Guerlain Terracotta, Fard Indien Mineral Eyeshadow (Sypki cień do powiek) 

Zacznę do plusów:piękny głęboki kolor butelkowej zieleni... Niestety (i tu zaczynają się minusy...) tylko na pierwszym oku. Coś dziwnego jest w aplikatorze: pierwsza kreska wychodzi cudnie, potem jakby aplikator nie nabiera pyłku i trzeba strasznie się namęczyć żeby uzyskać ten sam efekt na oku drugim. A zaznaczam że cień nabyłam w perfumerii i nowiutki. Dodam że za każdą próbą nałożenia cień się straszliwie osypuje na policzki.Prawdopodobnie będzie wydajnym ale sprawdzić się nie da bo ma krótki termin "przydatności do spożycia" po otwarciu. Jako stara fanka guerlain stwierdzam że ten cień to mój najsłabszy firmowy zakup.

Marka Guerlain jest dla mnie marką nr jeden w dziedzinie makijażu, lubię ich kosmetyki w mniejszym lub większym stopniu. Każdy z nich coś w sobie ma. Tak samo jest z tym cieniem, mam go już od jakiegoś czasu, używam głównie latem, w końcu to seria Terracotta, ale w zimie też zdarza mi się go używać. Posiadam odcień 03 Junge Dust, jest to ciemna, złamana zieleń, naprawdę taka dżungla. Jest to cień sypki. Cień posiada aplikator którym nakłada się cień na powiekę, niestety cień z tego aplikatora lubi się osypywać, mimo iż zawsze uderzam jeszcze w boki aby nadmiar spadł z powrotem do opakowania. Niestety nie raz miałam ciemne kropki, które ciężko zetrzeć bo cień jest trwały. Nakładam go na powiekę, lekko wklepując a dopiero potem cieniuję pędzelkiem. Gdyby nie ta żmudna aplikacja byłoby 5 gwiazdek. Latem, przy opalonej cerze razem z pozostałymi kosmetykami Terracotta cień daje świetny efekt. Używam tego produktu od: lato 2009 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1