Shiseido Majolica Majorca, Skin Pore Cover Make Up Base (Baza tuszująca niedoskonałości cery) 

Jest koloru perłowo-żółtego. Przypomina trochę POREfessional z Benefitu. Jest tylko nieco mniej silikonowa i trochę rzadsza. Była w miarę wydajna - mała ilość, ok. ziarnka goszku, wystarczyła na całą buzię. Na skórze ładnie się wchłaniała, zmiejszała widoczność porów, dawała jej poślizg. Przy dłuższym stosowaniu nie zapychała porów. Baza przyjemnie się sprawdzała. Nie zauważyłam, żeby przedłużała trwałość makijażu. Raczej w ogóle nie zauważyłam, żeby było w niej coś bardzo wyjątkowego. Więcej do niej nie wrócę głównie ze względu na ciężką dostępność w Polsce i to, że mam coś dużo lepszego.

dziwny kremik o perłowej poświacie i mdłym kolorze. może troszkę rozświetla cerę, nie stosowałam pod podkład tylko pod puder sypki, hmm sama nie wiem, ... skóra po nim jest trochę blada Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego

Przyznaje iż na chwilę obecną jest to jedna z najlepszych baz jakie stosowałam. Jednak jestem zadowolona z innych efektów niż te , które rzekomo rekomenduje producent. Baza zapakowana w higieniczną miękką tubę , kolor jasny beż. Po nałożeniu skóra robi się tępa czyli zupełnie odwrotnie niż przy bazach z dużą zawartością silikonów co za tym idzie dalej nie ma też poślizgu, należy dobrze sprawdzić czy podkład jest dobrze rozprowadzony i nie mamy żadnych smug. Pory ... no właśnie :)producent obiecuje ich zakamuflowanie , czytając wcześniejsze recenzje natknełam się na opinie , iż efekt ten mija zaraz po nałożeniu podkładu. Faktycznie jest znacząca różnica przed i po, jednakże nieprawdą jest, że pory się zmniejszają czy też wypełniają, po nałożeniu bazy odnosimy takie wrażenie ze względów optycznych rozświetlenia, które oszukuje nasze oczy i wydaje nam się, iż pory są o wiele mniejsze :) jednak jeśli przyjrzymy się uważniej zauważymy, że to tylko złudzenie , dlatego też cały efekt wydaje się niknąć zaraz po nałożeniu podkładu. Kolejnym minusem jest to , iż nie nadaje się dla cer mieszanych na pewno mogą odpuścić ją sobie osoby z cerą tłustą . Po upływie kilku godz w zależności od tendencji każdej z nas nasza skóra produkuje nadprodkcje sebum powodując ohydne świecenie się. Kolejnym minusem tej bazy jest zapychanie moje Drogie Panie , niestety. No dobrze wypisałam wszelkie minusy a mimo to jestem z niej zadowolona , dlaczego ? Baza matuje moją skórę w chwili obecnej , jest na etapie odwodnienia , kamufluje! ponieważ wybiela delikatnie cere , dodaje jej zdrowego rozświetlenia , które nie znika nawet po nałożeniu podkładu , wizualnie oszukuje, iż nasza skóra jest w o wiele lepszej kondycji niż w rzeczywistości. Podkłady na niej jakby ożywały nadając skórze zdrowego blasku. I to jest właśnie powód mojego zadowolenia mimo wad jakie posiada . Jeśli ktoś chce lub zamierza zakupić ją w celu ukrycia/wypełnienia porów- odradzam zakup jesli szukacie dobrej bazy , która dodatkowo kamufluje polecam . Na minus dostępność , oraz cena w porównaniu z wydajnością. Używam tego produktu od: od mc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Na dzień dzisiejszy najlepsza baza w mojej kosmetyczce. + rozjaśnia (wręcz...wybiela! :) ) + wygładza + matuje + ułatwia rozprowadzenie podkładu + wypełnia pory i zmarszczki + cena (90 zł) - dość tępo się rozprowadza - trudno dostępna (wyłącznie allegro-okazjonalnie można dostać) Jest baaardzo dobra, ale jeszcze nie KWC wśród baz :) Polecam Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/3

Udało mi się ją bez problemu znaleźć na eBayu za ok. 65 zł. Nie rozczarowałam się: - zmniejsza widoczność porów - rozjaśnia i wygładza twarz oraz sprawia, że staje się matowa - maskuje drobne niedoskonałości i moje uparte cienie pod oczami - nie "gryzie" się z kremem i korektorem - utrwala makijaż - pięknie wygląda na półce z kosmetykami :) - nie kosztuje dużo- gdy trafi się na dobrą okazję Myślę, że nie muszę już szukać mojego KWC wśród innych baz. Używam tego produktu od: ok. 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Popsuję jej opinię, ale niestety nie mogę nic pozytywnego powiedzieć o tej bazie. Napaliłam się na nią jak szczerbaty na suchary. Namierzyłam ją na Allegro za bagatela prawie 100zł. Oczekiwałam, że zmatowi moją cerę i zwęzi choć optycznie pory. Niestety......twarz świeci się jak latarnia. Po jej zastosowaniu podkłady spływają strugami z mojej twarzy. Nawet podkład Shiseido Sun Protection "gryzie" się z tą bazą a to przecież rodak i krajan :) Po nałożeniu tej bazy + jakiegokolwiek podkładu innej marki moje pory wyglądają jak kratery wulkanu:( Jednym słowem baza nie upiększa a wręcz oszpeca. Szkoda bo kosztowała niemało i bardzo lubię japońskie kosmetyki.....zwłaszcza firmę Shiseido. Nie polecam!!! Używam tego produktu od: od pół roku Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno...więcej nie będzie

Jak tylko przeczytałam poprzednią recenzję nabrałam ochoty na tą bazę. Rzeczywiście nie jest łatwo dostępna, swoją miałam na zamówienie sprowadzaną z Japonii, koszt wyniósł mnie ale 106zł! Jak pierwszy raz ujrzałam bazę w plastikowym opakowaniu zachciało mi się śmiać, same japońskie znaczki, ale mimo iż opakowanie i tubka nie są eleganckie bardzo mi przypadły do gustu, takie typowo w japońskim stylu. Baza ma konsystencję kremową, jest wydajna nie trzeba jej dużo nakładać, dobrze się rozsmarowuje, wygładza cerę. Podkład na bazie super się rozprowadza, testowałam jak na razie tylko z podkładem Teint Miracle Lancome. Podkład jak wiadomo jest rozświetlający, lecz jak stosowałam go bez bazy, to zamiast subtelnego rozświetlenia szybko moja skóra się świeciła, na tej bazie wygląda świetnie. Do dnia dzisiejszego makijaż miałam najdłużej 13 godzin na twarzy, w momencie gdy przystąpiłam do demakijażu nadal wyglądał nienagannie. Mam cerę normalną ze skłonnością do mieszanej, i niestety jak napisała poprzedniczka w moim przypadku również musiałam raz poprawić makijaż pudrem. Jako pudru używam mineralnego Les Voilettes Guerlain. Cerę mam gładką bezproblemową, jedyny problem to lekko rozszerzone pory i w zależności od podkładu świecenie się. Ogólnie jest zadowolona, jest to jedna z lepszych baz jakie miałam. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam skórę tłustą, która ma duże tendencje to świecenia się. Bez bazy, nawet z moim ulubionym podkładem (Revlon Colorstay) po kilku godzinach cała twarz się błyszczy. Testowałam wiele baz: Sephora, Make up for ever, Inglot, Dax, Soraya, L\'Oreal. Próbowałam też kremu matującego Bioderma Pore Refiner i płynu Milk of Magnesia. Jeśli były jakieś efekty to krótkotrwałe i na dodatek niektóre kosmetyki wysuszały mi skórę. Majolica Majorca to najlepsza baza, którą do tej pory stosowałam. Jej podstawowa zaleta: ona działa. Nie świecę się. Muszę jednak przyznać że baza nie jest idealna - muszę w ciągu dnia jeden raz poprawić makijaż pudrem matującym (polecam świetny ELF Transculent Powder), ale to wszystko - wcześniej co godzinę musiałam patrzeć w lusterko czy już się świecę czy nie. Z tym że zaznaczam, że ja mam naprawdę tłustą cerę, dla dziewczyn o cerze mieszanej prognozuję mat na cały dzień ;) Baza ma postać lekkiej kremowej emulsji, bardzo fajnie się aplikuje, co dziwne po nałożeniu swędzi mnie po niej nos, ale to uczucie szybko mija. Bardzo ładnie wygładza skórę, niweluje widoczność porów, więc jeśli ktoś nie ma dużych przebarwień czy innych niespodzianek na twarzy można po niej już nie stosować podkładu. Używam jej od miesiąca i do tej pory nie zauważyłam, żeby przesuszała mi skórę. Jedyna wada jaką widzę w tym produkcie to dostępność - ja swoją bazę zakupiłam na eBay. Cena jak na taką jakość wydaje się właściwa - razem z gratisową przesyłką zapłaciłam troszkę ponad 50 zł (zakup od użytkownika: babykula_318). Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego