy BIO znosnie . Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 niecale

Genialnie działa na moją skórę. Mam cerę mieszaną, z tendencją do pękających naczynek. Stosuję krem od dwóch miesięcy codziennie na noc, a efekty są spektakularne :)) KONSYSTENCJA: Rzadka, lekko wodnista. Wystarczy odrobina kremu, żeby obficie pokryć twarz i szyję. Bardzo wydajny. SKŁAD: Bardzo przyjazny i naturalny skład. Kremik posiada ekstrakty ze zboża i herbaty, natomiast nie zawiera żadnych zapychających czy szkodzących naszej cerze parabenów, silikonów czy olejów mineralnych. Dzięki temu nie zapycha naszych porów ani nie podrażnia. Brawo! DZIAŁANIE: Najlepsze, jakie dotąd zaobserowałam. Cera rano jest gładziutka, jasna, promienna i wypoczęta! po prostu WOW :). Mimo, że nie jest to krem do cery naczynkowej, to mam wrażenie, że rozjaśnił mi zaczerwienienia. Naprawdę regeneruje skórę i sprawia, że rano wygląda idealnie i promiennie :). Świetnie nawilża. Nie zdażają mi się już niespodzianki w postaci pojedynczych wyprysków, a to za sprawą kompleksu oczyszczającego, który zawiera ten krem. Dodam, że krem stosuje pod serum elixir z yves rocher. Duet na 5! ZAPACH: To jedyne, co w tym kremie nie powala. Ale nie jest też zły. Generalnie lekki i bez szału, ale się przyzwyczaiłam :) BRAK MINUSÓW! Krem nie zapycha porów Nie podrażnia Świetnie nawilża wygładza ujednolica koloryt Wart swojej wysokiej ceny ! POLECAM :) Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Moją skórę na twarzy bardzo trudno zadowolić bo mam mieszaną z tendencjami raz w jedna raz w drugą stronę (!?) Krem znajduje się w bardzo estetycznym słoiczku. Po przebudzeniu skóra odżywiona, oczyszczona, piękna. Wyrównuje koloryt, czuć świeżość i regenerację po nocy. Wygładza, witaminizuje. Najlepszy krem na noc jaki kiedykolwiek miałam. Zapach piękny, konsystencja lekka i bardzo wydajny. Jedynie to słoiczek jest ciężki wiec na podróż się nie nadaje i trzeba uważać żeby go nie upuścić. Cena jest kosmiczna ale od czasu do czasu warto sobie na niego pozwolić :) Używam tego produktu od: 3 lata Ilość zużytych opakowań: 3 op

Bardzo dobry krem. Mam cerę mieszaną ostatnio raczej w kierunku suchej niż tłustej, w trakcie ciąży dodatkowo dostała ona w kość. Ten krem bardzo dobrze się sprawdził. Konsystencja jak dla mnie dość nietypowa, mam wrażenie jakby był nieco wodnisty, inaczej nakłada się na gołą twarz a zupełnie inaczej na twarz potraktowaną serum z tej samej serii. Ale z czy bez serum bardzo dobrze się wchłania a po przebudzeniu skóra jest miękka, dobrze odżywiona i wypoczęta, dawno tak bardzo nie podobała mi się moja własna skóra. Co ważne nie spowodował ani podrażnienia ani pojawienia się jakiś zaskórników czy pryszczy a miewam do tego tendencję. Serum potęguje jego działanie tworząc naprawdę zgrany duet. Opakowanie faktycznie bardzo ładne, zapach to już kwestia gustu, mnie średnio odpowiada ale tragedii nie ma. Polecam Używam tego produktu od: 2 miesiące z przerwami Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam cerę mieszkaną, wrażliwą. Pracuję w klimatyzowanym biurze i z tego powodu, oraz z powodu wieku ;) moja cera stała się poszarzała, zmęczona. Ten krem to prawdziwe cudo. Skóra jest mięciutka, nawilżona i promienna. Nie zapycha, nie powoduje powstawania zaskórników. Cena co prawda wysoka, ale krem jest dość wydajny. Odpowiada mi, że ma wiele naturalnych składników. Polecam ! Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Krem Biothermu kupiłam poszukując bogatego kremu na noc, który by odżywił moją cerę i przywróćił zdrowy, ładny wygląd. I nie jestem do końca zadowolona z mojego wyboru. Krem jest dla mojej cery (mieszanej w kierunku normalnej) ciężki, choć chyba takie właśnie powinny być kremy na noc. Początkowo zauważyłam, że po jego aplikacji pojawiły się drobne wypryski. Kilka razy przez to odstawiałam go, potem znowu do niego wracałam. Teraz używam go od 3 miesięcy codziennie (problem z wypryskami z czasem zniknął), ale nie zauważyłam jakiejś spektakularnej poprawy mojej cery. Co muszę jednak przyznać - skóra twarzy stała się po nim gładsza, bardziej miękka i nawilżona, ale.... podobny efekt można chyba uzyskać urzywając każdego innego, lepszego kremu. Kosmetyczka w Sephorze, kiedy chciałam go kupić, proponowała mi inne kremy, w podobnej cenie, ale jej zdaniem, skuteczniejsze. Teraż żałuję, że jej nie posłuchałam.

Kiedy nie używam olejku na noc na twarz, nakładam właśnie ten krem. Jest jednym z moich faworytów z pielęgnacji na noc. Posiadam również serum i krem na dzień z tej linii i idealnie ze sobą współpracują. Krem ma świetny owocowy zapach, kremową konsystencję, jest wydajny i nie zapycha, szybko się wchłania Skóra podczas snu z nim rzeczywiście się regeneruje i rano jest wypoczęta i promienna. Podrażnienia po użyciu kremu są złagodzone. Podoba mi się również słoiczek kremu, ma piękny fioletowy odcień i bardzo ładnie prezentuje się na toaletce. Polecam! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam Biotherm, bo nie powoduje uczuleń i bolesnych podrażnień na mojej bardzo wrażliwej skórze (w przeciwieństwie do produktów znanej firmy wysyłkowej). Mam cerę mieszaną ze skłonnością do wyprysków. Co do tego kremu to: + pięknie pachnie + jest bardzo, bardzo, bardzo wydajny + już po kilku użyciach skóra staje się bardziej promienna, miękka, gładka, a jej koloryt jest wyrównany + dobrze nawilża + łatwo się rozprowadza i szybko wchłania + nie zatyka porów + jest bezpieczny, nie zawiera szkodliwej chemii Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Całkowicie zgadzam się z poprzedniczką. To najlepszy krem na noc jaki miałam, a do tego ma w składzie naturalne składniki (brak wszechobecnych parabenów). Mam cerę mieszną, dosyć często kosmetyki mnie podrażniają lub zapychają. Ten krem działa idelanie - świetnie nawilża, cera jest wypoczęta i pełna blasku. Mógłby być tańszy, na szczęście jest bardzo wydajny Używam tego produktu od: 8 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Krem moim zdaniem jest naprawdę świetny. Plusy: -Cera rano jest naprawdę wypoczęta i pełna blasku -Dobrze nawilża -Nie uczula, nie zapycha co często mi się zdarza -Piękny ziołowy zapach -Naturalne składniki Minusy: -Niestety wysoka cena Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: drugie w trakcie

Zużyłam 15ml tego mazidła i jakiś czas temu skończyłam ostatnie 5ml, plus mam jeszcze jedno małe w zapasie. Ten krem jest taki zbity, „gumowy” i jakby oblepia twarz i nie nawilża specjalnie. Jedyna jego zaleta to wydajność. Wg mnie tępo się rozsmarowuje i dość długo się wchłania. Ciągle mam wrażenie, że on nie nawilża, a trochę natłuszcza - a pod kremem i tak czuję takie nieprzyjemne ściągnięcie skóry. Miałam wrażenie, że skóra się pod nim dusiła, nie tylko latem, ale i jesienią, gdy już było chłodno. Do tego powoduje wysyp drobnych krostek. Po ponad 2 miesiącach nie zauważyłam poprawy stanu cery, a jej pogorszenie. Całe szczęscie szybko udało mi się zaleczyc drobne krostki jakiś czas temu. Ostatnie 5ml zużywam na szyję, bo tam krzywdy nie zrobił. Nie uważam, aby był wart swojej ceny. Ale można spróbować, bo widać z poniższych recenzji, że krem ma swoje zwolenniczki. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 15ml, 5mlx2

+ krem dobrze i szybko się wchłania nie uczula - nie mam po nim uczucia nawilżenia, które lubię (aksamitności i gładkości buźki) fetorek pospiltus, śmierdzi płynem do naczyń okropność;./ nie zauważyłam poprawy kolorytu skóry i poczucia "wyspanej" cery po nocy To może dlatego, że - pomimo cery mieszanej - preferuję na noc jednak kremy gęstsze, które pozostawiają na skórze delikatną powłoczkę (np. Lancome Skin Recharge Nuit albo Renergie Nuit). Jak dla mnie strata pieniędzy. Na szczęście niewielkich, bo testowałam na miniaturkach. Używam tego produktu od: kilka tyg. Ilość zużytych opakowań: 15 ml, i kilka po 5