Z tymi oto lakierkami poznałam się kiedy moja współlokatorka została konsultantką Marizy i myślę, że te lakiery, jak i większe z linii, bodajże, Colour&Go, to chyba ścisła czołówka tego co oferuje nam Mariza.
W tych mini po prostu się zakochałam :) Są takie słodkie :P
Największym ich atutem są kolory, fantastyczne, nasycone, ciekawe. Tak, właśnie ciekawe, bo przy obecnych ilościach kolorów, marek, szmerów - bajerów, nie pozostają w tyle, można znaleźć niespotykane kolory, takie niepowtarzalne i \'inne\' :)
Te dwa, które posiadam i pokazuję są absolutnie jednymi z moich ulubionych w całej osobistej kolekcji.
Fuksję kupiłam właściwie jako pewniak, mam bardzo podobny lakier, który praktycznie \'oszczędzam\' bo nie ma tego koloru już w sprzedaży, dlatego kiedy znalazłam ten z Marizy wzięłam bez namysłu, i choć nie jest to kolor identyczny, są bardzo zbliżone (na zdjęciu :) ).
Drugi kolor natomiast to to o czym pisałam wyżej, czyli te ciekawe kolory. Mam wiele lakierów w odcieniach niebieskiego, ale żaden nie jest nawet podobny do tego koloru. Jest trochę jak pochmurne niebo: niebieski, ale z kroplą szarości. To taki kolor jak papierki od cukierków Irys, jeżeli ktoś je pamięta. ;)
Na paznokciach prezentuje się wspaniale.
Konsystencja lakierów jest rzadka na tyle, że zwróciłam na to uwagę. Ale w najmniejszym stopniu nie utrudnia to dobrego pokrycia paznokci kolorem. Podobnie jest z pędzelkiem - pomimo tego, że jest mały i cienki dobrze rozprowadza lakier nie robiąc nadmiernych smug. Oczywiście jest potrzebna druga warstwa, ale to jak przy 90% lakierów.
Ten ponadto schnie w bardzo krótkim czasie, pomaluję raz i mogę zaczynać od nowa :)
Nie wypowiadam się na temat trwałości, bo praktycznie zawsze kończę manikiur top coatem.
Na plus jest również pojemność - 5 ml co zmniejsza ryzyko, że lakieru nie zużyjemy. Przy cenie 4,70, a nie 2,60 jak to pewnie było wcześniej, jest to całkiem dobry stosunek jakości do ceny. Gdyby cena była taka jak poprzednio, na pewno byłoby już u mnie z 10 sztuk, bo chętnie przygarnęłabym jeszcze kilka ślicznych kolorów ;) Do tego są tak maleńkie, że spokojnie można je nosić w torebce czy plecaku. Mają jednak przy tym plus długiego trzonka(?) pędzelka, wygodnie się trzyma w dłoni.
Z minusów mogę zaznaczyć dostępność i trudność w wyborze koloru, bo to co pokazuje katalog zazwyczaj mija się z rzeczywistością, są to kolorystyczne niuanse, ale przy lakierze do paznokci często ten detal się jednak liczy. Można oczywiście sprawdzać w internecie, ale to też nie jest łatwe, bo powracamy do problemu dostępności.
Jeśli tylko nadarzy się Wam okazja polecam spróbować, bo są warte uwagi :)
[Na ostatnim zdjęciu widać, pod jaki kolor podkupowałam fuksję - Shocking Pink L\'oreal, mój aparat przekłamuje nieco, ale kolory są naprawdę <3]
Używam tego produktu od: kilku dobrych miesięcy, jak to lakier sezonowo ;)
Ilość zużytych opakowań: w trakcie, w momencie pisania recenzji 2x 5 ml